Po takim występie ja bym odjął prawie wszystkim po 1-2 pkt, a Pjanicowi i Torosidisowi 3, albo 4.

Nie rozumiem Garcii, dlaczego uporczywie stawia na Pjanica. Gdyby grał chociaż solidnie/dobrze to ok, ale któryś mecz z rzędu co druga piłka strata. Naprawdę nie może Ucana czy Paredesa na dłużej wpuścić? Nie chce mi się wierzyć że gorzej by zagrali.

Tego sie juz oglądać nie da, zespół nic nie gra...począwszy od niepewnej obrony po daremnych napastników...
Gra jest zupełnie bezproduktywna, zespoł stara utrzymywac się przy piłce wymieniając zupełnie nic nie wnoszące podania, brak szybkiej gry na jeden kontakt z piłką czy błysku w postaci prostopadłego podania.
Pjanić powinien naprawdę sobie odpocząć na ławce- moze to by go zmotywowało i dało sporo do namysłu.Od poczatku sezonu nie błyszczy, ale od kilku meczy to juz nawet są problemy by go zauważyć na boisku...
Boki obrony to grecka (czasem angielska) tragedia.
Maicon wróć!!!
Srodek obrony ma potencjał no i czekamy na Castana...
Atak - Gervinho coś próbuje ale zupełnie nie ma wsparcia, Totti, Destro, Florek bezproduktywni, ITurbe też nie błyszczy.
No i stałe fragmenty gry - rzuty rożne odkąd odszedł Benatia nie stanowią dla przeciwnika duzego zagrozenia - zwłaszcza że piłkarzy raczej niewysokich mamy i nie ma co się tam przepychać bo pojedynki główkowe przegrywamy...

Jak tak się zastanowiłem, cała drużyna ostatnio gra słabo, ale jednak najbardziej kuleją:
- boki obrony, na ten moment to mamy jednego dobrego obrońcę- Maicona
- rozegranie leży Pjanic zero totalne, Totti również słabo, młodzi nie dostają szansy
- atak nie funkcjonuje zupełnie-Gervinho coś samotnie szarpie, Destro jak patelni nie dostanie to go nie ma.
Totti, Ljajic, Florenzi, Iturbe raz na ruski rok coś ciekawego zagrają, może jedynie Frankowi częściej coś wyjdzie.

De Sanctis - 6 - przy pierwszym golu dostał kontrującą piłkę i nikt raczej by tego nie wyciągnął. Przy drugim źle wyszedł z bramki, zostawiając całą połówkę pustą, ułatwiając zdobycie gola Callejonowi, choć i tak była sytuacja sam na sam, więc miał średnie szanse na obronę. W pierwszej połowie popisał się trzema bardzo dobrymi interwencjami i gdyby nie on, to jednak już wcześniej by było po meczu.

Torosidis - 4 - gdzie się podział ten solidny Grek z poprzednich sezonów i świetny gracz z Mundialu, gdzie brylował w defensywnie przecież grającej Grecji? W obronie padaka, mnóstwo głupich strat w okolicach połowy, prowadzących do kontr Napoli i fatalne dośrodkowania. Poza tym, tak jak z Ceseną, miał jakąś tam piłkę na nodze w polu karnym rywala i podał do bramkarza.

Manolas - 5 - niestety, niczym pozytywnym się nie wyróżnił, gubił krycie Higuaina i przegrał kilka pojedynków jeden na jeden.

Yanga-Mbiwa - 5 - podobny występ. Lepszy w ofensywie niż w obronie, bo ze dwa razy ładnie wprowadził piłkę do gry, co jednak nie wystawia dobrej laurki środkowemu defensorowi. Przekomiczne zagranie z Koulibalym, gdzie nie powalczył o piłkę.

Holebas - 4 - widać, że zagranie piłki do tyłu nie jest tylko znakiem firmowym Cole'a. Ani dobry w obronie, ani szybki, ani...no właśnie, chciałem pojechać i napisać, że ani nie potrafi wrzucić, ale miał tyko jedną próbę, nie przekraczał pewnej linii na połowie rywal.

Pjanic - 3,5 - który to już taki mecz w sezonie? Fajnie, że strzelił gola z Parmą, ale na tym jednym zagraniu nie będzie jechał dwa miesiące ze sławą. Wiele niedokładności, żadnej ciekawej piłki, po tym jak został sfaulowany przy kontrze na początku meczu, dalej był tylko widoczny przy wykłócaniu się z sędzią.

