Ghiggia, Voeller, Ancelotti i Candela w Hall of Fame Romy

W oficjalnej nocie na klubowej stronie podano nazwiska kolejnej czwórki, która dołączy do Galerii Sław Romy. W 2014 roku wybrani, przez kibiców oraz specjalną komisję, zostali Alcides Ghiggia, Carlo Ancelotti, Rudi Voeller i Vincent Candela. Tym samym Hall of Fame Romy powiększyła się do 19 piłkarzy.

Od dziś na liście widnieją: Franco Tancredi, Marcos ‘Cafu’, Aldair Nascimento Santos, Francesco Rocca, Fulvio Bernardini, Agostino Di Bartolomei, Paulo Roberto Falcao, Bruno Conti, Amedeo Amadei, Roberto Pruzzo (2012), Attilio Ferraris IV, Sebino Nela, Giuseppe Giannini, Vincenzo Montella (2013), Alcides Ghiggia, Carlo Ancelotti, Rudi Voeller i Vincent Candela (2014).

Nowa czwórka w Galerii Sław zostanie zaprezentowana na Stadio Olimpico w trakcie sezonu 2014/2015.

Alcides Ghiggia: "Serdecznie dziękuję kibicom i ekspertom, że mnie wybrali, pomimo że minęło prawie sześćdziesiąt lat od mojego ostatniego spotkania w Romie. Moje podziękowania kieruję również do kierownictwa za zaproszenie i chęć mojej celebracji razem z innymi wybranymi".

Carlo Ancelotti: "Czuję się zaszczycony i dumny z wejścia do Gall of Fame Romy; klubu i środowiska, które noszę ze sobą zawsze w sercu. Serdecznie dziękuję wszystkim kibicom i wszystkim, którzy o mnie myśleli i wciąż ciepło mnie wspominają. Ściskam mocno".

Rudi Voeller: "To wielki zaszczyt być częścią Hallo of Fame, która jest historią tego klubu, tak pełną wielkich mistrzów. Roma jest zawsze częścią mojego życia, aż tak, że w Niemczech zawsze mówili, że w połowie jestem rzymianinem. Nigdy nie zapomnę pięciu lat w zespole Giallorossich, wygraliśmy Puchar Włoch i na tym stadionie, moim Olimpico, zostałem Mistrzem Świata. Roma i miasto Rzym będą u mnie zawsze mieć szczególne miejsce".

Vincent Candela: "Ogromne podziękowania dla wszystkich ludzi, kibiców, asystentów, trenerów, graczy, dziennikarzy, przyjaciół, prezydentów, którzy byli tego częścią, wspólnie z moją rodziną, częścią mojej podróży od 1997 roku do dziś. Nasze życie nie byłoby tak szczególne gdybym nie miał szczęścia dzielić wspólnie wspaniałych emocji. Dziękuję Romie".