Aktualnie na stronie przebywa 7 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Po obejrzeniu zwycięskiego meczu Romy z Fiorentiną na Stadio Olimpico, prezes Pallotta udał się dziś rano na Kapitol, żeby spotkać się z burmistrzem wiecznego miasta - Ignazio Marino oraz jego współpracownikami. Celem spotkania była przede wszystkim rozmowa o budowie nowego stadionu dla Romy.
Poza Pallottą i przedstawicielami władz miasta w spotkaniu uczestniczyli także architekt Dan Meis oraz członkowie zarządu AS Roma i ich współpracownicy m.in. Catia Augelli (szef biura prasowego Romy), dyrektor generalny Baldissoni oraz Mark Pannes i Sean Barror. Pojawił się także Luca Parnasi - manager projektu i właściciel terenów w rejonie Tor di Valle, gdzie ma powstać nowy obiekt.
Po około półtoragodzinnej dyskusji uczestnicy zdradzili dziennikarzom kilka szczegółów.
Parnasi: Nie będzie publicznego dofinansowania projektu. Będzie to stadion należący do prywatnego właściciela. Musi nam się udać go wybudować. Jesteśmy dobrej myśli. Kiedy zaczną się prace? Tego na razie nie wiem...
Pallotta: Jesteśmy na dobrej drodze, trzymamy się ustalonego harmonogramu. Myślę, że władzom miasta podoba się to, co robimy. Oczywiście przed nami mnóstwo pracy, ale wszyscy są nastawieni pozytywnie do naszych planów. Musimy teraz współpracować. Czujemy się bardzo podekscytowani. Ten projekt wywołuje wielki entuzjazm. Czy jestem zadowolony z wczorajszego meczu? Żartujecie sobie? Oczywiście, że tak! Podobał mi się bardzo Destro. Wrócił do gry i od razu strzelił gola. Nie mogło mu się trafić nic lepszego. To dobry sygnał na dalszy ciąg sezonu. Jestem bardzo szczęśliwy, że mamy taką drużynę. Totti zaprosił mnie do częstszych przyjazdów do Rzymu. Powiedział to w innym języku.
Dan Meis: To będzie najlepszy stadion na świecie. Pokażemy wam projekt jak najszybciej się da.
Burmistrz Marino: Uderzył mnie wielki entuzjazm projektantów oraz samego Jamesa Pallotty. Ich projekt jest świetny. Mowa tu o stadionie o pojemności od 52 do 60 tysięcy miejsc siedzących. Rozwiązania zastosowane w projekcie są bardzo ciekawe. Z punktu widzenia technologicznego na pewno to najbardziej nowoczesny stadion naszego kontynentu. Teraz technicy wskazani przez Jamesa Pallottę pracują razem z naszymi urzędnikami, Giovannim Caudo i Luca Pancallim, żeby w ciągu najbliższych miesięcy podjąć finalną decyzję na temat możliwości realizacji takiego stadionu.
Komentarze (17)
"Totti zaprosił mnie do częstszych przyjazdów do Rzymu. Powiedział to w innym języku."
heh dobre:) Ciekawe czy skorzysta z tych przyjazdów
:)
Nie rozumiem do końca ostatniego zdania. Potrzeba kilku miesięcy by podjąć decyzję, czy da się zrealizować ten projekt? To ten stadion będzie wisiał w powietrzu, czy jak? Albo będzie "chował" się do ziemi i wysuwał tylko na mecze? Rozumiem, że sporo papierkowej roboty, przy uwzględnianiu budowy stadionu, ale jeśli rzecz tyczy się wyłącznie możliwości realizacji projektu, to czy naprawdę trzeba kilku miesięcy by podjąć jakąś decyzję?
Nie dziwię się czemu go wybrali - może przełożyć wiele ciekawych, amerykańskich rozwiązań na Europę.
No cóż, ja się nie mogę już doczekać projektu, bo fakt faktem Amerykanie wiedzą jak budować okazałe stadiony...
Tak.
Spróbuj wybudować dom w centrum miasta , a spotkasz się z wieloma warunkami do spełnienia.
Tutaj mamy do czynienia z wielkim stadionem, inwestycją która pewnie nie skończy się na samym budynku, ale też trzeba załatwić kwestią dojazdu, zmiany komunikacji miejskiej, linii autobusowych, miejsc parkingowych. O pozwoleniach i dokumentacji nie wspominając.
Miastu też zależy na tej inwestycji i uwierz mi, że Pallotta nie rozmawia z burmistrzem tylko po to by pogadać, ale bada teren pod współpracę.
"Rozumiem, że sporo papierkowej roboty, przy uwzględnianiu budowy stadionu, ale jeśli rzecz tyczy się wyłącznie możliwości realizacji projektu, to czy naprawdę trzeba kilku miesięcy by podjąć jakąś decyzję?"
Najpierw trzeba było wykupić grunt (co już zrobiono), załatwić pozwolenia, dostarczyć dokumenty, stworzyć projekt stadionu, wybrać wykonawcę, określić logistykę, załatwić ubezpieczenia, obsługę prawną, podpisać umowy itd.
Żyjemy w takich czasach gdzie biurokracja jest duża i zanim ktoś połapie się we wszystkich przepisach mijają miesiące/lata.
Właśnie do tych problemów powyżej dodałbym że sam wybór odpowiedniej lokalizacji trwał kilka miesięcy, a to, że Amerykanie są w obcym dla siebie państwie i porządku prawnym też nie pomaga.
Wszystko ładnie rozpisałeś, tylko ja o tym wiem, albo jestem świadom.
Chodzi mi wyłącznie o możliwość realizacji projektu. Mam na myśli względy techniczne, czy dany projekt, czyli to jak będzie wyglądał stadion, da się urzeczywistnić, stąd ironia o wiszącym stadionie ;)
Myślę że wszystkim zależy na tym stadionie. I Romie i miastu (ba, całemu krajowi, w końcu stanie się to stadion narodowy) jak i lacjuszkom, dostaną całe zdezelowane Olimpico dla siebie ;)
http://www.forzaroma.info/wp-content/uploads/2012/10/527277_4674425299361_903514989_n.jpg
Myślicie, że jesteście oryginalni z tym Koloseum? :D Otóż nie! ja również miałem/mam taką wizję :D Myślę, że jest nas sporo... :)
Ten projekt z linku jest z pupy :) Jakiś włoski dziennik to wydrukował, widziałem to po raz pierwszy, żeby nie skłamać, z dwa miesiące temu i od razu pomyślałem, że to jakaś lipa :)
Fajnie że Roma będzie miała nowy nowoczesny stadion, ale boję się żeby nie było jak z Walencja. Zasłużyli się by zbudować nowy stadion, i wkrótce musieli sprzedać wszystkich najlepszych graczy i upadli piłkarsko.