Aktualnie na stronie przebywa 40 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Po porażce 0-3 z Fiorentiną pojawiło się wiele dyskusji na temat zasadności projektu Luisa Enrique. Tym samym w mediach plotkuje się na temat ewentualnych następców Hiszpana. Agent międzynarodowy, Fabio Tavano, ekspert rynku arabskiego, podsuwa kandydaturę Franka Rijkaarda, prowadzącego reprezentację Arabii Saudyjskiej.
- Rijkaard będzie najmądrzejszym wyborem dla Romy w przypadku przedwczesnej separacji z Luisem Enrique - mówi w wywiadzie dla calciomercato.it - Holenderski trener zna w rzeczywistości włoską piłkę i dałby ciągłość projektowi Luisa Enrique: jest promotorem pięknej gry i posiadania piłki. W chwili obecnej jest związany umową z federacją arabską, jednak z pewnością rozwiązałby ją w przypadku propozycji z Romy. Jego wynagrodzenie znajduje się w zasięgu klubu z Trigorii.
W mediach najczęściej pojawia się jednak nazwisko Carlo Ancelottiego, który aktualnie jest bezrobotny. Byłego trenera Milanu widziałby na stołku w Romie Carlo Mazzone, który ma coraz więcej wątpliwości co do obecnego projektu:
- Kiedy na początku sezonu zapytano mnie o nazwisko, powiedziałem, Carlo Ancelotti. Zna Romę, potrafi rozmawiać z dyrektorstwem, wie jak się poruszać. Jednak nie wiem, czy tak naprawdę mógłby przyjść.
Komentarze (16)
Ancelotti albo Spalletti - tych 2 panów z wielką radością przywitałbym w Romie. Chyba dosyć już mamy eksperymentów, niech w końcu zapanuje normalność, niech wróci Roma która potrafiła rozprawić się z Interem, Milanem czy Juve.
Najbardziej jednak chciałbym Spalla znowu u nas. z taką ekipą mógłby szybko wrócić na właściwy tor.
Carlo jest raczej po za zasięgiem dopóki Roma nie bedzie "
nawet mourinho dostosowuje swoje podejście do ligi w jakiej gra, do rywala przeciwko jakiemu gra, a także do piłkarzy jakich posiada. enrique ma jeden pomysł na grę i inne czynniki się nie liczą.
włochy to nie hiszpania i nie jest to pusty slogan, ale najprawdziwsza prawda. jeżeli grasz po hiszpańsku we włoszech, to w myśl calcio, rywal będzie pozwalał na rozgrywanie piłki. w odpowiednim momencie przeszkodzi, przerwie akcję, zażegna niebezpieczeństwu. wyprowadzi 2-3 kontry i wygra mecz 1:0, 2:0. w gruncie rzeczy, luis zakładając hiszpański styl, realizuje założenia. my klepiemy, podajemy sobie piłkę i mamy ją. rywale mają za to nas. mają nas w garści. i mają gole i 3 punkty
każdy lepszy od tego dyletanta i egocentryka. chyba wolałbym ancelottiego, bo nie mam ochoty na kolejne eksperymenty po tym niewypale. baaa niewypał... sprowadziliśmy sobie do ogródka bombę atomową...
Bardziej ogarnięty przeciwnik, nawet nie musi za bardzo ruszyć palcem, żeby wygrać, przykład: Udinese, Viola.
W obydwu meczach nie zmusiliśmy nawet bramkarzy rywala do wysiłku, bo co takiego zrobili w tych meczach Handanović czy Boruc? Z Udine nic nie graliśmy, z Violą coś tam klepaliśmy przez 20-25 minut, tylko co z tego, skoro grając przeciwko defensywie z dwójką środkowych obrońców wpadliśmy na super pomysł dośrodkowań ma Bojana, Lamelę, tudzież Pjanica. Z kolei jak z Udine był na boisku Osvaldo i rozciągnięty środek defensywy z trójką obrońców, to pchaliśmy się na siłę przez środek. Nie wiem o co kaman?
Nie trzeba być filozofem, żeby zobaczyć, że klepanie piłki bez celu i pozostawianie dużej przestrzeni rywalom pod naszą bramka nie przyniesie w Serie A efektów. Spotkań z najlepszymi nie można wygrać mając większe posiadanie piłki i nie zmuszając w dwóch meczach bramkarzy rywala do najmniejszego wysiłku. To nie skoki narciarskie, że dostaje się dodatkowe punkty za kopanie piłki w środku pola.
