Aktualnie na stronie przebywa 23 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
De Sanctis, Gonzalo Bueno i Gervinho to zdaniem mediów kolejne cele Giallorossich w tym mercato. Jak podaje na swoim blogu Gianluca Di Marzio, Roma nie odpuszcza, jeśli chodzi o gracza z Wybrzeża Kości Słoniowej.
Według dziennikarza, Roma i Arsenal spotkają się w środę w Londynie, aby spróbować zamknąć operację. Mówi się o sumie 6-7 mln euro, choć pierwsze żądania Kanonierów były dużo wyższe.Gervinho jest starym znajomym Rudiego Garcii. Do Arsenalu odszedł po dwóch sezonach gry w Lille.
We francuskim zespole zdobył 27 bramek w 67 meczach. Gorzej wiodło się mu w Arsenalu. Tu zagrał przez dwa lata w 46 spotkaniach i strzelił 9 goli.
Komentarze (27)
hahahahha
Ja miałem nadzieje, że ta kasa z Marcosa pójdzie na jakiś gruby transfer a tu ściągamy Gervinho po drewnianym sezonie, Bueno totalny no name za 8mln ehh...
Parafrazujac - Marcos totalny no name za 31 mln
Nie znasz, a juz sie wypowiadasz ...
MeccaDobber, - "Brzydkim piłkarzom się jakoś tak mniej kibicuje"
To zacznij kibicowac CR9 i Realowi ... tam wszyscy maja piekne mordki, moze ich tylki cie tez interesuja
Pilkarz ma grac a nie wygladac
Widze ze cokolwiek by zarzad nie robil zawsze jest zle... Sabat robi dobra robote wedlug mnie
Franek ma 2 razy lepszy przegląd pola od Shootmana.
Cristiano też jest brzydki, Twój argument jest inwalidą :P
Po co się tak ekscytujesz? Przecież to żarty. Jak Gervinho przejdzie do nas i będzie super grał to wszyscy będziemy się cieszyć. Choć jego głowa dalej będzie śmieszna ;)
Jeśli już szukamy zawodnika o charakterystyce Gervinho, to może jednak ten Nani? Chociaż jakby nie było to też jakieś ryzyko... Będzie chciał nieźle zarobić, a nie wiadomo jak z formą...
Dlaczego szukając skrzydłowych/skrzydłowego nie zainteresujemy się takimi graczami jak: Cerci, D'Alessandro, Politano, Frediani, Piscitella. Mamy na własnym podwórku mnóstwo skrzydłowych mniej lub bardziej utalentowanych. Jest Caprari, niewiadomo jaki będzie jego los, czy nie dołączy do wcześniej wymienionych.
Wymarzona moja pomoc przy 4-2-3-1
De Rossi, Strootman, Florenzi, Bertolacci, Pjanic jako tych 2, Totti i Lamela jako ten za napastnikiem, i skrzydłowi: Cerci, Caprari, Politano, Frediani i Marquinho. Florenzi na skrzydle też by śmigał :)
Ale już D'Alessandro i Politano to zdecydowanie lepszy kierunek. Zwłaszcza ten pierwszy, ograny już w dorosłej piłce. Cerci już całkiem... to inna bajka, byłby u nas wymiataczem.
Naprawdę, jeśli wydamy te 8 baniek na Bueno, to będzie to totalne szastanie kasą w najgorszym możliwym stylu. Na takich graczy zwyczajnie nie wydaje się takich pieniędzy.
W tym samym meczu po którym negatywnie oceniasz Caprariego (i słusznie, bo zagrał słabo) widziałem Lamele, który chciał pokazać że jest najładniejszy na świecie i musi sobie strzelić gola, i widziałem Florenziego który po prostym błędzie stracił piłkę, a natępnie na pełnej piździe biegał od obrońcy do obroncy do bramkarza, aż im tą piłkę zabrał i strzelił gola. Czy po jednym meczu mam skreślić Lamele, a Florenziemu dać złotą piłkę? Za mało czasu na oceny jeden mecz.
Co do reszty - po prostu zaufam.
Maicon Benatia Castan Balzaretti
De Rossi Strootman
Lamela Pjanić Totti
Osvaldo
Lobont
Torosidis
Burdisso
Romagnoli
Jedvaj
Bradley
Florenzi
Marquinho
Gervinho
Destro
Tak to ja bym widział...nowym systemem 10 rezerwowych ale zazwyczaj mamy w kadrze meczowej 3 bramkarzy to 1 zawodnik z pola wypada z ławki chociaż zawsze jest ktoś kontuzjowany i ktoś wskakuje za niego. Dla Cresenziego, Verre, Caprariego nie widze miejsca na grę. Na Prawą obrone mamy Toro i Maicona, Verre jest za słaby, Caprari też jest za słaby. Niech któryś z nich zagra na wypożyczeniu chociaż w 80% tak jak Florenzi w Crotone.
Nie mam co do niego wyrobionej opinii, pieniądze niewielkie ale jest niemała szansa że to będzie niewypał. Chciałbym kogoś pewniejszego, no ale to już nie od mojego chcenia zależy.
czyli: zakiwać się na śmierć...
Nie chcę żadnego z nich w Romie...
ZAKIWAĆ SIĘ NA ŚMIERĆ
Nie chcę żadnego z nich w Romie...