Aktualnie na stronie przebywa 6 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Etapy są jeszcze do ustalenia, jednak powrót do stolicy Włoch nie będzie natychmiastowy, a wśród opcji są też Chiny, nowa "zdobycz" Giallorossich. W zeszłym tygodniu klub wylądował na najsłynniejszym chińskim portalu społecznościowym i zdobył ogromny sukces: wkrótce może wylądować w tej części świata, aby eksportować swoją markę bezpośrednio. Po wycieczce i odkrywaniu nowych zakątków świata, Roma uda się w sierpniu do Pinzolo: przewidziano 12 dni obozu w Trientino, po tym jak rok temu zespół spędził tydzień w Austrii, a przez cztery wcześniejsze lata przebywał w Riscone di Brunico.
Komentarze (8)
Poza tym cała czołówka europejska lata do Azji lub Ameryki latem i nikomu to nie szkodzi, wiec dlaczego miałoby szkodzić nam?
Inne drużyny może i też tam jeżdżą, ale może trochę inaczej układają całe letnie przygotowania. To chyba nie takie wyjazdy są problemem, a same plany jak to wszystko poukładać. Zeszłego lata od razu śmierdziało mi, że tak szybko pojechaliśmy do USA, teraz, prosto z wakacji udamy się do Australii. Oby to jakoś poukładali.
Oczywiście, jak piszecie, wielu Azjatów nie przyciągnie się do Romy na piękne oczy. Trzeba też wyników i to w Lidze Mistrzów, bo oni coś takiego chłoną, a także promowania nie tyle Romy, co całej Serie A w tamtym rejonie, nad czym chcą pracować w lidze choć nie wszyscy są za takim projektem.
Natomiast samymi akcjami marketingowymi pozycji sobie nie wyrobimy. Bo kto będzie chciał oglądać Romę grającą w taki sposób jak ostatnio? Oprócz oczywiście kibiców którzy już są.
Kwestie finansowe, marketingowe są bardzo ważne w końcu korzyści finansowe są z tego czerpane.
Tylko oby nie było tak, że najeżdża i nalatają się przez pół świata, pokażą się w Azji, "zadowolą Azjatów" których "kilku" przyciągną do Romy, tylko po to by w styczniu zawodnicy po 50 minutach gry padali na boisku i by Azjaci już takimi kibicami Romy nie byli.
Wyjazdy takie oczywiście jak najbardziej na tak, ale nie kosztem przygotowania do sezonu. Inne zespoły jakoś dają radę, Nam te przygotowania ostatnie najprawdopodobniej nie wyszły.
Oby po tym sezonie zmieniło się to na lepsze :]
Forza Roma
Naszym głównym problemem jest, co już zauważyli przedmówcy, sztab przygotowania fizycznego- tutaj ewidentnie popełniono sporo błędów czego wynikiem są liczne kontuzje zawodników i drużyna która człapie na boisku... Wszystkiego nie da się wytłumaczyć jednym blamażem z Bayernem..