Po ostatnim niepowodzeniu na Mundialu, gracz wykorzystał całe przysługujące mu wakacje, cały miesiąc, aby minęło rozczarowanie. Kierownictwo było zadowolone z ponownego puszczenia gracza do Ameryki Południowej na przerwę reprezentacyjną, gdyż było ważne, aby Maicon zrozumiał, że ma kolejną szansę w barwach Brazylii, a Dunga, z którym ma bardzo dobre relacje, zadzwonił do niego przed powołaniem, aby powiedzieć, że nadal jest częścią projektu. Był zadowolony odpowiadając na powołanie i nie jest ważne czy zagra najpierw w Brazylii, a potem w Romie.
To część psychologicznego pokierowania graczem, której chciał Garcia, który ze swoimi współpracownikami i sztabem medycznym ustalił plan na cały sezon: indywidualne treningi przez większość tygodnia i gdy nadejdzie moment na ćwiczenia taktyczne, praca z zespołem. Od 12 sierpnia, dnia w którym Maicon pojawił się na zgrupowaniu, miesiąc przygotowań indywidualnych minie blisko meczu z Empoli. Biorąc pod uwagę jego zaangażowanie w reprezentacji, może opuścić również najbliższy etap walki o scudetto i opóźnić debiut bezpośrednio na mecz Ligi Mistrzów z CSKA Moskwa. Wróci za to Castan: "Pierwszy raz zdarzyło mi się zatrzymać w ten sposób, ale z Empoli będę dostępny. Aby się poprawić, musimy być pierwsi. Nie mogę się doczekać gry w Lidze Mistrzów. Jeśli tam jesteśmy, oznacza to, że jesteśmy mocni".
Garcia rozwiązał w międzyczasie pierwsze problemy z szeroką kadrą: przed zgłoszeniem listy UEFA rozmawiał z wykluczonymi, oko w oko z Lobontem i Emanuelsonem, przez telefon z Sanabrią, który jest zaangażowany w zgrupowaniu reprezentacji i jest bardzo rozczarowany. Były gracz Barcelony nie znalazł się nawet na liście B: Marchegiani, Calabresi, Capradossi i Somma tak. To wina regulaminu.
Napisane przez: abruzzi dnia 04.09.2014; 16:19