Aktualnie na stronie przebywa 21 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Po zwycięstwach na inaugurację przed dwoma laty i w poprzednim sezonie, Giallorossi zaliczyli falstart. W meczu otwierającym sezon 2015/2016 zespół Rudiego Garcii zremisował 1-1 z Veroną. Na bramkę Jankovica odpowiedział, trafieniem z dystansu, Florenzi. Giallorossi mieli w końcówce okazje na wygraną, ale nie mogli wygrać pojedynków z bramkarzem gospodarzy. Po prawie roku do gry o punkty powrócił Castan. Oficjalne debiuty w Romie zaliczyli Szczęsny, Dzeko, Falque i Salah.
Pierwsi od strzału zaczęli gospodarze, ale piłka po uderzeniu Jankovica przeleciała wysoko nad bramką. Giallorossi mieli w pierwszej połowie duże problemy z konstruowaniem akcji, a we znaki wdawał się Hallfredsson, którego, chcąc wyłączyć z gry, Rudi Garcia przesunął Nainggolana z lewej na prawą stronę boiska. To nie dało jednak wiele. Belgijski pomocnik próbował strzału na bramkę w 23 minucie, ale lekkie uderzenie, po ziemi, łatwo wybronił Rafael. W 41 minucie groźny strzał oddał Souprayen, ale piłkę sparował Szczęsny. To właśnie po tym uderzeniu doszło do najgroźniejszej sytuacji w pierwszej odsłonie. Jankovic, uderzając głowa, przerzucił Szczęsnego, a piłkę tuż sprzed linii bramkowej, wybił De Rossi.
Zespoły wyszły na drugą połowę bez zmian. I gra wyglądała podobnie jak w pierwszej odsłonie. W 49 minucie celnym strzałem, po rzucie rożnym, popisał się Manolas, ale uderzył w środek bramki. W 56 minucie bramkę mogli zdobyć gospodarze. Hallfredsson odebrał piłkę Manolasowi i uderzył po dalszym słupku. Piękną paradą popisał się Szczęsny, który obronił też dobitkę Jankovica. Wspomniana dwójka z Werony nie próżnowała i osiągnęła zamierzony cel 5 minut później. Hallfredsson posłał znakomite dośrodkowanie ze skrzydła, a pozostawiony przez Torosidisa bez opieki Jankovic, zamknął akcję na dalszym słupku, nie dając szans bramkarzowi Romy. Zespół Rudiego Garcii starał się nieporadnie odpowiedzieć do 66 minuty, gdy na strzał z dystansu zdecydował się Florenzi. Z pomocą Rafaela, który popełnił błąd, piłka wpadła do siatki. Grający na prawej obronie wychowanek Romy okazał się pierwszym strzelcem Giallorossich w nowym sezonie. W ostatnim kwadransie gry do głosy doszedł zespół Garcii. Rafael najpierw obronił strzał Dzeko z 16 metrów, potem Pjanica z dalszej odległości. Obydwie piłki leciały jednak niemal w środek bramki. Bośniacki pomocnik popisał się też bardzo mocnym kolejnym uderzeniem, ale futbolówka przeleciała tuż obok słupka. Właśnie Pjanic był najgroźniejszym piłkarzem w końcówce meczu. W 90 minucie wymienił piłkę z Nainggolanem i w sytuacji sam na sam, przegrał pojedynek z bramkarzem. Rafael był też górą kilkadziesiąt sekund później, gdy sparował strzał głową Nainggolana. Tym sposobem padł dobrze znany z poprzedniego sezonu wynik.
VERONA - ROMA 1-1 (0-0)
1-0 Jankovic 61'
1-1 Florenzi 66'
ROMA (4-3-3): Szczęsny - Florenzi, Manolas, Castan, Torosidis - Pjanic, De Rossi (Keita 65'), Nainggolan - Salah (Falque 65'), Dzeko, Gervinho (Ibarbo 85')
Ławka: De Sanctis, Lobont, Gyomber, Anocic, Paredes, Uçan, Machin, Totti, Ljajic
VERONA (4-3-3): Rafael - Pisano, Marquez, Moras, Souprayen (Romulo 79') - Sala, Greco, Hallfredsson - Jankovic (Pazzini 83'), Toni, Gomez (Siligardi 75')
Ławka: Gollini, Vencato, Albertazzi, Bianchetti, Winck, Checchin, Laner, Viviani, Zaccagni
Żółte kartki: Souprayen, Gomez (Verona), Castan (Roma)
Komentarze (147)
#RudiVATTENE
No niestety ale mamy tylko jeden punkt
Niech kupią jeszcze 2 skrzydlowych i żadnego obrońcy.
Garcia też dołożył do pieca, skoro w okresie przygotowawczym Falque wymiatał to chyba sobie zasłużył na pierwszy skład ?
