Radja Nainggolan jest bohaterem tego sezonu. Belg jest sercem środka pola Giallorossich, a tym samym całego zespołu. W wywiadzie dla rivistastudio.com mówił m.in. o swojej ewentualnej przyszłości.
- Nikt mi niczego nie podarował. Zawsze odwalałem czarną robotę. Jeśli owa czarna robota jest ceniona, oznacza to, że wykonałem dobrą pracę, ludzie są ze mnie zadowoleni i ja również
Roma?
- Mogłem odejść wcześniej do topowego zespołu, miałem okazję. Myślałem jednak, że nie taka jest droga, musiałem poczekać. Chciałem dojrzewać w Cagliari, gdzie czułem się świetnie i mogę teraz powiedzieć, że wyczekałem odpowiedni moment.
Twitter?
- W zespole z tak wieloma narodowościami staj się bardzo użyteczny: rozmawiam po holendersku ze Strootmanem, z Gervinho, Pjanicem i Keita po francusku, z Cole'm i Holebasem po angielsku, z pozostałymi po włosku. Posiadanie takiej możliwości ułatwia mi życie, gdyż jeśli zmieniasz zespół nigdy nie jest łatwo i w taki sposób szybciej się aklimatyzujesz.
Dlaczego nie zostałeś powołany na Mundial?
- Nie wiem. To było ogromne rozczarowanie. Jest jeszcze większym, jeśli pomyślę, że w moim wieku czeka mnie maksymalnie jeszcze jeden mundial. Dlatego łatwo zrozumieć jak bardzo mi na tym zależało. Zacząłem dobrze w reprezentacji i tymczasem zostałem w domu. Tak, mówiono, że być może trener nie ogląda włoskiej ligi, ale prawdą jest, że wciąż zadawali mi pytanie o powołania, a ja nie wiedziałem jak odpowiedzieć. Poświęciłem wiele, aby trafić do wielkiego zespołu i powiem, że chciałbym zakończyć tu karierę. Odejście do ligowego rywala byłoby niemożliwe, za granicę ciężkie. Nie widzę zwłaszcza w najbliższych latach lepszego zespołu od Romy. Jestem szczęśliwy, że mogę tu być.
Napisane przez: abruzzi dnia 17.12.2014; 20:23