Aktualnie na stronie przebywa 10 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
(Gazzetta dello Sport – S.Boldrini) - "Erik, Erik", krzyczeli młodzi fani Tottenhamu, gdy Lamela opuścił stadion i skierował się na parking przeznaczony dla graczy. Lamela podniósł tylko rękę, gdyż angielska piłka nie odpuszcza: mecz z norweskim Tromso skończył się półtorej godziny temu i myśli się już o następnym spotkaniu.
Jutro Spurs zagrają z Cardiff, z kolei we wtorek pojawią się na boisku w Birmingham, w domu Aston Villi, w meczu Pucharu Ligi. Villas Boas jest wściekły z powodu ustaleń federacji, gdyż trzy mecze na przestrzeni 96 godzin to masakra i ryzyko. Potrzeba mocnej siły fizycznej, aby wytrzymać to tempo piłkarskie, a Lamela ma wszystko, z wyjątkiem wyglądu Supermana. Ma jednak rzecz, która wyjaśnia, dlaczego kibice Spurs się w nim zakochali: talent. Gdy inni biegną jak bizony, on porusza się z gracją tancerza. W jego ruchach naprawdę pojawia się piękno tanga, a asysta z 10 minuty do Defoe, była jego pierwszym ukłuciem w angielskiej przygodzie.
Jak przebiega wchodzenie w nową rzeczywistość?
- Dobrze, dobrze. To inna piłka, ale wprowadzam się bez problemów.
Zobaczysz derby Rzymu?
- Oczywiście i mam szczerą nadzieję, że wygra mój były zespół.
Roma liderem?
- Nie jest dla mnie zaskoczeniem, gdyż zespół jest bardzo mocny i może zajść daleko. Jestem przekonany, że najlepsze jeszcze nadejdzie.
Co pozostało ci po doświadczeniu w Romie?
- To były dwa kluczowe lata dla mojej kariery. Mam wiele dobrych wspomnień. Zabrakło tylko ważnego trofeum. Teraz jednak muszę patrzeć przed siebie i mam nadzieję wygrać w Anglii.
Totti podpisał nowy kontrakt i 27 września będzie obchodził 37 urodziny.
- Cieszę się z powodu Francesco, gdyż jest jest historią Romy. Życzę jemu spędzenia pięknych urodzin, być może z satysfakcją ze zwycięstwa w derbach.
Do omówienia było więcej rzeczy jak prawda o sprzedaży, relacje z Garcią, plany przed Mundialem, jednak Lamela uciekł od pytań. Będą jeszcze inne okazje, prędzej czy później wyjdzie na jaw prawda o odejściu z Romy. Jak zdarzał się często i zdarzało w przeszłości, winą obarczono gracza, gdyż "żądał nieproporcjonalnej umowy". Dlaczego by nie powiedzieć prawdy, że Lamela został sprzedany, gdyż 30 milionów było pomocnych kasie Romy?
Komentarze (12)
Tendencyjny artykuł z ferowaniem wyroków. Nie wiadomo czemu Roma go sprzedała, może później się dowiemy, ale dziennikarz nie powinien tak jasno stawiać sprawy. Druga rzecz to ta laurka na początku. Nie wiem czemu, ale to właśnie Lamela porusza się jak bizon, na sztywnych nogach i jego 'płynność' ruchu objawia się jedynie w przyspieszeniu, wtedy na prawdę jest miło popatrzeć jak mija rywali.
Łudź się dalej, twoja sprawa typie..
Powiem Ci coś jeszcze. Kiedyś dawno temu oglądałem Mistrzostwa Świata do lat 20. Całkiem przypadkowo, ale miałem okazję obejrzeć mecz Argentyny. Od pierwszych minut niesłychanie rzucił mi się w oczy pewny gracz w niebieskiej koszulce. Wtedy nie był jeszcze znany, ale imponował niesamowitym talentem. Potocznie mówiąc jechał wszystkich równo, a Argentyna z ogórkami nie grała. Kto to był? To był 20-letni Kun Aguero. Niskiego wzrostu, ale z fajnym dryblingiem i magicznym czuciem piłki na tle swoich równieśników. Od tamtej pory czekałem i obserwowałem tego gracza, bo byłem ciekaw jak rozwinie się jego nieprzeciętny talent. W Atletico grał nieźle i mogła to być dla niego odskocznia do na prawdę wielkiego futbolu. Jak wyszło? Wg mnie się trochę spasł przy tym niskim wzroście, trafił do City i drugim Ronaldo czy Messim nie został. Do czego zmierzam? Do tego że Lamela w moich oczach również nie będzie drugim takim piłkarzem. W tym przypadku z prostego powodu. Jest lewonożny. Tylko lewonożny...
(Żeby nie było że się uwziąłem, przyznaję że Lamela ma większy talent od Ljajica, ale mimo wszystko 100 razy lepiej patrzy mi się na grę tego drugiego). AMEN
A tak swoją droga tp gdzie będę mógł oglanac mecz po 18 bo niestety nie będzie mnie w domu
Powodzenia w dalszej karierze.
Nie podobało mi się w Lameli to że jest jednowymiarowy, tzn większość jego akcji wyglądała w ten sam sposób. Rozpoczynał akcję na prawym skrzydle, holował tą piłkę do bólu i schodził na lewą.