Gervinho, my się wszyscy dla ciebie złożymy nawet na prywatną wyspę gdzieś koło Kataru, żebyś sobie tam grał
Przecież Ninja grał kupę, co podanie to niecelne.
Tak, o wiele lepszy niż Salaha czy Falque którego tak wszyscy chcieli.
To już nie jest nudne, to jest po prostu smutne czy nawet żałosne.
Tak samo żałosne jak trzymanie pewnego grajka do 80+ minuty, ile jeszcze czasu będziemy skazani na Garcię i jego czarnego przyjaciela, Gerwazego?
Ratuje nas wychowanek i chwała mu choć by zrozumieć grę na PO, to przydałby mu się mentor, a nie imprezowicz który nie potrafi podnieść kolana na kilka centymetrów.
Obrona dowaliła do pieca kilka razy w tym meczu i nie napawa to jakimś szczególnym optymizmem, Toro jak zwykle zmuszony grać nie tam gdzie powinien ale koniec końców dawał radę.
Czy my jesteśmy przygotowani na LM? Nie.
Czy jesteśmy przygotowani na Juventus? Oczywiście że nie.
Tak jak pisałem na czacie, czekam na Walterowe domino czyli 4-5 transferów do końca okna (obojętnie w którą stronę).
Pewnie że mecz był do wygrania, ale nie przy takim nastawieniu czyli atakujemy trójką graczy, reszta stoi z tyłu i się przygląda. W końcówce coś pykło, no bo Nainggolan rozegrał piłkę z Pjanicem (jeden element zaskoczenia), potem Nainggolan zamknął akcję na długim słupku (drugi element zaskoczenia). Nie można było tak od początku?
Zamiast tego mieliśmy piłki do Dzeko, który musiał odgrywać do tyłu, albo szarże Salaha zakończone na pierwszym rywalu.
Na mercato mam taki pomysł: niech oddadzą do Turcji Ucana, sprzedadzą gdzieś Paredesa i ściągną na ławkę Hallfredssona. To jest turbodzik. Jest wszędzie, biega przez 90 minut, w 85 zostawia w blokach potencjalnie szybszego Florenziego. Ogółem co gościa oglądam, to gra bardzo dobre mecze.
Wszyscy wyglądali jakby mieli anemię, zwłaszcza jeśli chodzi o strzały kończące. Panicz powinien zakończyć mecz tą sytuacją w 88 minucie, gdzie winien był strzelać prawą nogą z prostego podbicia po długim słupku. Pomoc wyglądała dziś fatalnie. Nie kojarzę drużyny z topu, która tak długo by myślała co i jak.
Czuje po kościach, że nawet z bocznymi obrońcami, ten sezon będzie istną kompromitacją - a to będzie zasługa naszego menago od siedmiu boleści i jego 4-3-3. Zero nauki, jakiejś refleksji po poprzednim sezonie. Garcia to jest beton - jak widać nie do przebicia.
Nieobliczalne Napoli Sarriego, nowy Milan, Inter raczej nam nie zagrozi, bo u nich będzie to co u nas. Lacje swoje miejsce w szeregu też znajdą, oby za Nami. O Juve nie wspomnę. Będzie ostra walka o to 3 miejsce, bo 4-te gwarantuje Nam wyprzedaż i przeciętność przez następne lata.
Czarny syn musiał wyjść od początku i zagrać pełne 90 minut. Lepiej było zdjąć Salaha, który wcale nie grał lepiej, ale dla zasady, Gervinho musiał zagrać całe spotkanie.
Džeko dzisiaj kompletnie nic nie wychodziło, do tego albo był zmęczony, albo zrezygnowany. Powinien zmienić go Totti, ale Garcia wolał postawić na Ibarbo... W takim meczu jak ten, gdzie przeciwnik dobrze się broni, kluczowe są boki obrony, które wspomagają, włączają się do akcji, rozbijają obronę, by reszta partnerów miała więcej miejsca. Czego było można się spodziewać po Florenzim i tym bardziej Torosidisie, który powinien być AŻ rezerwowym, a ponadto nie grał na swojej pozycji. Brawo Sabatini. Brawo Garcia.
Pjanic, De Rossi tradycyjnie kretynskie straty piłki. Nie wiem jak robak tego nie trafił. Fantastyczna parada Rafaela nie może tłumaczyć tak zmarnowanej szansy.
Kolejny wspólny mianownik z zeszłym sezonem - dzień konia jednego z piłkarzy rywali. Dzisiaj był nim Rafael, chociaż przy bramce mógł zachować się trochę lepiej.
Ta sama statyczna Roma można rzecz. Początek sezonu, ok, nowi piłkarze, ok, ale gra wyglądała po prostu tragicznie.
