Aktualnie na stronie przebywa 35 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Myślenie zatem, że scenariusz może się powtórzyć również w czerwcu nie wydaje się być mrzonką. Do tej pory Roma była bardzo sprytna, aby rozwijać się poprzez autofinansowanie ze sprzedaży, które gwarantowały pewne zyski (Lamela +15,2 mln, Marquinhos +27,5 mln, Osvaldo +5,2 mln, Bradley +5 mln). W wyniku ostrego spowolnienia w 2015 roku, gdzie Roma szybko odpadła z walki o scudetto, nie przeszła wcześniej pierwszej rundy Ligi Mistrzów, została szybko wyeliminowana w Pucharze Włoch i Lidze Europy i obecnie została zmuszona do walki o drugie miejsce; nieuchronnie amortyzacji uległa stajnia piłkarska klubu.
Nowi, dla przykładu, kosztują już 20 mln mniej. Dobre pytanie: w przypadku którego piłkarza byłoby możliwe w tym momencie powtórzenie operacji w stylu Marquinhosa, Lameli lub Benatii? Zarobienie wydaje się dziś niemożliwe na Iturbe, który kosztował 26,1 mln euro: Argentyńczyk ma najgorszą średnią goli (1 trafienie) w stosunku do rozegranych minut w Serie A (1165). Yanga-Mbiwa, po tym jak został wykupiony i zapłacono za niego łącznie 8,9 mln euro zaliczył spadek wydajności. Gervinho (8 mln) i Destro (16 mln) - oddany w dodatku w styczniu za 500 tysięcy do Milanu - są autorami katastrofalnego sezonu. W przypadku Doumbii (14,5 mln), nieeleganckim jest się wściekać. Kto zostaje? Pjanic (11 mln +3,3 mln euro prowizji), który ze względu na wiek i jakość (mimo sezonu, który powinien zapomnieć) jest jednym z niewielu, który może zagwarantować klubowi pewny zysk. Mógłby też Ljajic (8 goli w lidze), w przypadku którego jednak należy podkreślić, że poza 11 mln + 4 bonusów + 1,7 prowizji, Roma, jeśli go sprzeda, musi zagwarantować Fiorentinie 20 procent z różnicy zapłaconej ceny (11 mln) i przyszłej sprzedaży. Manolas? Być może: Arsenal rok temu zawiesił oko na Greku, jednak musiałby zagwarantować sumę większą niż 15 mln euro (13+2), których nie chciał wydać dwanaście miesięcy temu.
Dalej są rozmowy związane z wypożyczeniami i współwłasnościami. Na przyszły rok odroczono sprawę Ucana (już zapłacono 4,75 mln za dwuletnie wypożyczenie, za wykupienie potrzeba kolejnych 11 mln). Tylko z Cagliari w grę wchodzi kolejnych 30 milionów: Ibarbo (2,5+12,5), Nainggolan (9+12/13) i Astori (2+5). W przypadku Belga, wyciągnąć Romę i Cagliari z impasu może Manchester United: 40 mln euro to suma, która mogłaby obalić pewność obydwu klubów. Jakakolwiek będzie decyzja, jedna rzecz jest pewna: rewolucja zapowiada się bardziej skomplikowaną niż przewidywano.
Komentarze (8)
Romagnoli, Bertolacci czy Viviani mogliby być wartością dodaną do zespołu.
Mam nadzieję że Radja, Strootman, Manolas, Florenzi, Castan, Totti, Verde zostaną, reszta jest mi obojętna.
Ale palotty pewnie sprzedadza naszych mlodych gdzie do palermo a znow powypozyczaja ch*j wi skad jakieś szroty którmy bedzie lał na te lige, ten klub i jego historie