Aktualnie na stronie przebywa 3 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Piąty remis w ostatnich sześciu występach był udziałem Giallorossich w meczu w Mediolanie. Zespół Romy zremisował z Milanem i stracił kolejne dwa punkty do prowadzącego Juventusu oraz tyle samo z przewagi nad Napoli i Fiorentiną.
Najlepiej zdaniem mediów spisał się Strootman, ponownie świetny w odbiorach, z asystą przy pierwszym golu i z pewnie wykonanym karnym. Dobrze zdaniem mediów spisali się też Gervinho, Benatia i Destro, który zdobył drugiego gola z kolei. Po drugiej stronie znaleźli się Bradley, Ljajic i Dodo. Amerykanin zepsuł wiele podań i zaliczył sporo strat, z kolei Serb był bardzo mało widoczny w ataku, psując jedną z najlepszych kontr w meczu. Dodo zagrał dobrze, do momentu straty drugiej bramki, która obciąża jego konto. Niektóre portale obniżyły za tego gola również ocenę Burdisso, który pobiegł potroić Balotellego, nie pomagając Dodo.
Romanews.eu | Vocegiallorossa.it | Laroma24.it | Forzaroma.info |
Il Mesaggero |
ŚREDNIA | |
|
||||||
De Sanctis |
6,5 |
6 |
6 | 5,5 |
6 | 6,0 |
|
||||||
Maicon | 6 |
6 | 6 |
6 | 5,5 | 5,9 |
|
||||||
Benatia | 6,5 | 7 |
7 |
6,5 | 6,5 | 6,7 |
|
||||||
Castan |
6 |
6,5 |
6 |
6,5 | 6 | 6,2 |
|
||||||
Dodo |
5,5 |
6 |
5,5 | 6 | 5 | 5,6 |
|
||||||
De Rossi |
6 | 6,5 | 5,5 |
6 | 6 | 6,0 |
|
||||||
Strootman |
7 |
7,5 |
7 | 7 | 7,5 | 7,2 |
|
||||||
Bradley |
5 |
6 |
5 | 6 | 5 | 5,4 |
|
||||||
Gervinho |
6,5 | 6,5 | 6,5 | 7 | 6,5 | 6,6 |
|
||||||
Destro | 7 |
6,5 |
6,5 |
6,5 |
6,5 |
6,6 |
|
||||||
Ljajic | 5,5 | 5,5 |
5 |
5,5 |
6 |
5,5 |
|
||||||
Burdisso |
6 |
5,5 |
6,5 |
5 |
6 |
5,8 |
|
||||||
Totti |
6 | - | 6 | 6 | 5,5 | 5,9 |
|
||||||
Florenzi | - | - | - | - | - | - |
|
Komentarze (25)
Strootman - kapitalny zawodnik. Aż dziw bierze, że zdecydował się na transfer do Romy.
Bradley i Dodo... ma ktoś jeszcze jakieś wątpliwości? Ljajic jedynie jako dżoker...15-20 min. góra.
Nie ogarniał sam, więc w przerwie, Garcia nakazał wracać się Ljajicowi i Serb, drugie 45 minut spędził w zasadzie jako boczny pomocnik, nie boczny napastnik. Zawiódł za to, na całej linii w pierwszej połowie, gdzie, ani się nie cofał do obrony, ani nie zrobił nic pożytecznego w przodzie.
To właśnie jest zawodnik z tej półki, raczej niczym nie błyśnie, na poziom takiego Milanu się nie nadaje.
