Aktualnie na stronie przebywa 21 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Kibice czekają z niecierpliwością na pojawienie się Kevina Strootmana w Riscone. Piłkarz przebywa na razie w Holandii, gdzie załatwia prywatne sprawy. O przejściu gacza do Romy mówił w wywiadzie dla asromaradio.it mediator transferowy i jego agent na Włochy, Fabio Parisi.
Co skłoniło piłkarza na wybór Romy?
- Wybrał Romę, gdyż projekt Giallorossich był interesujący. Rozmawiał z Garcią i zrozumiał się z nim, stąd decyzja została podjęta w zdeterminowany sposób.
Był inne zespoły, które go śledziły?
- Tak, również zaraz przed osiągnięciem ostatecznego porozumienia z Romą, jednak on chciał tylko do Romy.
Taktycznie, gdzie może grać? Na boku w trójce, czy również na rozegraniu?
- Może grać na wszystkich pozycjach w środku pola. Zarówno w trójce na lewej stronie, ale również jako środkowy pomocnik; w dwójce w środku pomocy. Jest bardzo elastyczny taktycznie, silny i ze świetną lewą nogą.
Może grać razem z De Rossim i Pjanicem?
- Myślę, że tak, jest wysoce jakościowych pomocnikiem. Myślę, że pomoc Romy jest najsilniejsza w Europie, z De Rossim, Bradleyem, Pjanicem, Strootmanem i Florenzim.
To zawodnik, który często wchodził w Holandii w wolne przestrzenie. Może to również robić we Włoszech, gdzie obrony są bardziej zwarte?
- Jest naturalnym, że liga holenderska jest czymś innym od ligi włoskiej. On posiada jednak w swoim repertuarze bramki po wejściach z głębi pola. Ma świetny strzał, świetną lewą nogę. Jest kompletnym graczem, bardzo silnym fizycznie. Ma też doskonałą osobowość, jeśli pomyślimy, że jest kapitanem reprezentacji Holandii i był również kapitanem PSV. Zawsze był kapitanem, we wszystkich drużynach, w których grał.
Jakieś anegdoty dotyczące transakcji?
- Był bardzo zaskoczony powitaniem na Fiumicino. Rozmawiał w ostatnich dniach ze Stekelenburgiem i holenderski bramkarz powiedział mu właśnie, że kibice potrafią protestować, to prawda, ale gdy drużyna wygrywa, umieją kochać jak niewielu innych. Był również pod wrażeniem pierwszego dnia w Rzymie, gdyż widział piękno miasta, ciepło ludzi i wielką organizację w klubie.
Wybrał już numer na koszulce?
- Chciał grać z numerem "8", albo "6". Numer "8" ma Lamela, a numer "6" został wycofany po tym, jak grał Aldair. Zobaczymy teraz, który numer będzie dostępny. Ważnym jest wsparcie dla drużyny, niezależnie od numeru na koszulce.
Kiedy zobaczymy go w Riscone?
- Myślę, że w niedzielę, przed ostatnim meczem sparingowym Romy. Przeprowadzamy pewne sprawy logistyczne w Eidhoven, następnie dołączy natychmiast do drużyny.
Komentarze (22)
Miło że mimo kilku ofert wybrał nas
"Myślę, że pomoc Romy jest najsilniejsza w Europie, z De Rossim, Bradleyem, Pjanicem, Strootmanem i Florenzim."
Jeśli De Rossi, Pjanić i Strootman będą grali w 1 linii i będą w swojej top formie to przyznaje ale nie z Bradleyem czy Florenzim który jest świetny ale to jeszcze nie ta półka...
made my day, nie wiem już czy to żart czy gościu się ordynarnie nabija z Romy? :)
Ja rozumiem wciskać kity turystom, ale to już lekka przesada ;).
Ale agent trochę przesadził z tym słodzeniem xd
Ej, sama prawda! :)
Lubię tego gościa :D
Wg mnie niech już nikt z pomocy nie dochodzi. W ogóle bym nikogo nie kupował. A jak już to jakiegoś klasowego bramkarza (czyt. NIE De Sanctis).
O napastniku nie piszę, bo mamy Destro, Borriello i Osvaldo. (puki co)
Wyczuwam lincz :D
Barcelono, Bayernie: klękajcie na kolana :D