Empoli - Roma: Liczby pomeczowe

3919 dni, tyle czasu czekali Giallorossi na zwycięstwo na Stadio Carlo Castellani. Skromne trafienie zapewnił samobójczy gol bramkarza Empoli, Sepe. Co ciekawe, również przed rokiem, wynik meczu drugiej kolejki (3-0 z Hellas Verona) otworzył tzw. "swojak". Co ciekawego mówią po wczorajszym spotkaniu liczby?

 

3 - trzeci rok z rzędu Roma wygrywa pierwszy ligowy mecz wyjazdowy. Przed rokiem Giallorossi pokonali 2-0 Livorno, a dwa lata temu wygrali na San Siro, 3-1, z Interem Stramaccioniego,

 

5 - do tylu powiększyła Roma dorobek zwycięstw w wyjazdowych spotkaniach z Empoli. Co ciekawe, po raz pierwszy w historii Giallorossi wygrali jednym golem. Poprzednie wygrane kończyły się trzykrotnie wynikiem 3-1, a raz 2-0

 

8 - na tylu zakończyła się seria domowych zwycięstw Empoli (siedem w Serie B i jedno w Coppa Italia),

 

13 - tyle zwycięstw w Serie A, we wszystkich pojedynkach z Empoli, mają Giallorossi. Roma dogoniła więc Inter w liczbie wygranych z zespołem Azzurrich,

 

100 - Mattia Destro i Miralem Pjanic zaliczyli swoje setne występy na włoskich boiskach, dzielone między Serie A i Coppa Italia. Bośniak zagrał wszystkie mecze w barwach Romy, młody napastnik występował również w Sienie i Genoi,

 

147 - po tylu dniach wraca Roma do wygrywania na wyjazdach. Ostatnie zwycięstwo na obcym terenie padło 19 kwietnia we Florencji, po trafieniu Nainggolana,

 

197 - tyle minut czekali Giallorossi na gola na wyjeździe w drugich połowach, w oficjalnych meczach. Ostatnią bramkę zdobył Desstro, 7 kwietnia, w Cagliari, w 73 minucie,

 

296 - przez tyle minut niepokonany na własnym boisku był bramkarz Empoli, Sepe. Passę przerwał sam, gdy po uderzeniu Radji Nainggolana, piłka odbiła się od słupka, potem od jego pleców i wpadła do bramki,

 

3919 - tyle dni czekała Roma na wyjazdowe zwycięstwo z Empoli. 20 grudnia 2003 roku, zwycięstwo na "Castellani" zapewnił dwoma golami Francesco Totti.

 

Napisane przez: abruzzi dnia 14.09.2014; 17:20