Capitano Futuro, udzielił wywiadu dla SoFoot. Magazyn ten poświęcił mu główną stronę, tytułując wywiad: "Tak, dla miłości do koszulki".
- Kiedy byłem dzieckiem, nie kibicowałem Włochom. Była tylko Roma, Roma, Roma. Znadując się tutaj, myślisz: "Roma jest największą i jedyną drużyną na świecie."
Totti i Batistuta...
- Kiedy Francesco zaczynał, w drużynie było wielu Romanistów. Scarchilli, Beretta, Di Biagio, Petruzzi, jednak on wciąż tu jest. Stał się symbolem. Kiedy ja miałem 16-17 lat, znalazłem się w sytuacji, że siedziałem obok niego, pół kolegą z drużyny, pół idolem. Wchodząc do szatni, usłyszałem go mówiącego: "De Rossi, podaj mi butelkę", to był szok. Potem było następne: "De Rossi, podaj mi jabłko". Rozejrzałem się wokół, a tam był Batistuta. Dostarczał dużo blasku, wspaniałego blasku.
Schodząc na ziemię...
- Czasami czytam wywiady z młodymi zawodnikami, którzy debiutują w Serie A jako pomocnicy. "Kto jest twoim idolem", pyta reporter. I czasami odpowiadają: "De Rossi".
Rudi Garcia?
- Nie znałem go. Kiedy dowiedziałem się, że został trenerem, miałem wątpliwości. Wyglądało na to, że wybrali go po porażce z Mazzarim i Allegrim. Mogliśmy myśleć, że to czwarty wybór. Pamiętam, kiedy otworzyłem Internet i wpisałem jego nazwisko. Pierwszą rzeczą jaką ujrzałem, był filmik, gdzie on grał "Porompompero" na gitarze. Przeklnąłem i pomyślałem: "Kto to jest?" To był dzień, gdzie byłem na zgrupowaniu kadry. Laptop był na moich kolanach, dzieliłem pokój z Pirlo. Zawołałem go i powiedziałem: "Cholera, zobacz kogo mamy." Szczerze i każdego dnia dziękuję Bogu za "Porompompero", on może być punktem zwrotnym w historii Romy. Nie przesadzam, może dać nam zwycięstwo.
A poniżej "Porompompero" na gitarze, wykonawcą: Rudi Garcia:)
Napisane przez: SIRer dnia 28.02.2014; 10:30