Od początku byłem przeciwny Luisowi Enrique, ale jak każdy dawałem jemu szansę. Zdziwiło mnie bardzo to, że taki zespół, w takiej lidze, z kilkoma zmianami w składzie, powierza się żółtodziobowi. Po prostu ktoś wpadł na pomysł, że jak jechać, to po całości. No to pojechali...
Teraz będą bronić tej całej kupy, bo wiadomo dyrektorstwo w klubie to jak politycy w rządzie. Mimo, że coś jest białe, to i tak będą się upierać, że jest czarne.
Jedyna szansa, że sam się zwolni...A tu niestety, przy takim poparciu od kółka wzajemnej adoracji, jeden dobry wynik z Juve tudzież Napoli i znowu posypią się peany pod jego adresem. Zarząd przedłuży kredyt zaufania o kolejne miesiące, a on sam uwierzy ponownie w siebie i po pięciu kolejnych meczach znowu wrócimy do kupy.
Niestety, taki z niego słaby trener, że teraz poniesie go na fali byle wynik. Nie musi zrobić dużo, żeby zostać na kolejne tygodnie i zatruwać swoimi pomysłami nasz ukochany klub.
abruzzi, chyba nie masz co się martwić o zwycięstwa z Juve i Napoli. Chyba wszyscy chcemy tego, żeby poświęcić te i tak trudno to zdobycia punkty, a może przełoży się to na dymisję Hiszpana. To smutne... rok temu modliłem się o przegrane, żeby Ranieri złożył dymisje. A było tylko coraz gorzej. Doceniamy coś, dopiero jak to stracimy.
Mogę sobie pogdybać, bo odejście Enrique jest raczej dalekie, ale obie nominacje bardzo mi się podobają. Oczywiście bardziej Ancelottiego, ale on raczej nie zabierze się za takie bagno, jakim jest teraz Roma. On preferuje przejąć potężną drużynę i z nią walczyć. A Rijkaard, może to byłby "cudowny" styl Luisa Enrique, tylko przyprawiony odrobiną zdrowego rozsądku?
Dlaczego Luisowi tak ciężko to zrozumieć? Że to koniec. Koleś jest do tego stopnia amatorem, że nie wie nawet kiedy przegrał... "Kopali piłkę? Kopali. Było prawie 60%. No to przepraszam o co chodzi"
Z Juventusem przegramy jedną bramką, tak dla niepoznaki. Nie sądzę żeby takie wykartkowanie graczy Romy to był przypadek...
Z Napoli? Jeśli rywal będzie zmęczony to może być różnie, ale na wynik inny niż porażka jest wg mnie jakieś 25 procent szans.
Wprost przeciwnie niż ten rumunek na ławce ROMY. stare wygi Serie A typu Rossi czy Guidolin (nota bene też bardzo przekonywujący trener, z dobrym warsztatem) go robią jak małego cielaczka. Mam nadzieje że dyrektorstwo zauważy, iż ROMA wiosłuje w niewłaściwą stronę i zdążą jeszcze zmienić kurs, dokonując zmiany na ławce.
W Serie A nie ma miejsca na drużynę która nie ogarnia taktyki. To nie La liga, gdzie oprócz barcy i realu wszystkie drużyny grają sobie kiwki podczas chaotycznego i radosnego hasania bez
ładu i składu... tu nawet drużyny z dołu stawiają twarde warunki i nie jest łatwo o żaden punkt...
z kolei ROMA to nie real ani barca - nie ma aż tyle żeby wydawać po 40 mln za graczy... a ja nie cierpie hiszpańskiej piłki, tylko chce ogladać ROME grającą po włosku
Jedyny typ, który ma zdecydowanie wstęp wzbroniony to Mihajlovic, m.in. za jego chamskie wypowiedzi pod adresem "rywali". Bo dla niego rywale numer jeden to Roma, Milan, Palermo i Genoa...wiadomo...
Mihajlovic to taki drugi jak mu tam było di canio...wielki symbol
TYlko Carletto!
Ancelotti to wymagajacy typek. Nie przyjdzie do klubu, w którym taki burdel panuje, w którym mówi się, że nie ma kasy, który nie gra w pucharach, a w lidze dostaje oklep od przecietniaków.
To tak, jakby oczekiwac, że światowej klasy profesor z tutułami i publikacjami maukowymi pójdzie uczyć w jakiejś zawodówce.
Nie miejsce złudzen, ze taka gwiazda trenerki zacznie orać w Romie. Brutalna prawda.