był już Jedvaj za 5 mln to dalej Sabat te swoje perełki ciągnie do oporu:)

Ja jebie... Ileż można? Mam nadzieję, że to tylko plotki. Nie ma pieniędzy na już, a Sabat dalej bawi się w takie pierdoły. To już nie jest irytujace, to jest wkur.. jace.

Sabat musi mieć duży garaż skoro ciągle szuka kogoś kogo mógłby zaparkować.

masakra.... to już jego mania powoli, przegina...

Jedvaj plus ten to razem 9 mln plus koszta rozwoju gracza.... hmm..... za te odpady które potem bedziemy wciskac na wypozyczenia i pierwokupy, z czego polowa skonczy jak Tallo mielibyśmy bardzo klasowego pomocnika lub obrońcy w idealnym wieku (ok 27 lat). Który mógłby bezpośrednio wpłynąć na nasz wynik w Lidze Mistrzów już teraz. Garcia musi cisnąc tego szaleńca

Był też Marcos, na którym w rok zarobiliśmy ponad 20 milionów, więc nie dziwmy się że zarząd i Sabat dalej szukają gnojkow, zapewne mają nadzieję że znowu jakiś wystrzeli. Ja tego nie oceniam, zauważam jedynie że ma to jakieś podstawy i nie jest tylko hobby Sabata.

Zbyt dużo kasy na to idzie, nie ma na kontrakt dla Benatii, a cisną tych młodych!

Jasne. Syndrom Marcosa będzie działał, aż Roma nie utopi 30 mln i zysku z Brazylijczyka już nie będzie. No, cholera jasna. W takie rzeczy niech się bawi jakieś City, czy PSG, które nie mają co robić z pieniędzmi. W Romie każdy grosz przed wydaniem jest mocno przemyślany (tzn. liczymy się z każdym groszem, stąd uparcie składamy jak najniższe oferty, co jest normalne) chyba, że mowa o jakimś 17 letnim talencie. Jeszcze przyjdzie Abner, prawdopodobnie. Berisha też coś kosztował, a wykupienie Vestenickiego jest raczej przesądzone. Dalej wspomniany Jedvaj i Sanabria, którzy razem kosztowali bodaj 10 mln, a cena za młodego Paragwajczyka jeszcze wzrośnie.

Już go całkiem pogięło. Jakby nie kasa która poszła na młodzików, to byśmy mieli Messiego w składzie...

A ja jestem za. Podobają mi sie młodzi gracze z Argentyny a skoro uważają go za przyszłość to brać go, czuje, ze bedzie strzałem w 10 na przyszłość

"syndrom Marcosa" "w głowie mu się poprzewracało"? "pogięło go"?

Ujadacie na gościa, który w zębach przyniósł Wam grubo ponad 30 mln €. I to za dwóch piłkarzy. Marquinhos to jedno, ale przecież drugą sprawą jest Lamela, na którego też wszyscy na początku gadali. Że co ten Sabat, jakiś sabotażysta. Bierze jakiegoś dzieciaka za prawie 20 mln €, w dodatku ten nie sprawdza się w pierwszym sezonie. No debil, po prostu debil.
Sprzedał go za 30 mln €.

Serdecznie Wam gratuluję nowego toku rozumowania, bo pierwszy raz spotykam się z tym, żeby pieniądze zainwestowane w młodych graczy uznawać za pieniądze stracone. Skauci i działacze takich klubów jak Udinese, czy Porto powinni się od Was uczyć.
Nieważne, że tacy zawodnicy jak Alexis Sanchez, Falcao, czy Hulk, nigdy by nie wypłynęli i kluby nie zarobiłyby na nich masy pieniędzy. Wiecie lepiej.

