Aktualnie na stronie przebywa 24 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Luca Antei wystąpi w niedzielne popołudnie przeciwko drużynie, której jest wychowankiem i która posiada wciąż połowę jego karty. Defensor Sassuolo wziął dziś udział w konferencji prasowej zespołu.
- Nie będzie to dla mnie mecz jak każdy inny. Myślę, że będą wielkie emocje przy wyjściu na boisko. Roma ma naprawdę wszystko, aby wygrywać, wielkich graczy w każdej formacji i niesamowitą organizację gry. Zabraknie Gervinho i Tottiego, jednak mają ludzi, którzy mogą robić różnicę w każdym momencie, Borriello, Ljajica i Florenziego, który jest również moim dobrym przyjacielem. Gol? To byłby mój pierwszy gol w Serie A, tak, będę się cieszył.
Komentarze (18)
http://www.youtube.com/watch?v=zBfnCO5ZfHk
Swoją drogą określanie kto jakim jest Romanistą przez pryzmat jednej wypowiedzi jest... głupie. Liczą się czyny, a nie słowa. Chłopak jeszcze nic nie zrobił, a Ty już wydałeś wyrok.
Moim zdaniem piłkarz honorowy powinien inaczej się zachować. Już nie wspominam o Cercim, bo to trochę inna sytuacja (z resztą nie chciałbym żeby dyskusja się powtórzyła, bo już tutaj o tym pisano). Każdy z tych piłkarzy, jak już coś osiągnie, zacznie lepiej grać, nadejdzie moment kiedy stanie naprzeciwko swojemu rodzimemu klubowi, strzeli tą bramkę i zacznie się cieszyć, to w moich oczach nie wygląda, to normalnie. Tutaj nikt nikomu nie ma nic do udowodnienia. Śmieszne samosądy i robienie z Romy jakiejś niedobrej matki, która nie pozwalała biednemu chłopcu wyjść na podwórko, pograć w piłkę i rozwinąć swój talent. To żenujące i w tym momencie popieram scythesee.
Jeśli się cieszy przy strzeleniu bramki Romie - ok, jego prawo, ale niech potem nigdy nie pier**li że kocha ten klub, bo mu zwyczajnie nie uwierzę.
A sama radość? Może się cieszyć, będąc naszym wychowankiem. Ba, może nawet potem u nas grać. Ale niech potem nie gada że kocha barwy. Nikt z nas chyba by się nie roześmiał po wpakowaniu bramki Romie. Strzelić gola - ok, bo taki jest zawód piłkarza i tego wymaga profesjonalizm, by nikomu nie pobłażać - spox, ale jakieś celebrowanie radości? Wtf!?
Zgadzam się z majkelem i scythese, pierwsza bramka w Serie A swoją drogą, ale jeśli miłość u grajka jest szczera, to nie znajdzie miejsca na pajacowanie po bramce, bo to po prostu jego Roma.
Ależ oczywiście że tak. Florenzi. Chłopak dowodził Primaverą jak Totti Romą, debiutował u Montelli, a "nowa" Roma go nie chciała, wywaliła za bezcen do Crotone nie dając mu nawet szansy. A że chłopak jest ambitny to tam grając z początku na prawej obronie starał się, walczył i został jednym z najlepszych w serie B i U-21. Po sezonie oczywiście Roma tak go kochała i wierzyła w niego że dała opcję wykupu i tyle, więc Crotone za śmieszne pieniądze wykupiło super-grajka. Wtedy Roma się obudziła i ... figa z makiem. Efekt? Zamiast mieć już w sezonie Enrique świetnego, ambitnego chłopaka, za darmo (bo to przecież swój wychowanek), mieliśmy chociażby Gago i ok. 1,5-2mln w plecy, bo tyle trzeba było dać Crotone za SWOJEGO chłopaka.
Nawet Bojan się z tej bramki nie cieszył. Znaczy w środku pewnie się cieszył ale nie okazywał tego. No ale też można dać przykład Ago który był Romanistą a z gola się cieszył. Gdybym był wychwankiem Romy i odszedł do jakiegoś włoskiego klubu i zbliżał by się mecz z Romą to bym odmówił występu.
co do 1 komentarza.
To co opisałeś byłoby jeszcze gorsze niż celebracja po bramce przeciwko Romie, bo to uczyniłoby go graczem bez profesjonalizmu. Niech po prostu gra najlepiej jak potrafi a po strzelonej bramce zachowa się po prostu tak jak Caprari.
I co sądzisz, że jakby był w kadrze Enrique to rozwinąłby się tak jak w Crotone? W Crotone grał regularnie a w Romie grałby wtedy tyle ile teraz Caprari czy Romagnoli. Ale poszedł na szczęście na wypożyczenie gdzie Crotone pomogło jego talentowi i teraz mamy świetnego zawodnika nawet za te 1-2mln ile daliśmy za wykup 50%. Każdy gracz primavery Romy po wyrośnięciu z tej kategorii wiekowej odchodzi na wypożyczenie. Często zdarza się tak, że przed odejściem na wypożyczenie otrzymuje jeszcze szansę pokazania się w pierwszej Romie jak Viviani, Piscitella, Tallo. Nie ma sensu trzymać takich graczy na ławce aby zagrali przez cały sezon 200minut. Będzie grał dobrze na wypożyczeniu to wróci jak Florenzi.
Twój pierwszy post pozostawiam bez komentarza...
Ilu jest wychowanków w najsilniejszych klubach ligi, gdzie mimo swej dobrej gry w primaverze, zespołach dla młodych chłopaków, początkowo wysyłani są na szlify do innych, słabszych klubów? Takie zespoły robią to właśnie z myślą, o tym, że coś z tego piłkarza może być, więc zamiast się kisić na ławce i dostawać jakieś "ogony", klub woli go wypożyczyć gdzieś, gdzie grałby więcej, czyt. miałby łatwiejszą, lepszą drogę do rozwoju.
Tak, uważam że Florenzi jakby dostał szansę u Enrique to by się rozwinął tak samo. Bo to chodzi o podejście danego młodego do piłki, a niekoniecznie o umiejętności. A Florenzi jest waleczny, ambitny, nie odpuszcza, więc czy byśmy go wypożyczyli do Crotone, serie D, Juventusu czy jakielkolwiek innej drużyny to by sobie chłopak dał radę. Tak uważam i widząc jak zapieprza w każdym meczu, mam prawo użyć tego jako dowodu do poparcia mojej opini. Zdaję sobie sprawę że nie każdy młody musi być dobry, ale to co się u nas dzieje, że wychodzi jeden na 10 lat to jest paranoja.
co z tego, że jest waleczny i ambitny skoro i tak by nie grał. Grając mecze uczysz się jak zachowywać się na boisku, jak grać bez piłki, co robić w danej sytuacji i do tego TRZEBA GRAĆ sama waleczność i ambicja nie wystarczy na pewno nie w Rome.