Aktualnie na stronie przebywa 9 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Od bezbrakowego remisu z Benficą Lizbona rozpoczęli Giallorossi swoją przygodę w Torneo di Viareggio. Debiut w zespole zaliczyli Radonjic i Marin. Spotkanie, w którym lekką przewagę miała Roma, nie obfitowało w wiele sytuacji bramkowych. W drugim spotkaniu, Envigado pokonało 2-0 Livorno. W środę zespół De Rossiego zmierzy się z drużyną Amaranto.
ROMA - BENFICA 0-0
ROMA (4-3-3): Proietti Gaffi - Bălașa (Calabresi 89'), Boldor, Somma, Marin - Pellegrini, Battaglia, Tibolla - Cedric (Verde 83'), Trani (Ferri 55'), Radonjić (Di Mariano 63')
BENFICA (4-3-3): Graca - Fernandes, Kike, Carvalho, R. Santos - Oliveira, Lameira, Felipe Nascimento - Sarmento (David Diogo 76'), Joao Gomes, Goncalo Maria (Bongou 60')
Komentarze (7)
Ale to są tylko moje przemyślenia. Benefica grała dość wysoko, bijąc na pałe, przez co ciężko było o swobodę w ich polu karnym. Może z Livorno będzie łatwiej. Oby zagrał już Berisha i Vestenicky.
Wielokrotnie oglądałem różne mecze młodzieżowców tak Romy jak i innych drużyn w tym narodowych i co szczególnie kłuło mnie wczoraj w oczy to brak, tudzież nie umiejętność rozegrania. Tak jak wskazał majkel.asr. Chaos, brak gry na jeden/dwa kontakty. Owszem Benfica zagrała wysoko, ale po "naszej" stronie było bardzo dużo strat, niedokładności. Ciężko nawet wskazać chłopaka, który na tle rówieśników jakoś szczególnie by się wyróżniał (no może Di Mariano, który po wejściu zrobił kilka ciekawych rajdów lewą stroną, bo Cedric to chwilami przypominał mi Aleandro Rosiego - kopnij, biegnij).
I właśnie dla tego trzeba ściągać młodych z zagranicy, którzy mają duże umiejętności i można ich spokojnie zapoznawać z annałami włoskiej piłki... gdybyśmy mieli sektor na bardzo wysokim poziomie to co sezon moglibyśmy liczyć na jakiegoś młodziaka, że może skraść te kilka minut w pierwszej jedenastce - trzeba iść tropem sektora młodzieżowego niemieckich, holenderskich czy hiszpańskich oraz portugalskich drużyn to się opłaca tak pierwszej drużynie jak i ekonomicznie całemu klubowi.
Sektor młodzieżowy jest o tyle ważny, ponieważ jest to najłatwiejsza, albo jedna z prostszych dróg, do pozyskania jakiegoś.konkretnego piłkarza. Wszystko jednak zależy od tego w jakim stopniu rozwinięty jest scouting, a wynajdywanie talentów jest tyle trudne co ich rozwinięcie i wprowadzenie do dorosłej piłki. Konkurencja zawsze jest duża, a gdy już się pozyska takiego piłkarza, to.równie ważnym jest to z kim przyjdzie mu grać. Między innymi z tych powodów obawiam się o Berishe. Nie jest to piłkarz o wybitnej technice i dryblingu, nad tymi elmentami musi popracować, to gracz, który żyje z podań, a przy takich skrzydłach może o to być ciężko.
O czym również należy wspomnieć. W drużynach typu Primavera dochodzi do wielu roszad w składzie, przez co trudno o gre na jeden kontakt, gdzie ważna jest wzajemna znajomość piłkarzy. Trudno więc oczekiwać pięknej i dokładnej gry. Sugeruje się Naszą młodzieżówką, gdzie dosyć często włącza się do zespołu kogoś nowego.
Mam tylko nadzieję, że z czasem w Naszej Primaverza znajdzie się więcej piłkarzy, którzy mogliby w przyszłości grać dla pierwszej drużyny.
Na Rai Sport 1.