Nie rozumiem też dlaczego Sanabrię, Jedvaja, czy Paredesa uznajecie za straconą kasę.
O Sanabrię ubiegały się najlepsze europejskie kluby z Arsenalem na czele, a Wenger nie zwykł ściągać ogórków, zwłaszcza, jeśli mowa o młodych graczach.
Jedvaj miał słaby rok, ale to dlatego, że Garcia nie stawia na młode talenty. Teraz przez 2 lata będzie grał w Bayerze i powinien się rozwinąć. W najgorszym razie wyjdziemy z nim na 0, a ja myślę, że i tak coś jeszcze z niego będzie.
Berisha - zapłaciliśmy za niego 440 tys. €. No naprawdę, kupa kasy. Cytując kolegę wyżej
"Jakby nie kasa która poszła na młodzików, to byśmy mieli Messiego w składzie..."

Reasumując - ogarnijcie się. Sabat wie co robi. Na razie zarobił dla nas sporo kasy, a sporo jest jeszcze w kartach zawodników, których wartość może tylko wzrosnąć.
Poza tym nie wszystkie transfery są tak spektakularne jak ten Marcosa.
Np. na takich Nico Lopezie zarobiliśmy 3 mln €.

A nie ma co mieszać kasy na kontrakty, z kasą na duże transfery i na transfery perspektywicznych graczy bo to są kompletnie różne sprawy.

Rozumiem rozgoryczenie niektórych osób. Roma ma problemy z wydaniem większej kwoty na kogoś pierwszoplanowego, a talenty dalej są pozyskiwane za sumy kilkumilionowe. Tych większych zdarza nam się kupić niemal wyłącznie wtedy, kiedy sprzedamy kogoś z pierwszego składu. Stąd ten ból. Bo nikt by się nie denerwował, że Roma wydaje rok-rocznie kilkanaście mln na talenty, gdyby to był tylko dodatek do spokojnej i stabilnej polityki transferowej graczy na "teraz", na których nie szuka się przesadnych oszczędności.

Tak czy siak trzeba przyznać że poza graczami stricte do primavery faktycznie nie wychodzimy na tej polityce źle. Złe jest za to póki co, że wszystkie sensowniejsze nazwiska niemal od razu od nas odchodzą (przytoczeni Lamela i Marcos) - to powoduje dodatkową irytację, no bo jednak jeśli któryś młody błyśnie, to zamiast cieszyć się, że będziemy mieć w Rzymie gwiazdę zaczynamy się zastanawiać gdzie i za ile odejdzie, i czy zrobi to latem, czy może zimą. To jest smutne, to jest przykre, ale takie są realia. Nadal jesteśmy stosunkowo biednym klubem i może porównywanie nas do Udinese to błąd, ale chyba większość z nas nie ma już wątpliwości że Roma che przynajmniej na najbliższe lata uzyskać model, wedle którego funkcjonuje takie choćby Porto. Kto wie, być może po wybudowaniu stadionu ta polityka zacznie się zmieniać. Oby.

Wojt_ASR

"Ujadacie na gościa, który w zębach przyniósł Wam grubo ponad 30 mln €. I to za dwóch piłkarzy. Marquinhos to jedno..."

Ale wiesz, że Marcos to nie zasługa Sabata, tylko Palacz dostał cynk od agenta, że jest taki młody dzik na obronę z Brazylii i tylko przyklepał transfer.

Jak już bronimy Sabatiniego, że niewypały jak Gojko to nie jego wina, bo Zeman go chciał, to bądzmy konsekwentni też w drugą stronę.

Wojt.
Kupować młode talenty można, ale we wszystkim trzeba zachować umiar. Wymieniłeś Sanabrię, Berishę i Jedvaja, a tych zawodników było dużo więcej, ostatnio gdzieś nawet Abruzzi chyba wyliczał i było ponad 10 tych nazwisk. Większość to pewnie za setki tysięcy euro, a pisząc o Messim specjalnie wyolbrzymiłem, ale w sytuacji, w której się znaleźliśmy powinniśmy inaczej wydawać kasę. Zliczając kasę wydaną na tych zawodników uzbierałoby się już na jakiegoś porządnego grajka. Uważam, że ten sezon może być jednym z ważniejszych od czasu przejęcia nas przez Amerykanów, jeżeli uda nam się znowu awansować do CL umocnimy swoją pozycję w lidze, a kasa z gry w LM kilka lat pod rząd znowu pozwoli nam podnosić poziom. A konkurencja w tym sezonie będzie większa niż w poprzednim. Dlatego wolałbym, aby na jeden sezon odpuścili sobie ściąganie na pęczki 17 latków, z których coś będzie, albo i nie a wzmocnili pierwszą kadrę 3-4 konkretnymi zawodnikami. Młodych i persepktywicznych grajków na świecie jest multum, więc Sabat będzie mógł się bawić jeszcze w najlepsze w przyszłości, teraz niech skupi się na tym co jest ważniejsze- na utrzymaniu, lub wzmocnieniu poziomu pierwszej drużyny. Tymczasem mam wrażenie, że udało nam się zająć 2 miejsce, gramy w CL, więc Sabat stwierdził, że swoją robotę wykonał, i może się bawić w znajdowanie młodziaków. Nie lepiej dołożyć 4 bańki do Iturbe, niż brać kolejnego Dodo-niewiadomo?

