De Sanctis: Wyniki? Trzeba mieć dobrą defensywę

Morgan De Sanctis jest w tym sezonie numerem jeden w bramce Giallorossich. Były golkiper Napoli nie wpuścił w dwóch meczach żadnego gola, co w Romie jest zaskoczeniem, porównując choćby do poprzedniego sezonu. Gracz udzielił wywiadu dla Radio Crc.

 

O odejściu z Napoli:

- Wydawało mi się trochę niewłaściwym być na prezentacji zespołu. Negocjacje z Romą były w pełnym rozkwicie i nie chciałem drażnić kibiców. Przy tej okazji wykazali wielką sympatię, również w czasie dziesięciu dni przygotowań w Dimaro i gdy odchodziłem. Skończyłem jak chciałem, z godnością, fantastyczne doświadczenie czterech lat przeżytych na boisku, zasługiwało na zakończenie z manifestacją całego tego przywiązania.

 

O motywach odejścia:

- Potem pozyskano Rafaela, który jest dobrym bramkarzem i od tej pory ja, który jestem bardzo dumny i konkurencyjny, chciałem udowodnić, że jestem wciąż w dobrej kondycji fizycznej i mogę grać na poziomie. Nie chciałem, żeby decyzja o mojej przyszłości została podjęta w biurze, a nie na boisku. To mnie nieco zdenerwowało i gdy pojawiła się oferta Romy, zdecydowaliśmy razem z kierownictwem o moim transferze.

 

O Romie:

- Roma jest kolejnym, ważnym wyzwaniem. To miejsce, której tak jak Napoli, rozlewa wielkie przywiązanie w odniesieniu do zespołu. Dwa lata temu rozpoczął się projekt z nowymi właścicielami i nie udało się zebrać tego, co zasiano. W tym sezonie kierownictwo pomyślało o połączeniu graczy doświadczonych razem z młodymi talentami, którzy mogą dojrzewać w klubie. Przybyli gracze o wielkich perspektywach, potem przybyliśmy ja i Maicon, aby dać swoje doświadczenie i móc wrócić do Europy, gdyż to miejsce nie może pozwolić sobie na pozostawanie przez zbyt długi czas poza pucharami.

 

Dwa mecze bez straconego gola?

- W Romie jest pragnienie robienia wielkich rzeczy i w tym sezonie uważa się bardzo na defensywę. Staramy się wykonywać pracę, która usatysfakcjonuje wszystkich. Jeśli chce się zdobywać poważne wyniki, trzeba mieć dobrą obronę, jednak owe dwa mecze nie mogą nic powiedzieć, dopiero w połowie rozgrywek będzie można zrozumieć, w którym jesteśmy miejscu.

Napisane przez: abruzzi dnia 03.09.2013; 19:35