Aktualnie na stronie przebywa 13 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Leandro Castan wszedł z marszu do drużyny Romy. Mimo nie najlepszych przedsezonowych recenzji stał się pewnym punktem defensywy Giallorossich. W wywiadzie dla dziennika Leggo mówił m.in. o przygodzie w Romie.
Jesteś już liderem w Romie. Jak aklimatyzowałeś się tak szybko?
- W zespole takim jak ten, z wielkimi graczami, jest łatwo. Wszyscy od razu rozmawiali z nowymi graczami. Jestem bardzo szczęśliwy, że wybrałem Romę.
Co uderzyło cię najbardziej?
- Miasto jest wspaniałe, dalej jedzenie: smakuje super. Podoba mi się ta liga, pełna gwiazd, wielu trudnych meczów.
Z Andreazzolim wydajecie się inną drużyną? Co nie funkcjonowało u Zemana?
- Wiele rzeczy jest innych. Teraz trener rozmawia z piłkarzami. Przez sześć miesięcy, Zeman ani jednego dnia ze mną nie rozmawiał. Teraz jest harmonia, Andreazzoli zapytał mnie pierwszego dnia, co mi się podoba, a co nie. To odpowiedni trener. Jeśli przyjdziesz obejrzeć trening dzisiaj, zdasz sobie sprawę co jest innego niż wcześniej. Wszyscy gracze trenują spokojniej. W meczach to widać, w każdym spotkaniu gramy jakby był to finał i możemy zajść naprawdę wysoko.
Zatwierdziłbyś Andreazzoliego?
- Absolutnie tak. Kibicuję jemu. To wielka osoba i świetny trener. W Serie A nieprzypadkowo wygrywa się cztery z sześciu spotkań. Teraz jesteśmy zrównoważonym zespołem.
Kiedy zdałeś sobie sprawę, że będziesz piłkarzem?
- To jest w mojej krwi: mój ojciec był piłkarzem i od dziecka dorastałem w szatni. Mój brat, Luciano, ma 21 lat i jest obiecującym graczem. Nigdy nie myślałem, żeby robić coś innego w życiu.
Brakuje ci Brazylii?
- Nie, w Romie jest wszystko, to gorące miasto, nie jak Londyn czy Turyn. Brakuje mi części rodziny, ale to normalne. Chcę tu zostać wiele lat.
W Brazylii będzie Mundial? Chciałbyś tam Tottiego?
- Byłoby pięknie. Turniej byłby piękniejszy z nim na boisku. Będziemy wszyscy starać się mu pomóc, aby wyjechał na mistrzostwa. Jeśli Roma wygra, wszystkim będzie łatwiej dostać się na mundial.
Lepszy Neymar czy Balotelli?
- Jeden jest szybki, drugi silny. Wezmę ich obydwu [śmiech - dod. red.].
Ważniejszy dla ciebie jest mundial czy Roma?
- Pierwsze jest Roma, jeśli wyjadę na mundial, tym lepiej. Zespół jest silny i to pokazujemy. Jeśli kierownictwo zatrzyma wszystkich graczy i może kupi kolejnego mistrza, będziemy mogli celować wysoko. Na pewno, jeśli nie awansujemy do Ligi Mistrzów w tym sezonie, zrobimy to w następnym.
Między Ligą Mistrzów a wygraną w Coppa Italia z Lazio, co być wybrał?
- Trudne pytanie. Jednak powiem, że Coppa Italia po meczu derbowym. Miałoby to dla nas i kibiców szczególny smak.
Nosisz "5" Falcao, wielu porównuje cię do Zago. Kim się inspirujesz?
- Zawsze podziwiałem Juana, ale także Zago jest moim modelem. Tu jest jednak ktoś, kto może stać się najmocniejszy ze wszystkich?
Kto?
- Marquinhos. Ma 18 lat i głowę mistrza, wielkie doświadczenie i unikalną pokorę. Wielkie nieba, co za gracz, mam nadzieję, że nie odejdzie i że Sabatini zatrzyma go na długo.
Jest jeszcze duża różnica miedzy brazylijską a włoską piłką?
- Jest duża różnica: tu nie możesz nic zepsuć, bo zostaniesz ukarany. Są mocni napastnicy, wystarczy pomyśleć o Cavanim.
Jesteś bardzo religijny, jakie wrażenie wywołał w tobie papież?
- Nie widziałem za wiele. Wyznaję inna religię, jednak jest skromną osoba i oczekuję, że spisze się dobrze.
Masz wciąż jakieś marzenia?
- Nie, dziękuję Bogu, który dał mi piękną rodzinę i pracę, którą kocham. Jeśli tu jestem, zawdzięczam to mojemu ojcu, matce, żonie i dwójce dzieci. Kiedy idzie dobrze, wszyscy są blisko ciebie. Jeśli idzie źle, tylko oni mogą podnieść ciebie z ziemi.
Komentarze (12)
Sabiatini zrób jedną dobrą rzecz, jak ściągnąłeś Marquosa to nie sprzedawaj go.
Można mieć do Sabata wiele "ale", sam mam ich niemało, ale środek obrony zbudowany za 10 mln jest majstersztykiem.
Chcialoby się jak najczęsciej słyszec takie słowa z ust gracza romy, tych lepszych oczywiście.
tyle w temacie ;)
Forza Leandro!