Keita - 5,5, - nie był tym samym graczem co we wcześniejszych spotkaniach, gdzie nadawał tempo grze zespołu. Miał kilka niecelnych podań, co mu się nie zdarza, ale też kilka razy ładnie przerwał kontrę rywali w środku pola, za co ocena o 0,5 w górę,

Nainggolan - 6 - jedyny, który podjął rękawice, ale był w tym osamotniony. Uratował nas przed utratą gola, potem stracił piłkę, gdzie poszła kontra. Sęk w tym, że on tam wygrał na leżąco walkę z dwójką graczy Napoli i w jej wyniku wybił piłkę pod nogi trzeciego. Gdy on walczył, Pjanic stał w pobliżu i się przyglądał,

Florenzi - 5 - byłoby wyżej, bo próbował, cofał się, chciał rozgrywać piłkę z Torosidiem, ale niestety im bliżej bramki, tym gorzej. Miał niezłą kępę na 5 metrze i pół pustej bramki, ale źle trafił. Za ten strzał z ostrego kąta go nie winię, bo nic więcej nie dało się z tego wyciągnąć,

Totti - 4,5 - aktywny w grze i tylko dlatego nie zrównał się notą z Pjanicem. Najgorszy mecz Franka w sezonie, mnóstwo niedokładnych podań, na czele z tą klepką w dwuosobowy mur i kontrą dla Napoli. Poza tym nawet jego firmowe zagranie czyli przerzut na prawą stronę boiska, nie wychodziło. Zamiast do Torosidisa, walił za linię boczną,

Gervinho - 4,5 - Iworyjczyk musi zrozumieć, że nie jest dryblerem pokroju Messiego czy C.Ronaldo. Owszem, jest świetny przy szybkim ataku i grze jeden na jeden, gdzie zwyczajnie wypuszcza piłkę i bierze rywala na szybkości bądź też mija go balansem ciała. Przy stojącej piłce jest fatalny, biega bez sensu i bardziej kiwa sam siebie niż przeciwników. Do tego od razu jest podwajany i powinien sobie dać z tym spokój. Ile zrobił dziś takich bezproduktywnych dryblingów? 10? W ogóle zaczął tak grać od Sampdorii. Wcześniej rzadziej zapędzał się w kopanie samemu ze sobą, a teraz robi to praktycznie z każdą piłką, którą dostaje do nogi. Przecież normalny gracz powinie zatrzymać piłkę, może trochę podholować, ale tylko po to, aby poczekać, aż kilku kolegów dołączy do akcji i oddać piłkę. Ten na obok siebie Tottiego, Florenziego, innych, a nie odegra tylko biega w te i w tamtą. Zupełnie bez sensu.

Destro - 4 - piłkarz nie na mecze z takimi rywalami, o czym wie dobrze Garcia, gdzie trzeba powalczyć, a nie wystarczy stanie w polu karnym jak z ogórami, zgubienie ich krycia i strzelenie na pustaka.

Iturbe - 4 - słabiutko. Miał dwie krótkie chwile chwały, z CSKA i Juventusem, a poza tym coś mu nie idzie. Być może chodzi o pozycję na boisku. Trudno powiedzieć. Próbuje zabierać się z piłką od środka pola jak Messi, ale jest dziecinnie zatrzymywany przez rywali. Podania ma też niecelne.

Ljajic - za krótko grał na ocenę liczbową, jednak pokazał standardowe zagrania czyli próby dryblingu i wpadnięcie z piłką na dobrze ustawionego rywala.

Kompletnie nie rozumiem za co te 5 u wszystkich? Za to ze wybiegli na murawe? 3 byly by adekwatne do tego co pokazali. Ninja, Keita i poniekad Morgan (choc druga bramka to pilkarski kryminal co zrobil), zasluzyli na wyroznienie ale nie za swoja zajebistosc a za to ze reszta byla fatalnie gorsza?

Nie wiem czy to wina tego ze juz nas wszyscy przeswietlili i wiedza jak neutralizowac czy chlopaki maja pelne potrki przed rewanzem w Monachium.

Jedyne pocieszenie to to, ze w tym sezonie na majstra nie trzeba 100 punktow ugrac bo rywale tez nie blyszcza.

Przepraszam, że przed meczem napisałem, że będzie to spotkanie 2 zespołów bez formy...