@Wojt,

To Ty się chłopie ogarnij, bo piszesz takie głupoty, że aż oczy pieką. Miałem nie pisać o Lameli, pomyślałem, że nikt nie będzie na tyle głupi, by poruszać jego temat, skoro dyskusja dotyczy piłkarzy, którzy nie ukończyli jeszcze pełnoletności. Lamela przychodził jako piłkarz pierwszego składu. Zupełnie inna sprawa. Roma zarobiła na nim jakieś 10 mln. Faktycznie dużo, biorąc pod uwagę, że kosztował ponad 20. Pierwotny zysk miał być większy, a i cholera wie, co by było gdyby nie Zeman, skoro taki Osraldo potrafił zdobyć tyle bramek. Nie odbiegając od tematu. Polityka transferowa Udinese i Porto głównie polega na inwestowaniu w młodych. Kupić tanio, by drogo sprzedać. Te kluby robią tak od lat, mają w tym ogromne doświadczenie, ich skauting jest na zupełnie innym poziomie niż nasz. Porto zdążyło przy okazji zdobyć wiele trofeów, co jest min. zasługą skautingu, ale jak pisałem wcześniej, to już inny level.

Nikt tutaj tych piłkarzy nie skreślił. Bardziej chodzi o zwrócenie uwagi na jaką skalę sprowadza się tych piłkarzy i ile oni Romę kosztują.

Roma aspiruje do bycia wielkim klubem (nie mówię, że teraz nie jest), a za bardzo skupia się na przyszłości, która jest niepewna. W klubie nie śmierdzi groszem, więc więcej uwagi powinno poświęcać się tym, co jest teraz. Szlag człowieka trafia jak się czyta, że brakuje tam, czy tu, 2,3 mln na piłkarza do pierwszego składu, a kolejnego dnia news o kolejnym wielkim talencie za 4,5 mln. Jeszcze najlepiej po kontuzji i bez paszportu.

Sabat zarobił, ale wartość spada z każdym kolejnym zakupionym mlodzikiem.

Widzę, że jesteś wróżbitą, skoro twierdzisz, że wartość tych piłkarzy może tylko wzrosnąć. To ja w takim razie gratuluje Ci paranormalnych zdolności.

A budżet jest jeden, bo czy na kontrakty, czy na transfery do pierwszego składu i na przyszłość, pieniądze są z budżetu Romy.

@Junkhead

Zgoda bądźmy konsekwentni. Ale też nie przesadzajmy, że Marquinhos nie był sukcesem Sabatiniego. Co do diaska miałby zrobić Sabatini żebyś uznał transfer za jego? Być dawcą nasienia, odebrać poród tego dzieciaka, trzymać go za rękę, gdy ten pierwszy raz kopnął piłkę? :) Popadamy w przesadę (zgoda, że w obie strony). Jak dla mnie wystarczy, że był w tym czasie dyrektorem sportowym i to on podjął decyzję o tym a nie innym zawodniku. Podjął decyzję i za nią odpowiadał. :)

