Bradley: Czułem się dobrze w Romie, ale chciałem grać

Michael Bradley mówił w wywiadzie dla New York Times o swoim pobycie w Romie i o decyzji o opuszczeniu zespołu Giallorossich. Amerykanin odszedł w styczniu, gdy Roma pozyskała Radję Nainggolana.

 

- To była decyzja, którą podjąłem w Rzymie, gdzie był wówczas nowy trener. Miał jasne idee odnośnie tego, kto będzie grał, gdy wszyscy byliśmy w formie i jak polepszyć zespół, czułem się tam naprawdę dobrze. Klub jest fantastyczny. Ja i moja rodzina czuliśmy się naprawdę dobrze w Rzymie, ale w pewnym punkcie pomyślałem: "co ja tutaj robię?". Zostać, żeby grać 15-20 meczów w sezonie czy odejćś gdzieś indziej, gdzie będę miał możliwość otrzymania prawdziwej odpowiedzialności i pomocy swojej drużynie w wygrywaniu? Oczywiście, każdy wybiera swoją drogę, każdy jest motywowany przez różne bodźce. Postanowiłem wykorzystać okazję, aby przyjść tutaj i być częścią tego, co dzieje się w Ameryce Północnej. Mundial jest co cztery lata i trzeba dojść do niego w formie, trzeba wsiąść do samolotu do Brazylii, będąc świadomym tego, że zrobiło się wszystko, aby grać dobrze i pomóc drużynie. Nie jest dla mnie łatwym nie grać każdego tygodnia. Kocham grę. Kocham codzienne treningi, kocham przygotowania do meczów.

 

Napisane przez: abruzzi dnia 19.02.2014; 16:14