Aktualnie na stronie przebywa 23 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
(Il Tempo - A.Austini) Pięć meczów, sześć, jeśli Lega Serie A zdecyduje ustalić na grudzień (bardziej prawdopodobną alternatywą jest styczeń) mecz 1/8 finału Coppa Italia, po czym rok kalendarzowy Romy zostanie zamknięty. To będzie czas na pierwszy bilans sezonu. Garcia znajduje się w stanie zawieszenia, pomiędzy konkretną możliwością wypełnienia pokrytej kurzem szafy z trofeami i strachem wyrzucenia wszystkiego na wiatr.
Cztery mecze w lidze, w tym bezpośrednia potyczka z Napoli, które uznawane jest w Trigorii przez prawdziwego rywala w walce o mistrzostwo (bez tracenia z oczu Juventusu, który wraca), rodzaj play-off Ligi Mistrzów, wart około 13 mln euro i europejską wiarygodność drużyny oraz trenera, upokorzonych przez Barcelonę. Garcia, od momentu wypowiedzi po meczu na Campo Nou, próbuje taktyki "normalizowania" bicia od Messiego i spółki. "Byli dla nas zbyt mocni" powtarzał wielu telewizjom i graczom, również wczoraj na treningu używał bardziej taktyki marchewki niż kija, przekonany, że jest to najlepszy sposób, aby zachęcić do odkupienia już w niedzielę przeciwko Atalancie. Kolejka jest, na papierze, sprzyjająca, gdyż w poniedziałek dojdzie do bezpośredniej potyczki Napoli i Interu, zatem jest okazja na szybkie odzyskanie pewności siebie. De Rossi wróci na swoją miejsce, Florenzi powinien zostać wycofany ponownie do obrony, gdzie o przestrzeń prosi Castan. W przodzie z kolei okazji żąda Iturbe, jeden z niewielu, którzy zachowali twarz w Barcelonie.
Po meczu z zespołem Reji przyjdzie tydzień bez meczów, użyteczny, aby przygotować wyjazd do Turynu, gdzie Roma Garcii nigdy nie wygrała. Zdobycie sześciu punktów w dwóch meczach byłoby najlepsza zachęta do podejścia do pojedynku, na który Rudi i klub czekają z niecierpliwością: przeciwko BATE Borysów, gdzie w grę wchodzi awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów, którego brakuje od 5 lat, celu ustalonego na początku sezonu. Cztery dni później zespół uda się na San Paolo, stadion, gdzie Giallorossi przegrali trzy razy w ostatnich dwóch latach (włączając Coppa Italia). Potem będzie finał 2015 roku, u siebie z Genoą, 20 grudnia.
Palllota pojawi się w Rzymie w okolicy pojedynku z BATE i razem z kierownictwem zdecyduje jak i czy interweniować w styczniu na rynku transferowym. Jeśli w przypadku trenera wszystko wydaje się przełożone na koniec sezonu, pięć najbliższych meczów powinno przekonać Sabatiniego do "ruchów" w kadrze. Na razie czeka na Gersona, który przybędzie w grudniu, aby potem zostać odesłanym do Frosinone lub innej drużyny, w oczekiwaniu na zarejestrowanie w Romie w lipcu. Bologni obiecał Ucana i chce znaleźć w Serie A klub, gdzie rozwijałby się Ponce. Nie licząc innych inwestycji w młodych (na celowniku są pomocnicy Leandrinho z Ponte Preta i H'Maidat z Brescii), ewentualne "transfery" mogą zostać zrealizowane tylko jeśli zostanie sprzedany ktoś z aktualnej kadry, do której powinien zostać dokooptowany Strootman, zmieniając prawdopodobnie Lobonta (bramkarza można wymieniać w dowolnym momencie sezonu). Wiedząc, ze Cole jest już poza kadrą i szuka ofert, Doumbia może przynieść około 15 ml euro z Premier League lub Chin, Roma sprawdza co zrobić z Iturbe: jeśli Argentyńczyk zażąda odejścia, zostanie zadowolony i zastąpiony przez bocznego napastnika, którego trzeba jeszcze znaleźć. W obronie wszystko obraca się wokół Castana. W początkowych planach miał być graczem pierwszego składu, a do tej pory zagrał w dwóch meczach. Garcia nie uznaje, że jest gotowy, podobnie jak Gyomber. W grudniu zostanie zatem poddana ocenie również formacja środka obrony: możliwy jest transfer kogoś nowego, na pewno nie Benatii.
Komentarze (11)
Tak zbaczając z tematu, agent Iturbe nieźle bredzi. Garcii wina wszystkich że przez 1,5 roku nasz wspaniały skrzydłowy kisił ogóra, a teraz nagle po jednym co najwyżej przyzwoitym występie wielka gwiazda.
Moim zdaniem Garcia już udowodnił że się nie nadaje. Na te panienki trzeba czasem ryknąć. Szczególnie po "widowisku" jakie nam zaprezentowali. Bo Oni nie dali się wkręcić w ziemie farcelonie, po prostu stali, jak w tej grze w piłkarzyki na sprężynkach. Wina piłkarzy? Nie, wina trenera, który albo powiedział, że i tak już przed gwizdkeim przegrali albo nie potrafił zmotywować. OK. Nie mówiłem tego po Bayernie, bo tamto był pierwszy raz. Choć tam też pokazali się z dużo lepszej strony.
Czas na trenera z jajem który dodatkowo rozumie naszą ligę. Byłbym zachwycony gdyby przyszedł ktoś z trójki Ancelotti, Capello i Spaletti ale Conte w tej chwili też wydaje się bardzo dobrym pomysłem. Jednak frajerstwo Amerykanów pewnie zakończy się przyklejeniem dupy Rudiego do ławki a na ryneczku dalej będzie szalał Pan Papierosek.
Serie A ... Roma w porywach ma przewaznie 2 miejsce. Za Sensich Inter byl za mocny, za hamburgerow Juve za mocne ale.. w tyn sezonie ani Juve ani inna druzyna nie wymiana na tyle aby zdeklasowac reszte. Wiec jak w tym roku nie wygramy nie bedzie juz zadnej wymowki...
A ktos wierzy ze z Garcia wygramy ?
Może się mu udać, ale RG moim zdaniem nie daje żadnej pewności. Po ostatnim meczu tego roku powinien przyjść nowy trener, ale tylko jeden z ostatnio wymienianych. Najlepiej znający już dobrze włoskie realia!
Może się ogarnijmy i poczekajmy do nowego roku. Jak drużyna będzie w kryzysie to styczniu będzie nowa twarz na ławce. A może będzie zupełnie inaczej ? Mnie ten dramatyczny wynik z Barceloną tak nie boli. Bardziej kłuje fakt, że drużyna z Barcą grała, jakby chciała zwolnić Garcię. Obym się mylił.