Po Francesco Tottim i Daniele De Rossim jest on, Mehdi Benatia. Marokański obrońca, z polecenia Rudiego Garcii, stał się trzecim kapitanem Romy, dzięki swojej postawie prawdziwego lidera na i poza boiskiem.
Eksplozja pojawiła się po pierwszym golu w barwach Giallorossich, dokładnie rundę temu, przeciwko Sampdorii, co zostało ubrane następnie w kolejne 4 gole, o czym wspomina Gazzetta dello Sport. Właśnie w dzienniku pojawia się wypowiedź obrońcy dla marokańskiego Radio Mars, odnośnie niezbyt dobrych relacji z federacją afrykańską:
- Gdybym dowiedział się, że przyszłoroczny Puchar Narodów Afryki zostanie rozegrany w tych samych warunkach, jestem gotowy usunąć się na bok i skoncentrować jedynie na Romie. Nie chcę wyśmiewać afrykańskiej piłki. W kraju szanujemy się tak bardzo, że nikt nie chce zająć miejsca kogoś innego. Mówię nie takiej mentalności. Gracze muszą wywalczyć miejsce na boisku.
Napisane przez: abruzzi dnia 16.02.2014; 17:40