Jeszcze słówko odnośnie Udinese i Porto. Pytanie, czy chcemy być drugim Udinese, które jest w SerieA średniakiem z przebłyskami, a i tych pewnie będzie niewiele, gdy odejdzie na emeryturę Di Natale lub drugim Porto. Wszyscy się jarają Portugalczykami, ale prawda jest taka, że oni mogą sobie co sezon sprzedawać zawodników i sprzedawać nowych, bo grają tylko w lidze portugalskiej. Z całym szacunkiem do Portugalii, ale gdyby przenieść Porto do Włoch, ze swoją polityką nastawioną na to, by kupić tanio i drogo sprzedać nie wydaje mi się, żeby walczyli o coś więcej niż Liga Europy. Może kolega niech zacznie kibicować Porto, skoro go tak bardzo jara zarobiona kasa, która jest zarobiona tylko po to, by być dalej pomnażana bez żadnej w sumie innej korzyści.

Nie rozumiem dlaczego większość osób tutaj krytykuje prowadzenie przez klub DŁUGOTERMINOWEJ polityki (żeby nie używać nadętych, że tak powiem, słów jak "dalekosiężna", "mądra", "przewidująca")

Jeżeli, ktoś postępowanie, które jest obliczone na efekt za 3-4 sezony, w postaci zawodnika w składzie w cenie bardzo umiarkowanej (4 mln) nazywa, bądź sprzedaży go za kwotę "większą lub równą" nazywa "zabawą" (Majkel.asr) to niech przedstawi argumenty a nie obelgi.

Gdy Luke mówi: "Mielibyśmy Messiego w składzie" - za co chcę mu podziękować - bo bardzo rozbawiło mnie to w niedzielne popołudnie, to zapomina że FCB zabrało Messiego za czapkę gruszek właśnie w wieku 13 lat. A z drugiej strony nie jest to prawdą, bo Roma nie przeputała na transfery młodzieży 250 mln.

Mówi, się że też robi się z nas "drugie Porto i Udinese". Ale co jest poniżającego w zachowaniu (bardzo sensownym!) tych klubów!? Nie mając finansowania od bogatych oligarchów mają się zachowywać jak PSG, czy MANC, czy choćby Roma? To byłaby dopiero głupota, tak jak głupotą były "wielkie" transfery zawodników (a jakże) "na teraz" BVB czy Lazio swego czasu :)

@rezerwowy

Mało to argumentów padło z mojej, czy innych strony? Jeśli ich nie dostrzegasz, trudno. Swoją drogą przeanalizuj sobie raz jeszcze wypowiedź wróżbity Wojciecha, który każe się nam wszystkim ogarnąć, przy czym sam wypisuje głupoty sugerując ją innym. Takie zachowanie potrafi wpienić każdego.

Z tej całej dyskusji jest tylko jedna pewna rzecz, a jest nią fakt ze Sabatini zna sie transferach, skautingu itd o wiele lepiej niż my wszyscy razem wzięci, wiec dopóki to sie nie zmieni dajmy mu pracować ...

Wszyscy gracze przychodzący do Romy są zatwierdzani przez Sabata. To on bierze odpowiedzialność i zbiera pochwały bądź nagany. To że Sabatowi podsunął ktoś Marcosa nic nie zmienia, bo prawdopodobnie on dostaje co chwilę jakiegoś zawodnika z polecenia, ale to do niego należy wybór kogo pozyskać, a nie do jakiś doradców czy agentów.

A co do zakupów młodych chłopaków, to myślę że my nic na tym nie stracimy, a jedynie zyskamy. Pewnie z większości wyrosną solidni kopacze o wartości choćby nawet kilku milionów euro, ale jakieś rodzynki się przebiją, jestem przekonany. Sabat nie ściągał ogórków, tylko młodziaków którzy pokazali się choćby na juniorskich mistrzostwach, więc jakiś potencjał mają.
Zobaczymy jeszcze jak zostanie rozegrane całe okienko, czy przez transfery młodych zabraknie kasy na pierwszą kadrę, czy też nie będą ze sobą kolidowały te zakupy.

Wiesz Junkhead, ja Ci powiem więcej, jego praca polega głównie na tym, że dostaje od kogoś cynk, ale to właśnie jest jego rolą, żeby ten cynk zweryfikował i piłkarza albo sprowadził, albo odrzucił.