Mecz z Milanem poraz kolejny dobitnie pokazał, ile jest warta Roma bez mocno przeciętnego Balzarettiego i przede wszystkim Pjanica. Jak czytam komentarze po meczu, to dziwię się, że sa osoby, które próbują bronić Dodô. Zawalił kolejną bramkę w kolejnym meczu, ponieważ gol stracony z Viola również szedł na jego konto. To jego błąd stworzył zagrożenie i choć drużyna mogla zachować się lepiej, to w żadnym stopniu go to nie usprawiedliwia. Z Milanem zagrał przeciętnie. Piłka mocno go parzy i czuje jego paraliż gdy ją prowadzi. Chłopak się stara, ale nie miał ani jednego meczu w tym sezonie, po którym mógłbym napisać "świetny mecz", albo chociaż "dobry mecz". Myśląc o grze w LM trzeba mieć na tej pozycji kogoś o wiele bardziej solidnego. Roma to nie jest klub, który bd ogrywał takich piłkarzy. Dodô zasługuje jedynie na ławkę i grę z konieczności, nic więcej.
Wracając do Milanu. Zabrzmi to śmiesznie, ale Roma powinna wygrywać mecze, które powinna wygrywać. Taki pleonazm, ale jakże prawdziwy. Nawet myśląc tylko o LM takie mecze jak ten wczorajszy powinniśmy wygrywać. Ale ile razy pisałem o tym w tym sezonie? Tak było po meczu z Sassuolo, w Bergamo i na Olimpico z Cagliari.
Mecz z Milanem Roma mogła spokojnie wygrać. Giallorossi byli po prostu lepsi. Mecz oglądałem ze znajomym, kibicem Milanu, który podzielił moje słowa.
Co mnie bardzo zirytowalo. Roma po straconej bramce oddaje zupełnie inicjatywę. I to jest problem Garcii. Nie nauczył zespołu, że po jednym ciosie warto jest wyprowadzić jeszcze jeden cios, a Roma tymczasem trzyma garde i czeka na to, co zrobi rywal. Nie podobało mi się podejście do spotkania pod tym względem. Balotelli mógł wyprowadzić nokautujacy cios i wtedy Milan wygrałby kolejny mecz, którego nie powinni wygrać.
Jeszcze słowo o Strootmanie i Ljajicu. Też się dziwię, że Holender wybrał Rome. Myślę, że pierwszy sezon w Romie może być jego ostatnim, tym bardziej, że jest to sezon mundialu. Jedyne co może go przekonać do pozostania, a Rome do odrzucenia oferty, jest awans do LM. Nie grając w LM Ci, którzy dla Nas są bohaterami, czyli np. Strootman i Benatia odejdą bez zastanowienia i nie bd mogli mieć do nich o to pretensji.
Strootman w tak młodym wieku sprawia wrażenie weterana, który nie popełnia błędów i jeśli dodać właśnie ta młodość, staje się jednym z najlepszych na świecie na swojej pozycji. Nie boję się tego napisać. Cieszmy się póki gra u Nas, bo długo to nie potrwa.
Co do Ljajica. Zawsze go bronilem, ale moja cierpliwośc tez kiedyś się kończy. Totalnie bez formy, momentami wygląda naprawdę beznadziejnie. Zaskoczy czasem jakimś podaniem, ale to wszystko na co go stać. Nie wiem kiedy doczekamy się jego bramki... Pewnie jak wejdzie z ławki i kiedy Roma bd już prowadzić 3-0. Ławka i to na długo, może przerwa zimowa go pobudzi.
Brawa dla Destro mimo, że oprócz bramki niczym szczególnym się nie wyróżnił. Strzelił więc jest poniekąd rozgrzeszony. Nawet jeśli ma co mecz wjeżdżać z piłka do bramki, ja nie mam nic przeciwko. Widać, że nie czuje piłki i brakuje mu minut na boisku. Powinno jednak być dobrze.
On się jeszcze rozwinie, z mecz na mecz jest co raz lepiej, bramka z Fiorentiną, OK, można ją zaliczyć na jego konto, tylko spójrzcie, że obecnie skrajni obrońcy muszą ciężko pracować na całej długości boiska, a w przypadku kontrataku muszą szybko wychodzić na pozycje oby atak miał rozmach, który rozciągnie przeciwnika, w tamtej akcji Roma już wychodziła z opresji, ale zaspał Maicon, który zamiast ruszyć do piłki czekał - ubiegł go zawodnik Violi, i stąd cała akcja okraszona strzałem Vargasa.
