Aktualnie na stronie przebywa 18 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Federico Balzaretti udzielił wywiadu dla tygodnika Chi, którego nowe wydanie pojawi się jutro. Na portalu calciomercato.com pojawiła się część wypowiedzi defensora Giallorossich.
- Przyznaję, płakałem. Płakałem przed moimi kolegami z zespołu Romy. Płakałem przez telefon z moją żoną Eleonorą Abbagnato. Płakałem sam, z powodu gniewu i bólu. Jednak nie płakałem nigdy przed moimi dziećmi. Przeszedłem dwie operacje, ale ból w pachwinie, na który cierpię, nie został wyleczony. Przeciwnie, wywołany został stan zwyrodnieniowy po drugiej operacji. Według lekarzy być może nigdy już nie zagram w piłkę. Nie poddam się. Wykasowałem z głowy myślenie o odejściu. To za bardzo boli. Operowano mnie dwa razy, znosiłem wielki ból, zarówno psychiczny jak i fizyczny. Pracowałem ciężko, aby wrócić do gry, chcę być w stanie biegać, w przyszłości, w parku z moimi dziećmi, aby grać z nimi. Psychicznie muszę zacząć wszystko od początku. Brakuje mi prostego biegania w parku. Na szczęście jest moja rodzina, moje światło. Również Roma była dla mnie wspaniała. Prezydent Pallotta mógłby mnie odesłać. Co zrobili z połamanym Balzarettim? Zamiast tego wybrał wiarę we mnie. Również moi koledzy byli wspaniali.
Komentarze (6)
Dobrze jest poczytać coś takiego po różnych przykrych sprawach. Dobrze, że Federico mówi o ludzkim traktowaniu go w klubie. To jest nam dziś bardzo potrzebne. Roma na tym zyskuje. Niech idzie w świat, że tu się zawodników traktuje poważnie i fair, a nie tak jak to przedstawił jeden taki z Monachium, już z Monachium.
A sam zawodnik. Szkoda chłopaka. Zawsze szkoda zawodnika, który musi kończyć z powodu kontuzji. Jakoś tak mi się sentymentalnie zrobiło i przypomniałem sobie różnych chłopaków, którzy skończyli już na juniorach. Tak to niestety bywa. Życzę Federico dużo szczęścia, jeśli nie na boisku, to w życiu rodzinnym.
I don't want to live on this planet anymore...