Za nami ostatni mecz letniego US Tour 2014. Po zwycięstwach z Liverpoolem i Realem oraz porażkach z Manchesterem i Interem, Giallorossi wrócą do Rzymu, gdzie rozpoczną drugą część przygotowań do sezonu. Oto, co po wczorajszym meczu, powiedzieli Castan, Garcia, De Rossi, Mazzarri i Vidic.
Castan w strefie prasowej
- Jak się czuję? Tak sobie. Mam nadzieję, że to nic poważnego. Jutro zrobimy badania w Bostonie.
Rudi Garcia na konferencji prasowej
Napastnicy?
- Dla mnie, często, gdy napastnik ma okazje jest to bardziej pozytywny niż negatywny sygnał. Pracujemy pod względem fizycznym, w przodzie musimy znaleźć odpowiednią precyzję. To przypadkowe, nie martwię się.
Bilans tourne?
- Powiedziałem wcześniej, podstawowym celem jest zarządzanie czasem gry. Złą wiadomością jest uraz Castana. To problem, miejmy nadzieję, że nie poważny. Mamy miesiąc, jednak z kontuzją mięśniową może być problem. Poza tym widać, że wciąż mamy wiele pracy. Wzięliśmy ze sobą również wielu młodych, aby zarządzać czasem gry. Gra przeciwko mocnym zespołom była dobrą rzeczą.
Nie zagraliście dobrego meczu, jednym z najlepszych był Nainggolan.
- Kiedy wygrywamy nie lubię mówić o jednostkach i umieszczać ich w świetle reflektorów. Przegraliśmy wszyscy razem, wina leży po stronie wszystkich. Nie powiem nic o Radji, zagrał swój mecz. Wszyscy powinni spisać się lepiej, powinniśmy grać dużo szybciej piłką. Mieliśmy zbyt dużo kontaktów z piłką, nasza gra była dziś łatwa do przeczytania. Zagraliśmy przeciwko dobrze zorganizowanemu Interowi.
Florenzi grał ponownie na boku obrony. To będzie trwałe rozwiązanie?
- Mam dwóch prawych obrońców, jeden jest w Trigorii, drugi odpoczywa po Mundialu. Gdy będą z nami, Florenzi wróci do swojej roli, dla mnie ważniejszej czyli bocznego napastnika. Jednakże jest zdolny do gry na tej pozycji, pod względem defensywnym musi się nauczyć nowych rzeczy, w ofensywie zaliczył asysty do Tottiego z Realem i dziś do Destro. Nie jest zaskoczeniem widzieć, że gra dobrze na tej pozycji.
Problemy w pierwszej połowie są zależne od przygotowania?
- Tak, bez energii i bez zmiany rytmu było ciężko wybić w pierwszej połowie rywala z ich ustawienia. To było dobre ostrzeżenie dla zespołu, dobrze, że to sparing, jednak gdy zagramy w prawdziwych rozgrywkach, nie możemy rozegrać meczu taki jak ten, w którym praktycznie nie byłó niczego pozytywnego do powiedzenia. Droga jest długa do tego, aby być gotowym na pierwszy mecz ligowy.
De Rossi w strefie prasowej
Porażka?
- Szkoda, gry grasz z drużynami na tym poziomie nigdy nie lubisz przegrywać, chcieliśmy zagrać w finale. Jesteśmy w takiej kondycji, w jakiej powinniśmy być w tym momencie, gdyby było lepiej, byłoby to martwiące. Przykro z powodu porażki, ale to nie jest aż tak ważne.
To będzie dobry sezon?
- Sądzę, że celem musi być poprawa. W tym sezonie, po raz pierwszy, powiem, że możemy celować w mistrzostwo, jednak nie będzie łatwo. Wydaje się, że Inter jest słaby, że Juventus bez Conte jest słabszy, żartujemy z Lazio, ale to dobry zespół, Fiorentina odzyskała dwóch bardzo ważnych graczy. Celem jest mistrzostwo, jednak to nie takie łatwe jakby się mogło wydawać.
Roma jest mocniejsza niż przed rokiem?
- Powiedzmy, że w zeszłym sezonie była znacznie słabsza i prawie wygraliśmy ligę. Są rzeczy do poprawy.
Nowi gracze?
- Wszyscy zrobili na mnie wrażenie, wszyscy są świetni. Gra obok Keity znaczy dla mnie wiele, mogę się od niego uczyć. Wszyscy młodzi zrobili dobre wrażenie. Jest zbyt wczesnym dokonywać ocen, wszyscy są trochę ociężali.
Zespół jest kompletny?
- Nie mam pojęcia, to nie leży w mojej kompetencji. Ze Spallettim graliśmy w Lidze Mistrzów z 16-17 graczami. Tu widzę ich więcej, wzmocnienia zależą od trenera i kierownictwa.
Roma jak Atletico Madryt?
- Zależy od losowania grupy, jesteśmy drużyną, która może dobrze się spisać, która ma wielu graczy w najlepszej fazie kariery, gotowych. Możemy mieć dużo szczęścia i mniej szczęścia. Z Lyonem i Realem przeszliśmy dalej, z Shakhtarem odpadliśmy.
Tavecchio?
- Nie jest rasistą, jednak słowa, które wypowiedział są poważne. Tu we Włoszech, nawet w ważniejszych środowiskach, taka rzecz nigdy nie będzie do przyjęcia. To poważne rzeczy. Mamy przed sobą kluczowy sezon. Jeśli walczę z jakimś graczem na boisku i powiem jemu zjedz banana, nikt nigdy nie może mnie zawiesić. Żarty na bok, prezydent federacji musi uważać na to co mówi i na konsekwencje.
Mazzarri dla Inter Channel
- Jestem bardzo zadowolony z chłopaków, forma rośnie z meczu na mecz. Zagraliśmy świetnie w obronie, Vidic jest mistrzem. Tworzyliśmy też dużo w przodzie, musimy być dokładniejsi w ostatnim podaniu. Musimy grać tak dalej i nigdy nie odpuszczać.
Vidic dla Sky Sport
- Dodo świetnie dośrodkował i poszedłem instynktownie na piłkę. Jestem zadowolony z wygranej i występu.
Napisane przez: abruzzi dnia 03.08.2014; 08:41