Mecz z Milanem, cóż bardziej za to że jesteśmy z jednym punktem winię Bradleya, Ljajicia i Gervinho aniżeli Dodo, jeden błąd i bramka, gdy wspomniana trójka miała przynajmniej trzy okazje do zdobycia gola, ale jak się nie wie co zrobić z piłką idzie się bez przekonania, albo wozi bez pomysłu i w dodatku traci w taki sposób, że obrońca spod linii końcowej musi grzać ile sił by odebrać bo pomocnikowi/napastnikowi się nie chce, to ja nie mam pytań...
spójrzcie obiektywnie na grę Dodo, owszem są lepsi ale wolę już jego aniżeli Angela, czy Rosiego, ten chłopak ma talent i ostatnie jego mecze uważam za udane.
Tak się składa, że nieskromnie napisze, że byłem, jestem jednym z największych obrońców Destro na tej stronie.
Widzę wykreowały się tutaj na stronie dwie grupy - tych, którzy bronią Dodô i Ci, którzy mają przeciwne zdanie.
Bez sensu jest patrzeć na grę Dodô przez pryzmat bierności w ataku Ljajica, Gervinho, czy Bradleya. Gdyby wykorzystali swoje okazję, błąd Dodô nie byłby kluczowy, ale ciągle był. Powtarzam się, chłopak się starał, zaliczył spory progres, np ale jeśli mam go po meczu głaskać po głowie i mówić ' było nieźle, nie przejmuj się zawalona bramką', a to wszystko jeszcze kosztem Romy, to chyba coś jest nie tak.
Bradley gra przerażająco słabo.
Strootmana obserwowałem już w eredivisie i przed sezonem byłem pewny,że będzie to dla nas ogromne wzmocnienie.
Lewy obrońca też by się przydał.
W ataku jakieś roszady za Borriello by nie zawadziły.
Bez wzmocnień w zimie będzie nam cholernie ciężko.
Nie może być tak że wypada Pjanic chyba nasz drugi najbardziej techniczny i kreatywny gracz, istotny zawodnik w drużynie. I pierwszym zmiennikiem za niego jest największe drewno w drużynie, który prosto piłki nie potrafi kopnąć. Bogu dziękujmy że jeszcze nie było chyba takiej sytuacji że z naszego trio wypadła dwójka graczy. Już to widzę Marquinho/ Taddei-De Rossi- Bradley. Z czym do ludzi..Pomocnik jest konieczny po prostu.
A już konkretnie o Bradleyu to po prostu jest tragiczny. Nie powinien prawie wychodzić w pierwszym składzie, mam nadzieję że taryfa ulgowa w związku z jego narodowością skończy się po tym sezonie.
Jest szybki i wydolny.
Niestety niewiele z tego wynika w ataku.
Tyle, że zdąży wrócić do obrony.
Na ten moment - zdecydowanie nie ten rozmiar kapelusza jak na potrzeby Romy.
Co nie zmienia faktu, że to jest lewa obrona - jedna z najtrudniejszych do obsadzenia pozycji w drużynie. Klasowych lewych obrońców jest na świecie wcale nie tak wielu, a na wyrwanie kogoś z mocniejszych drużyn nas nie stać.
Liczę, że Sabatini znowu czymś zaskoczy, choć pewnie będzie trzeba sprzedać któregoś z naszych "asów".
Zastąpić Bradleya będzie łatwiej, już bym wolał ogrywać kogoś z primavery jeżeli mamy tam przyzwoitego zawodnika ma tej pozycji.
Garcia widzi jak chłopak gra i gdyby był tragiczny to zamiast niego grałby najpewniej Toro, Burdisso, Taddei, Marquinho bądź jeszcze ktoś inny.
