Jak podaje La Repubblica, dwie osoby zmarły wczoraj w nocy w wypadku, wracając z Olimpico ze spotkania między Romą i Bayernem.
7-latek, który miał skończyć za kilka dni 8 lat i jego 38-letni ojciec wracali do domu drogą Nomentana, gdy w ich skuter uderzył samochód, który zjechał na przeciwległy pas ruchu. Chłopiec zginął na miejscu, z kolei jego ojciec, który był stewardem na meczu, zmarł po przewiezieniu do szpitala.
Do wypadku doszło o 23:30 na 22 kilometrze drogi, gdy dwójka wracała skuterem T-Max i została dosłownie zmieciona z drogi przez pędzący samochód, który prowadził 40-letni Rumun. Auto zjechało na zakręcie na przeciwległy pas ruchu. Ranny został również kierowca samochodu i dwójka, podróżujących z nim rodaków. Trójka obcokrajowców była hospitalizowana.
Napisane przez: abruzzi dnia 22.10.2014; 18:19