Livorno-Roma: konferencja przedmeczowa

Już jutro Roma zainauguruje nowy sezon Seria A. Dziś w Trigorii odbyła się przedmeczowa konferencja prasowa, na której trener Rudi Garcia odpowiedział na pytania dziennikarzy o jutrzejszy mecz z Livorno i inne kwestie związane z Romę.


Ostatnio, po meczu z Ternaną, powiedział Pan, że Romą będzie mocniejsza, jeśli zachowa Osvaldo i Lamelę. Jaka jest więc ta Roma, która jutro zaczyna sezon?
RG: Nie zmieniam zdania co do tego, co powiedziałem na początku. Chciałem, żeby wszyscy moi piłkarze zostali z nami. Ale dziś nie jest właściwy dzień na rozmowy o mercato. Trzeba się skupić na jutrzejszym meczu, który jest o wiele ważniejszy. Potem możemy porozmawiać także o mercato. Trzeba tu uwzględnić dwa aspekty - sportowy i ekonomiczny. Czasem zdarza się, że aspekt ekonomiczny jest ważniejszy. Jeśli o mnie chodzi, to okres mercato jest najgorszy dla trenera i moim zdaniem bardzo niewygodne jest to, że sezon zaczyna się przed zamknięciem okienka transferowego. Pracujemy razem z kierownictwem i mam do nich pełne zaufanie. Wierzę, że będę miał konkurencyjną drużynę.

 

Czy Lamela zagra jutro w wyjściowym składzie?
RG: Jak zawsze ogłaszam skład moim graczom na dwie godziny przed meczem. Zawsze tak będzie. Nie będę publicznie podawał składu, zanim poznają go piłkarze. Erik jest na liście 22 piłkarzy powołanych na jutrzejsze spotkanie.

Lille, które wygrało scudetto, zdobyło Rozenhala i Sawa za darmo, a Pan zdecydował się zatrzymać wszystkich najlepszych piłkarzy. W tym roku zaczyna Pan z zespołem, który stracił wielu graczy. Czy to problem?
RG: Oczywiście, że tak. Lepiej pracować z definitywną kadrą. Problemem jest, że okienko transferowe zamyka się dopiero po drugiej kolejce ligowej. Ale co mogę zrobić? Nic. Jestem skoncentrowany na jutrzejszym meczu i na wygranej. Zawsze będziemy grać o wygraną zarówno w meczach u siebie, jak i na wyjeździe. Nie zmieni się to na pewno, niezależnie od tego, jaki będziemy mieli skład.

Wasz cel?

RG: Cel jest zawsze taki sam. Musimy odzyskać prawo gry w europejskich rozgrywkach.  W piłce nożnej czasu nigdy nie jest zbyt dużo, ale żeby grać pewien rodzaj gry, musimy pracować z definitywną kadrę i konkretnymi graczami, ale na pewno nie będziemy tego traktować jutro jako alibi. Jutro musimy wygrać tym składem, jaki mamy. Potem zobaczymy, co będzie 3 września. Wierzę w zarząd mojej drużyny i w to, że będzie ona mocna. Mocna drużyna, mocny skład - to ważne dla kibiców i dla każdego z nas.

Zrozumienie z drużyną jest dobre? Jakie ustawienie zamierza Pan zastosować?
RG: Jestem zadowolony z pracy drużyny. Piłkarze ciężko pracowali i dobrze się dogadują. Zamiast mówić o konkretnym graczu, wolę mówić o drużynie, ponieważ najbardziej zależy mi na duchu kolektywu, duchu zespołowym. Ważne jest stworzenie drużyny z siną mentalnością i grającą dobrze w piłkę.

Baldissoni powiedział, że wyraził Pan zgodę na sprzedaże zawodników, do których doszło. Czuje się Pan odpowiedzialny?
RG: Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni. Ja tak samo jak inny trenerzy. Na przykład we Francji nie ma problemów, jeśli mówisz o PSG czy w Monako, ale w pozostałych 18 zespołach na pierwszym miejscu jest aspekt ekonomiczny, do którego trener musi się dostosować. Ja powtórzę, że mam zaufanie do klubu i wierzę, że dadzą mi odpowiednie rozwiązanie. Jeśli ktoś odejdzie, to na pewno zastąpi go ktoś inny na tym samym poziomie.

