Aktualnie na stronie przebywa 21 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Ivan Piris był jednym z najsłabszych piłkarzy niedzielnego meczu z Pescarą. Paragwajczyk udzielił wczoraj krótkiego wywiadu dla Radio Radio, w którym odpowiadał między innymi na pytania dotyczące tego spotkania.
Jak zacząć ponownie po fatalnym remisie z Pescarą?
- Mamy wciąż szansę awansować w tabeli, mamy teraz motywację, aby grać naprawdę dobrze. Musieliśmy wygrać ten mecz, ale tego nie zrobiliśmy.
Powiedział ci coś Andreazzoli? Widzieliśmy, że był bardzo rozczarowany.
- Po meczu zatrzymałem się na kontrolę, stąd minęły dwie godziny i nie rozmawiałem z nim.
Jesteśmy przy końcu sezonu i mówi się również o mercato, czy myślisz lub masz nadzieję na pozostanie również na przyszły sezon.
- Są jeszcze mecze i zobaczymy co zdecyduje klub.
Jak odnajdujesz się z Andreazzolim? Powiesz co się stało w meczu z Pescarą?
- Dobrze, rozegrałem dużo spotkań i miałem u niego wiele okazji na grę. Rozegraliśmy zły mecz, musimy wygrać pozostałe spotkania.
Komentarze (10)
Norweg dysponował mocnym strzałem, co przełożyło się na parę jego bramek, miał szybkość, zaciętość i waleczność oraz potrafił całkiem fajnie dogrywać piłki ze skrzydła.
Obecnie żadne z grających w Romie bocznych obrońców tego nie posiada, no może Torosidis przejawia pewne zdolności i Balza ma na to papiery, ale od początku sezonu są to tylko papiery a nie efekty.
Nie wiem i nie rozumiem czemu od pewnego czasu te, jak by nie patrzeć newralgiczne pozycje, są w Romie zaniedbywane.
A Piris jest rzadki, zresztą jak paru innych zawodników którzy reprezentują nasze barwy.
Ostatni sezon miał przesłaby. Pełen wtop typu frajerska strata przy golu Szachtaru, ale ogólnie był transferem na +
Riise rozegrał w naszych barwach TRZY sezony. Jeżeli wierzyć statystykom, dobił prawie do 120 spotkań w tym czasie. Zyskał szacunek kibiców, bo NIGDY nie odpuszczał. Miał słabszy moment, ale kto go nie miał ?
Przypomnę, że na jego pozycji NIE BYŁO zmiennika (Tonetto dogorywał, a zarząd nie mógł wyskubać 1,5 miliona euro na Azevedo, zresztą odbiło się to na formie Riise pod koniec sezonu 2009/2010).
Riise cechowała prostota, przyjęcie piłki, odegranie do najbliższego, czasami coś pierd.... w bramkę. Solidny w obronie, solidny w ataku. Tylko tyle i AŻ tyle. Prezentował równą, solidną formę, przez większość z tych 120 spotkań w 3 lata. Czy to mało ?