"Bez sensu jest patrzeć na grę Dodô przez pryzmat bierności w ataku Ljajica, Gervinho, czy Bradleya" - jeżeli obrońcę ocenia się przez pryzmat gry w obronie to graczy ofensywnych powinno oceniać się za grę w ofensywie; nasz Dodo mimo zadań defensywnych bardzo często udziela się w przodzie, to że nie dostanie piłki zwrotnej... cóż w tym meczu ani Ljajić, ani Gerwazy ani Bradley nie dokonywali dobrych decyzji, ale on się pokazuje, wiele daje jego gra bez piłki, zawsze stara się zabrać jednego zawodnika przez co "Diabeł" może walczyć np. jeden na jednego.
Nie uważam, że nie potrzeba zmian na tej pozycji, bo zawsze można kogoś wymienić na silniejszego gracza, pytanie tylko, czy jest to aż tak naglące; moim zdaniem, na teraz potrzeba innych wzmocnień a o lewej stronie myślmy cały czas, ale nie wymaga ona desperackiego szukania nowego rozwiązania - środek pomocy, to jest klucz tu potrzeba realnych wzmocnień by kadra była większa i w razie zawieszeń było komu grać a nie kopać się po własnych achillesach.
zresztą jak ktoś chce to może na Dodo wieszać psy, są mecze które uważam za kompletną klapę z jego strony ale ostatnio pokazuje się z naprawdę dobrej strony i oby tak dalej; cóż może niekiedy żeby coś zrozumieć i dostrzec trzeba nieco czasu spędzić na murawie i nawet na wpół profesjonalnie pograć w piłkę, szczególnie w bloku defensywnym.
Ja nawet jego nie skreślam, ale musi coś zmienić, jeśli potrafi.
Ja nie wieszałem psów na Dodo, uważałem ze może coś z niego się wykluje (i może tak będzie),ale teraz jest po prostu za slaby na pierwszy skład.
W obronie podnosi mi się ciśnienie gdy widzę ataki jego stroną, a zdecydowana większość ataków na nasza bramkę idzie tą stroną bo przeciwnik odrazu widzi ze Dodo (a przedtem Balza) sobie nie radzi. W ofensywie Dodo stara się robić "wiatr" ale nic z tego zupełnie nie wynika.
W KAŻDYM meczu Dodo(jak i Balza wcześniej) należy do najsłabszych na boisku.
Koniecznie trzeba kogoś na lewą stronę obrony gdyż ta pozycja najbardziej kuleje.
Bradley to samo co Dodo, obok niego najsłabszy w każdym meczu. Chłopina takze się stara ale nic mu nie wychodzi,zero pożytku. Dotychczas pisałem że jest dobry na ławkę, by wchodzic na zmiany - ale po co nam taki zmiennik z którego gry i tak nic dobrego nie wynika?
Niestety, problem jest ten, że u nas środek pomocy jest ograniczony do czwórki graczy. Wypada którykolwiek z De Rossi-Pjanic-Strootman i od razu wchodzi Bradley, nie ważne za kogo, przez co, niestety, ale gra i będzie grał dużo. Nie ma rozdziału taktycznego, że za De Rossiego jest Bradley, za Pjanica Marquinho, a za Strootmana, powiedzmy Tadek. Kogo by brakowało, to na kłopoty Bradley.
Parolo, D'Ambrosio, Adil Rami + jakiś dobry gift - i jedziemy po LM
Destro już w drugim meczu potrafi się ładnie ustawić do podania i skierować piłkę do siatki. 90min gry, 2 gole, a Ty narzekasz na chłopaka co dopiero wraca po ciężkiej kontuzji.
Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej :) Bo Boriello owszem, czasem jakiś fajny faul czy karny zdobędzie, ale do strzelania to on się na dzień dzisiejszy nadaje tak jak Dodo do bronienia...
Może też jestem trochę za bardzo rozpieszczony przez sprintera Gervinho, ale mam wrażenie, że Ljajic jest ujemnie dynamiczny.