Garcia to beton, jest przewidywalny do bólu. Czym Roma ma zaskoczyć przeciwnika? Nic w tej drużynie się nie zmienia i nie zmieni, dopóki trenerem będzie taki wafel.
A i jeszcze jedno. Było tyle sytuacji do kontrataku, że głowa boli, ale a to ktoś źle podał, a to ktoś źle przyjął, a to stracił piłkę między nogami...
ŻENUA! Nie można tłumaczyć tego przegranego remisu początkiem sezonu, bo sytuacji do ugryzienia było bez liku! Wystarczyło dobrze wyprowadzić piłkę...
Zastanawia mnie jedno, dlaczego Pjanic nie uderzał po długim rogu? Komentatorzy piali z zachwytu nad tym Rafaelem, ale 90% piłek szło w niego. Florek uderzył celniej i już padła bramka
Pozytywy :
- Dobra gra Szczęsnego i Dzeko
- Kondycyjnie zespół wyglądał dobrze cały mecz co się u nas rzadko zdarza...
Negatywy :
- W pierwszej połowie gołym okiem było widać większa zaangażowanie u graczy z Verony niż u naszych...
- Niepewna gra w obronie...
- Betonowy Rudi trzymajacy m.in za długo bezproduktywnego Gerva na boisku.
Atak był pozostawiony sam sobie. Boczni obrońcy nie podchodzili, a jak to robili to chyba nie wiedzieli po co. Trójka pomocników wyglądała jak typowo defensywni (równie dobrze mogłoby dziś grać na boisku trio Gattuso-De Rossi-De Jong). Żaden nie kwapił się do zamieszani w obronie rywala, elementu zaskoczenia. Do tego doszło dopiero w doliczonym czasie gry, ale to chyba trochę przy późno, żeby wygrać mecz?
Każdą obronę da się rozbić, tylko trzeba mieć element zaskoczenia, grać szybciej i celniej podawać. Tydzień temu Chelsea postawiła autobus z City i dostała 3-0 tylko dzięki świetnej postawie Begovica. A tu pierwsza kombinacyjna akcja z zaangażowanie bramkarza przeciwnika w 80 minucie. Grubo. Na stojąco i w 3 piłkarzy przed linią piłki i resztą za nią nie da się wygrać takiego meczu.
Co do tych zachwytów nad bramkarzem Hellas, to popełnił błąd przy strzale Florenziego, a uderzenia Pjanica były zwyczajnie złe.
Juventus, co pokazał w ostatnich sezonach, też przyjedzie na Olimpico bronić się całym zespołem, bo to im pasuje. Tyle tylko, że oni mają dużo więcej pomysłów na grę do przodu, a i obronę mocniejszą niż Hellas.
Potrzebni nam są ogarnięciu boczni obrońcy i zmiana tej betonowej taktyki. Nie chodzi o same ustawienie, bo może być 4-3-3, 4-4-2, 3-5-8, chodzi o to, żeby boczni obrońcy włączali się w akcje i też na różne sposoby, a nie tylko przyklejeni do linii bocznej i żeby któryś pomocnik wchodził z głębi pola.
Znak czasów...
Juz mi sie nie chce bronić garcii. Jakich on potrzebuje zawodnikow zeby cos sie w końcu zmieniło? Messiego i Ronaldo zeby w pojedynkę nam mecze wygrywali? 0 pomysłu na gre i w końcówce sie budzą no ku**a troche późno. Gervinho to za jakie zasługi gra w wyjściowym? Ta gra nie ma kompletnie rak ani nóg nie wiem jakie założenia taktyczne ma Garcia ale jak nic sie nie zmieni (nie oszukujmy sie dalej będziemy grali to co od 2lat gramy) i do 4-5 kolejki będziemy grac to co w poprzednim sezonie to z czystym sercem napisze Garcia out, bo to jest juz żenujące. Walą głowa w mur przez 85' a potem zaczynają cos kombinować...
PS
Rudi pytany o mercato powiedział, że czekają na lewego i środkowego obrońcę. Także Gyomber będzie raczej od podawania piłek.
Manolas słaby mecz, ale jemu ten mecz spier*** Toni. Walka z Tonim to piekło. Ale setkę głową po rożnym powinien zmieścić - był czyściuteńki.
Dzeko, słaby mecz, ale on był zupełnie niewykorzystany, często się cofał, pracował. I w końcu albo się zwyczajnie zmęczył albo wku***. Co miał wygrać w górze to wygrał.
Troszkę, ale tylko troszkę na plus: Gervazy, Pjanić (raz przy***, a raz zjeb***).
Reszta na swoim poziomie, który już dobrze znamy.
Największy przegrany: Torosidis. Nie powinien znaleźć się na boisku, ale musiał - nie możemy go za to katować.