Poza tym nikt nie mógł wiedzieć, że Marcos będzie takim, jak go nazwałeś, dzikiem. Zagrał 6 meczów w Corinthians. A za samo wypożyczenie zapłacił 1.5 mln €. Przepłacił, co nie?

A co do Gojko, to pewnie, że niewypały się zdarzają, ale Gojko był jednym z wielu drewniaków, którzy przewinęli się przez ten klub, a po Lameli i Marcosie została kupa mamony.

Omen

Rozumiem pewną irytację, ale fakty są takie, że w ostatnich latach zarówno prestiż Serie A, jak i Romy - co do Romy to z wyjątkiem ostatniego sezonu, mocno spadł.
Także nie ma co oczekiwać, że będą do nas przychodzili nie wiadomo jacy piłkarze. Dla nas obecnie wielkimi piłkarzami są Strootman, czy tak jak się teraz plotkuje - Cerci/Iturbe. I to są transfery na miarę naszego budżetu, naszej obecnej renomy.

A co do tego, że najlepsi gracze odchodzą, to tyczy się obu tych kwestii, o których pisałem wyżej. Roma zaczyna działać na tej zasadzie, że nie ma graczy niezbywalnych. Wszystko zależy od ceny. Druga sprawa, to to, że obecnie Roma jest dla wielu piłkarzy przystankiem. Bo ani Roma jako klub, ani Serie A jako liga, nie są w tej chwili miejscami, o których marzy każdy piłkarz. A na pewno nie taki, który ma bardzo wysokie ambicje.

Wymieniłem pierwszych z brzegu, tych, którzy najwięcej kosztowali.
Nazwisk jest sporo, a Sabat zajmuje się różnymi sprawami. Rok temu też przyszło paru młodziaków, a nie przeszkodziło to przecież przyklepać transferów takich graczy jak Maicon, Benatia, Strootman, Gervinho, czy Ljajić. Nie wszyscy się sprawdzili tak, jak na to liczono, ale to są właśnie nazwiska, które albo już są wielkie jak na nasze warunki, albo są akurat jak na nasze warunki.
Osobiście bardziej odpowiada mi coś takiego, niż transfery w stylu Higuaina, który kosztował 40 mln €, a przynajmniej na mnie wielkiego wrażenia nie zrobił. Ok, solidny, ale tylko tyle.

Ale wracając do mojej poprzedniej myśli - obecnie za tych młodych piłkarzy płacimy po kilkaset tysięcy euro, czasami więcej.
Jeśli nawet nie będą grali w 1. składzie i nie staną się gwiazdami, to i tak pewnie odsprzedamy ich z kilkukrotnym zyskiem. Także tak jak piszę, to jest inwestycja.

@majkel

Zgadza się, ale nie wiadomo jak sprawy będą wyglądać z Sanabrią, czy Paredesem. Na razie nie byli w 1. drużynie, bo nie było dla nich miejsca - gracze spoza UE.
A co do zysku. Nie obchodzi mnie zysk procentowy. Na Lopezie nasz zysk wynosi jakieś 300-400%. Na Lameli 50. Powiedz mi, na którym graczu bardziej skorzystaliśmy, i czy więcej kasy wpłynęło za Lamelę, czy za Nico?

Wiadomo, że Porto i Udinese, to najlepsze firmy w Europie, ale od czegoś trzeba zacząć. Im też zdarzają się wpadki, i u nich też, nie każdy piłkarz, którego nabędą stanie się z urzędu gwiazdą.
Ale nawet tych słabszych potrafią sprzedać z zyskiem - i o to właśnie chodzi.





Amerykanie już rok, czy dwa lata temu przedstawili na jakiej zasadzie będzie funkcjonować Roma, więc pewnie dali wytyczne Sabatowi jakich piłkarzy ma ściągać.
Oni nie uznają czegoś takiego jak legendy, jak piłkarze niezbywalni - wystarczy popatrzeć na Boston, który też prowadzą. Oddali takie legendy jak Paul Pierce, czy Kevin Garnett, także my i tak mamy szczęście, że Totti nie jest młodszy, a Daniele dał się przekonać Garcii, bo cóż... ich pewnie też by nie było...

