Aktualnie na stronie przebywa 34 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Ostatni miesiąc jest jednym z najlepszych od dawna dla Gervinho. Iworyjczyk zdobył trzy gole w meczach z Sampdorią i Bologną, a potem zaliczył kolejne świetne występy, przeciwko Interowi oraz w drużynie narodowej. Portal tuttomercatoweb.com skontaktował się z byłym graczem Parmy, a obecnie trenerem Wybrzeża Kości Słoniowej, Sabri Lamouchim.
Gervinho?
- Czuje zaufanie Garcii, Roma nie mogła zrobić lepszego zakupu.
Spodziewałeś się tak wspaniałego początku Romy Garcii?
- Nie mogli zacząć lepiej. Nie jestem zaskoczony drogą Garcii, znam dobrze jego mentalność i zdolność do przekazywania jej również drużynie. Wiedziałem, że u niego Gervinho da z siebie maksimum. Rozmawiałem z nim w ostatnich dniach i widziałem go bardzo spokojnego. Serie A to bardzo taktyczna liga, jednak on, ze swoją szybkością, może stworzyć problemy każdemu.
Być może Gervinho nie jest jedynym graczem na poziomie gry we Włoszech...
- Tak, myślę, że inne zespoły zaczną skupiać wzrok na tych chłopakach. Jest wielu młodych z wielkim potencjałem. Myślę o Bonym, który wybrał Anglię, ale moim zdaniem grałby dobrze we Włoszech czy Lacina Traore, w jego przypadku kluczowym byłaby gra w innej lidze niż rosyjska i Serie A pomogłaby mu jeszcze się rozwinąć i stać jeszcze mocniejszym.
Komentarze (4)
Jemu akurat wybitna technika nie jest potrzebna bo ma szybkość
Ale z Gervinho i Arsenalem jest taka sama bajka jak między Kjaer a Romą. Zrobił dużo złego i odszedł i nikt za jednym ani drugim na pewno nie płakał. Kiedyś ktoś porównał wymiane Boriniego na Destro i stwierdził, że dużo nie straciliśmy, bo Borini gra równie wielki piach co Destro w Romie i jest ciągle połamany ale liczy się to jak grał w Romie a nie to co teraz gra w Liverpoolu. To samo tyczy się Gervinho. Dla kanonierów nie liczy się to jak gra w Romie ale jak grał w Arsenalu, bo tam klneli go jak my Kjaera i dziękują niebiosom, że już go z nimi nie ma (to samo tyczy się Kjaera). Tak więc sądzę, że Arsenal nie koniecznie żałuje jego odejścia, bo liczy się jak grał u nich a nie jak gra u nas. Inna liga, inna drużyna, inne środowisko to wszystko ma wpływ na grę piłkarza.