Czy powiedziano już Panu, którzy gracze odejdą? Co z ustawieniem?
RG: Jeśli odejdzie znaczący gracz, to na jego miejsce przyjdzie inny, który pasuje do ustawienia. Nie można mieć tylko jednego ustawienia, ponieważ jeśli ono nie zadziała, to trzeba mieć plan B. Moi piłkarze potrafią grać w różnych ustawieniach. Zależy mi, żeby mieli wysoką kulturę taktyczną. Żeby potrafili zmieniać ustawienie w czasie meczu. Teraz liczy się to, żeby patrzeć w przyszłość. Zobaczymy, co się stanie do 2 września. Na pewno, jeśli ktoś odejdzie, zastąpi go ktoś inny.

Roma straciła wiele bramek w okresie przygotowawczym do sezonu. Jak będzie wyglądać obrona?
RG: Aby wygrywać meczu, musimy strzelać gole i mieć mocną obronę. Ale plan defensywny drużyny to nie tylko sama obrona, ale cała drużyna. Cały zespół ma zadania defensywne. Mamy nowego bramkarza oraz nowych obrońców, jak Maicon i Benatia. To pewniaki.

Na pierwszej konferencji powiedział Pan: „zaczynamy powoli, żeby potem się stopniowo rozwijać od początku ligi”. Czy ta filozofia się zmienia? Czuje Pan, że musicie zacząć od mocnego uderzenia?
RG: Na sezon składa się 38 spotkań. To maraton. Jasne jest, że lepiej byłoby zacząć dobrze, ale wyniki rozliczane są na końcu.

Czy dwóch ofensywnych graczy na boki boiska to nie za mało?
RG: Umówiliśmy się, że nie będziemy zbyt wiele mówić o mercato, bo w tej kwestii do jutra nic się nie zmieni. W tej chwili liczy się dla mnie jutrzejszy mecz. Do Livrono pojedzie 23 graczy. Będą walczyć o wygraną. Będzie trudno zwyciężyć na wyjeździe w pierwszej kolejce po ich powrocie do Serie A. Jesteśmy głodni wygranej i musimy pokazać, że jesteśmy mocni. Nie tylko na boisku, ale także w głowie, ponieważ w czasie meczu zdarzą się trudne momenty. Musimy w siebie wierzyć.

Mówiło się, że Lamela nie pasuje do taktycznych planów Garcii. To prawda?
RG: Jak powiedziałem, wolę mówić o drużynie. Jeśli chodzi o Erika, jasne jest, że każdemu trenerowi podoba się zawodnik, który może strzelić 15 bramek i gra w reprezentacji Argentyny.

Co powie Pan po miesiącu pracy tym ludziom, którzy protestowali na początku?
RG: Wydaje mi się, że wszystko się zmieniło. Widzieliśmy to w czasie prezentacji drużyny. Obecnych było o 10 tysięcy więcej osób niż w ubiegłym roku. To znaczy, że kibice zrozumieli, że nie ma potrzeby oglądać się za siebie. Ważniejsze jest, żeby patrzeć do przodu, a my potrzebujemy wsparcia naszego 12 zawodnika. To nowy sezon z nowym trenerem i nową kadrą - ważne jest, żeby kibice byli dumni z naszej drużyny.

Zakupy i sprzedaże są zgodne całkowicie z Pana wolą? Bez Marcosa, Osvaldo i Lameli Roma jest słabsza?
Interweniuje rzecznik prasowy klubu: Trener już odpowiedział na to pytanie.

Jakie cechy powinien mieć środkowy napastnik w Pana stylu gry?
RG: Gram trzema napastnikami, ale nie z jednym prawym, jednym lewym i jednym środkowym. Dla mnie wszyscy trzej muszą się uzupełniać. Żeby niepokoić obronę rywali, powinni wymieniać się pozycjami, wbiegać między linie, wchodzić głęboko. Dla mnie jest istotne, żeby nawzajem się oni uzupełniali.

Napisane przez: kaisa dnia 24.08.2013; 16:51