Aktualnie na stronie przebywa 8 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
(Leggo - F.Balzani) Dziś Carrasco, jutro Scuffet. Sabatini się nie zatrzymuje i poza zamknięciem w najlepszy z możliwych sposobów kampanii zakupów poprzez transfer Carrasco (oczekiwany w tygodniu w Rzymie) oraz sprzedażą Ljajica, koncentruje się już na kolejnym mercato.
W poprzednim miesiącu bowiem dyrektor sportowy osiągnął porozumienie z Udinese w sprawie bramkarza, który kilka dni temu odrzucił z miejsca ofertę z Atletico Madryt z powodu nauki. Za brakiem zgody ze strony Scuffeta (rocznik 1996), bardziej niż pragnienie zdobycia dyplomu, stoi Roma. Sabatini zostawił na Stadio Friuli Nico Lopeza i Verre, co jest rodzajem zaliczki za bramkarza, który w czerwcu przyszłego roku zastąpi miejsce De Sanctisa (dla niego jest gotowe miejsce w kierownictwie). Wracając do teraźniejszości: po Ljajica wróciło Atletico. Hiszpanie nie chcą wyjść poza 11 mln euro, Roma żąda 15 mln, ale może zmniejszyć roszczenia z powodu przymusu zmniejszenia bilansu (który wzrośnie do 38 mln euro po transferach Astoriego, Yedlina i Carrasco).
Komentarze (16)
SABAT, JESTEŚ GENIUSZEM!!!!!!
Dwa, że możemy mieć drugiego Buffona na lata.
No ale Skorupski:( Mam nadzieję, że wygryzie wszystkich.
Jeśli to prawda to zastępstwo za De Sanctisa już gotowe.
Ljajic niby pokazywał momentami co nieco talentu, ale furory nie robił w słabej Serie A.
Ale ogólnie chyba każdy się zgodzi że jeśli kogoś trzeba poświęcić, to Ljajic jest pierwszy w kolejce.
Co innego Scuffet - im dłużej oglądam jego poczynania tym mam coraz większe obawy, czy to jest aby choćby połowa przyszłego Buffona ;) Nie przekonuje mnie. Wiek super, ale wolałbym, aby Roma co kilka lat brała do siebie jakiegoś super 35-latka niż ryzykowała na tak ważnej pozycji. Dla mnie na bramce wiek się nie liczy, ale doświadczenie. Nie wyobrażam sobie Scuffeta na naszej bramce, ale to czas pokaże, chciałbym się mylić.
PS. Sam Ljajic nie starczy, skoro ciągle mamy kupować. Kto następny do odstrzału?
No właśnie! Ljajic zaczął się rozwijać jako człowiek, czyli w najważniejszy dla siebie sposób. Zniknęła nadąsana mina, jakieś dziwne fochy, zaczął stawać się częścią grupy. Tak jakby go w końcu objęto akceptacją, sympatią i postanowił się otworzyć. A teraz bum - sorry Adem, musisz odejść. Nawet nie chcę wiedzieć jak ten chłopak się czuje, o ile temat jego sprzedaży jest faktem.
Teraz rywali do gry w składzie jest jeszcze więcej,więc będzie jemu jeszcze trudniej niż przed rokiem. Na tourne dużo biega, walczy, bo czuje na plecach oddech Iturbe i nadchodzącego Carrasco. W sezonie, jak go zostawią i będzie grał z ławki, będzie tylko stroił fochy.
W ogóle jego sprowadzenie było zastąpieniem na siłę Lameli. Mieli tylko tyle kasy do wydania i nie sięgnęli po kogoś lepszego.
Brawo Sabat !
Da mi ktoś taką pewność, że jeżeli Iturbe i Gervazy będą w formie, to Serb nie będzie stroił fochów? Da mi ktoś pewność, że te jego fochy nie wpłyną na morale drużyny? A jeżeli ktoś z tej dwójki nie trafi z formą, to jest zawsze w obwodzie Florek, który zawsze gra całym sercem, mimo ciut mniejszego technicznego talentu?
Ja wiem, sezon długi bla bla, LM bla bla, puchar Włoch bla bla...
Ljajić to taki Małecki z Wisły, raz zagra fenomenalnie, a raz nasra sobie do gniazda. Wydaje mi się, że większym ryzykiem jest zostawienie go na kolejny sezon niż sprzedaż. Ale to moje zdanie.
A co do Scuffeta to się nie wypowiem, jego szybka kariera to niczym piekny sen. Oby się za szybko nie skończył, jednak życzę mu wszystkiego dobrego!