Aktualnie na stronie przebywa 28 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Przygoda Hiszpanów, dwa lata temu, w Romie, okazała się wyjątkowo nieudana. Jednym z nich był Jose Angel, którego karta należy wciąż do Giallorossich. Portal IlCatenaccio.es przeprowadził wywiad z obrońcą, wypożyczonym do Realu Sociedad.
Co ciebie przekonało w projekcie Realu Sociedad?
- Idea gry w młodym zespole, z wielką chęcią rozwijania się, który ponadto, występuje w Lidze Mistrzów.
Jednak twoja karta nadal należy do Romy, gdzie ani ty, ani Luis Enrique nie triumfowaliście. Jego zwolnienie było dla ciebie problemem?
- Nie sądzę. To był dziwny sezon z wieloma nowymi elementami, w tym trenerem. Zabrakło niezbędnej cierpliwości. Klub zdecydował się na radykalną zmianę i zostałem sam. W tym momencie zdecydowałem się odejść.
Choć przez kilka dni byłeś trenowany przez Zdenka Zemana. Jak oceniasz te doświadczenie?
- W rzeczywistości trenowałem z nim mało i tylko w czasie letnich przygotowań. Pamiętam, że treningi były ciężkie, fizyczne. Praktycznie nigdy nie widywaliśmy piłki, choć taki typ pracy jest normalny w trakcie pierwszych dni przygotowań. Nie miałem wystarczającego czasu, aby go poznać.
Myślisz o powrocie do Romy, aby triumfować czy wolisz zostać w San Sebastian?
- Teraz nie myślę o niczym, czuję się bardzo dobrze w Realu Sociedad.
Komentarze (16)
@kma
przezabawne :)
Nie, to Roma zdecydowała, że musisz odejść.
Mój absolutny top- Angel, nawet Cicinho z ostatnich sezonów mający siły na pół godziny gry go nie przebije, bo przez ten krótki czas potrafił coś szarpnąć z przodu.
Nie zamieniłbym Balzarettiego na żadnego z wymienionych przez ze mnie graczy. Co wcale nie znaczy że gra dla mnie jakoś wyjątkowo, gra tak średnio-dobrze z dużym naciskiem na średnio. I ostatnie derby nie mają znaczenia w mojej opinii, oceniam całokształt jego gry u nas.
Haha. No, to był swego czasu argument sezonu w wykonaniu Sabata. Pewnie nadal tak jest.