Aktualnie na stronie przebywa 22 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Wielkie ruchy, aby pozwolić Romie i Juve zbudować własną bazę za granicą, gdzie można rozwijać młodych, rejestrować dowolnie graczy spoza UE i zarabiać na transakcjach z "trzecią stroną", postępują od dłuższego czasu i teraz są gotowe dojść do skutku. W Turynie i stolicy Włoch mówi się tylko o jednym kierunku - Portugalii. To kraj, gdzie jest tanio i łatwiej jest kupić klub. Roma zawiesiła oko na Portimoense, które gra w drugiej lidze portugalskiej, z kolei Juve interesuje się bardziej znaną, Boavistą. Badania są kontynuowane, a pomysł jest wykonalny
Bianconeri stworzyli w ostatnich latach sojusze na rynku, we Francji (Evian), Holandii (Den Bosch), Anglii (Middlesbrough i Norwich), Niemczech (Eintracht) i Hiszpanii (Valladolid i Osasuna), jednak teraz chcą mieć własny klub, aby być jeszcze bardziej konkurencyjnymi. Taką samą filozofię wyznaje Roma, w kraju gdzie fundusze inwestycyjne są zalegalizowane, podatek od wynagrodzeń jest ograniczony, istnieją zespoły B i można zarejestrować dowolną liczbę graczy bez paszportu UE. Giallorossi, którzy niedawno wzięli do zarządu byłą amerykańską piłkarkę, Mię Hamm, otworzyli już bezpośrednie relacje w Australii, Kanadzie i Brazylii poprzez własne akademię lub byłych Romanistów (Doni i Emerson i akademię Bonfim Paulista i Fragata), z kolei dwójka wspólników prezydenta Pallotty jest gotowa do stworzenia w Los Angeles dwóch satelickich klubów Romy, do 2017 roku. Globalne strategie przeplatają się z codzienną walką o supremację w Serie A: pojedynek Juve-Roma nigdy się nie kończy i teraz nie ma już żadnych ograniczeń.
Komentarze (6)
Chociaż nie byłoby takich kombinacji gdyby debile we włoszech wprowadzili drużyny B