"Zgadza się, ale nie wiadomo jak sprawy będą wyglądać z Sanabrią, czy Paredesem. Na razie nie byli w 1. drużynie, bo nie było dla nich miejsca - gracze spoza UE.
A co do zysku. Nie obchodzi mnie zysk procentowy. Na Lopezie nasz zysk wynosi jakieś 300-400%. Na Lameli 50. Powiedz mi, na którym graczu bardziej skorzystaliśmy, i czy więcej kasy wpłynęło za Lamelę, czy za Nico?

Wiadomo, że Porto i Udinese, to najlepsze firmy w Europie, ale od czegoś trzeba zacząć. Im też zdarzają się wpadki, i u nich też, nie każdy piłkarz, którego nabędą stanie się z urzędu gwiazdą.
Ale nawet tych słabszych potrafią sprzedać z zyskiem - i o to właśnie chodzi"

Widzisz, i teraz piszesz z sensem, w sensie nie zarzucasz komuś gorszego myślenia, że się tak wyrażę.

Jeśli chodzi o Sanabrię, to wiąże z nim duże nadzieję, choć w Barcelonie takich piłkarzy jak on, w ostatnich latach, było wielu. Co roku pojawia się w ich szeregach jakaś, nazwijmy to perełka. Niekoniecznie musi się sprawdzić, ale Sanabria zdaje się być intrygującym nazwiskiem.

Jeśli chodzi już o wyciąganie talentów to warto też się skupić na jeszcze jednej, bardzo istotnej rzeczy. Mianowicie, środowisko i warunki jakie zaoferuje klub do rozwoju. I to mnie bardzo martwi. Włochy to trudne miejsce na rozwijanie talentu i ciężko jest młodym zaistnieć. Nie wiem, co trzeba sobą reprezentować, by wybić się ponad wyżyny i awansować do pierwszego zespołu, nie po to by figurować na liście piłkarzy, tylko być ważną częścią drużyny. Żeby nie okazało się, że jedynym, który tak naprawdę wypali będzie Jedvaj, który dwa lata spędzi w Niemczech. Co jest pocieszające, Paredes, czy dajmy na to Sanabria to piłkarze z Ameryki Płd, którzy raczej sprawdzają się w Serie A, czyt. pasuje im specyfika tej ligi, nie przyjęty system wyszkolenia, który utrudnia życie każdemu młodemu piłkarzowi.

A co do zysku na Lameli, to do 50% raczej trochę brakowało. Piłkarz przeszedł do Romy za 17 mln z bonusami, łącznie chyba 20, a został sprzedany za ponad 30.

Na pewno transfery młodych piłkarzy to nie wymysł Sabatiniego i nie chodzi tu bynajmniej o to, że to jego wymysł. Nasz dyrektor prasowy, jako, że jest pracownikiem klubu dostaje pewne wytyczne, jak działać na rynku. I tutaj przypominają mi się słowa bodajże Garcii, który wspominał coś o belgijskim systemie szkolenia, przy temacie taktyki jaka ma zostać przyjęta w klubie i która objęłaby każdy sektor młodzieżowy w Romie. Mowa o ustawieniu 4-3-3. Do tego potrzebni są wartościowi piłkarze i widać gołym okiem, że to co ma do zaoferowania sektor młodzieżowy Romy, jest mało wystarczające, czego dowodem jest np. ilość piłkarzy, którzy na przestrzeni ostatnich latach zdołali chociażby znaleźć sobie miejsce w jakimś klubie Serie A. Widać, że projekt sprowadzenia młodzików jest poważny, ale ja nie rozumiem dlaczego kosztem pierwszej drużyny, gdzie najpierw trzeba wyrobić sobie jakąś markę, by klub stał się atrakcyjny i przyszłościowy, a taki młokos przechodząc do Romy widział, że są tutaj jakieś perspektywy.

dyrektor sportowy*

kolejna ofiara autokorekty..

