Aktualnie na stronie przebywa 12 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Kolejnym elementem układanki jest Ezequiel Ponce, 18-letni napastnik Newell's Old Boys. Argentyński klub osiągnął już porozumienie z zespołem Giallorossich (na przyszły tydzień przewidziano spotkanie w sprawie zamknięcia), gotowym do nabycia 60% karty za 5 mln euro i przyjęcia gracza w Trigorii nie wcześniej niż przed styczniem 2016 roku. W ten sposób Ponce będzie miał możliwość rozegrania całego najbliższego sezonu w Argentynie (który niebawem się rozpocznie), czekając na pełnoletność i w konsekwencji wolną rękę na transfer do Europy.
To sposób używany często przez dyrektora sportowego: dla przykładu australijski talent Da Silva, pozyskany w czerwcu, wyląduje w stolicy dopiero po zakończeniu sezonu. Dlatego, że Roma jest gotowa czekać, tak jak w przypadku Romagnolego, Berishy i Jedvaja lub używać obiecujących młodych graczy jako zapłatę przy większych operacjach (Verre i Nico Lopez).
19-letni Urugwajczyk Mendez, pierwszy zakup stycznia, pozostanie na najbliższe 18 miesięcy w Perugii, z kolei Ucan i Sanabria opuszczą wkrótce Trigorię, aby zakończyć sezon w Atalancie i Cesenie.
Komentarze (4)
Oprócz tego sprawdzali się gracze którzy wyróżniali się w Serie A (Benatia, Nainggolan, Maicon zanim poszedł do ManC, wyjątkiem Kjaer!), albo innych ligach (Pjanic, Strootman, Manolas, wyjątek, ale taki pół na pół - Osvaldo).
Są też tacy którzy mimo błyszczenia w Serie A nadal mają wiele do udowodnienia w Romie - choćby Iturbe, Astori czy Destro.
Wśród no-name'ów ściąganych do Romy panuje totalna loteria. Dobry Castan, średni Marquinho, kiepski Piris, słaby Dodo...). Są też transfery niezrozumiałe, jak np. ten Bradleya. Koniec końców coś na nim zarobiliśmy, no ale ile pokaleczył naszą grę, to już jego.
Czasami Sabat próbuje dorwać kogoś w okazji, i to też kończy się "tak sobie", że przytoczę tu Gago bądź Cole'a. Na drugim biegunie Keita.
Mimo wszystko najgorzej wygląda chyba ten sektor dzieciaków... Oprócz taniego Marcosa i drogiego jak jasna anielka Lameli wszystkie dzieci okazywały się do tej pory niewypałami. Niektóre mają jeszcze szansę coś pokazać, inne (jak np. Lopez pogromca smażonych kurczaków - już nie).
Inną kategorią są gracze o których poprosili rzekomo sami trenerzy. I tak najgorzej wypada tutaj Zeman - z Taxówką oraz Gojkoczeą, niewiele lepiej Enrique z Angelem oraz Bojanem, a na plusik wybija się Rudi z Gervinho, Małpu oraz chwilowym Bastosem.
Co by nie mówić źle nie jest. Gdyby tylko właśnie przykrócić to przychodzenie młodych, za których nierzadko potem trzeba co okienko transferowe płacić grubaśne miliony... A tę kasę wpompować nawet w te eksperymenty ukształtowanych już graczy z Ameryki Południowej, bądź w wabienie graczy którzy nie mają już umowy i szukają klubu (Menez brzmi źle, ale takich jak on jest co roku kilku - starczy zaoferować sensowne warunki i jest darmowe wzmocnienie).
Za Baldiniego było źle, wcześniej też. Obecnie jest nieźle, ale nie mylmy tego "nieźle" z "**********" :) Jest lepiej, ale do ideału daleeeeka droga, bądźmy tego świadomi :)