Ależ panowie, ja od zawsze powtarzałem, że Sabatini odpowiedzialny jest za każdy transfer (za co byłem nieraz jechany). I tylko o to mam pretensję, bo na stronce panuje jakas dziwna tendencja do przypisywania Sabatiniemu tylko tych udanych transferów. Jak coś nie wypaliło to jakieś dziwne tłumaczenie typu, że to wina Luśką/Zemana/Baldiniego/widocznie Bóg tak chciał itp.

Ogólnie dla mnie jest ważne, żeby te nasze talenty, jeśli nie mogą grać w 1. drużynie, to niech będą wypożyczane, czy to do Serie B, czy do słabszych klubów Serie A. Po prostu do klubów, gdzie mają realne szanse na grę.
No bo primavera może być fajną sprawą dla tych najmłodszych, ale ma niewiele wspólnego z dorosłą piłką, co najlepiej pokazują przykłady czy to Nico Lopeza, czy też nawet Ricciego.

Co do ustawienia 4-3-3, no to tak. Na pewno w tym okienku nabędziemy jakiegoś skrzydłowego. Czy to będzie Iturbe, czy to będzie Cerci, może jeszcze ktoś inny... no kogoś sprowadzimy. Tylko po prostu łatwiej jest ściągnąć młodego, perspektywicznego piłkarza, niż takich jak wyżej wymienieni.

Bo co do kadry pierwszego zespołu, to nie potrzeba nam wiele.
Jakiś napastnik na ławkę, bo z tego co pamiętam, to Garcia wierzy w Destro.
Jeden/dwóch skrzydłowych i ktoś na lewą obronę, bo na środek podobno Basa przyklepany.

Ja się nie dziwię polityce klubu, i stety/niestety taka polityka będzie kontynuowana, czy tego chcemy, czy nie. Bo tak klub będą prowadzić Amerykanie.

o matko.... jestescie tak niekumaci czy tylko udajecie...

Marcos zyskał do 30 mln bo był dobrym strzalem, ale zeby wogole byla na to szansa- GRAŁ W PODSTAWIE (!)

ale przy obecnej ilosci mlodych oraz filozofi garcii - nie beda grac w podstawowym skladzie I druzyny AS romy to jak maja zyskac do 30 mln??~!?! walkowalismy to na forum, matko... takie to trudne

tu nie trzeba byc doktorem by rozumiec co jest nie halo. Topimy mase kasy jednocześnie stawiajac juz na starcie na nich krzyzyk. Przy tej ilosci mlodych oni nawet nie beda mieli dosyc uwagi i minut w primaverze :> :> :>

a wypozyczenia nigdy nie beda rozwijac gracza tak jak klub ktory ich posiada - bo im poprostu na tym rozwoju mniej zalezy, jest to tylko tani sposob na poglebienie skladu. matko uruchomcie mozgi

Dobrze, że Ty jesteś kumaty xD

Przeczytaj jeszcze raz to, co pisałem wyżej, bo nie chcę się powtarzać.

A co do tego, że na wypożyczeniach im mniej zależy i takie tam... powiedz to Florenziemu, czy jeszcze lepiej, Immobile xD

Tak niektórzy gadają jak by to Sabatini ze swojej kieszeni dawał na to kase na tych dzieciaków ;]
Widac taki jest kierunek zarządu, że chcą wyławiać talenty z całego świata i Sabatini wykonuje swoja pracę. Mi tam tez się podobają takie zaciągi z Ameryki Płd. Tam prawie każdy talent jest dobrze wyszkolony technicznie, szybki, dynamiczny. Trochę na podobizne Udinese które wyławia świetnych piłkarzy z tamtych rejonów. Wystarczy popatrzec na takich jak Ibarbo,Cuardado czy Rodriguez i mase innych, gracze warci miliony, a za młody byli do wyciągnięcia za kilka baniek. Mniej juz mi się podobają te chmary piłkarzy z Bałkanów. Wracając jeszcze do Jedvaja którego już tu niektórzy skreślili, pogra w Leverkusen dwa sezony, ogra się, może do nas wrócić jakiś ogór, a może wrócić ukształtowany dobry obrońca z Bundesligi. To jeszcze młody dzieciak, jA czuję, że o Jedvaju jeszcze usłyszymy.