Aktualnie na stronie przebywa 10 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
W ostatnich dniach mówi się coraz więcej o zainteresowaniu PSG osobą Miralema Pjanica. Bośniak z kolei jest na dobrej drodze do przedłużenia kontraktu z klubem do 2019 roku. Nasser Al-Khelaifi, prezydent PSG, mówi o mercato na łamach L’Equipe.
Pytany o Pjanica, odpowiada: "Mówimy o wielkim graczu, jednak mam wrażenie, że Roma nie jest gotowa puścić go w zimowej sesji mercato. Dziś wielu chce takiego gracza jak Pjanic, ale szanuję klub Giallorossich i rozumiem, ze nie chcą sprzedawać w połowie sezonu".
W ostatnich dniach mówiło się o powrocie do Włoch Pastore: "Nie opuści PSG. Nie chce odejść i nie jest bynajmniej nieszczęśliwym graczem. Był jednym z pierwszych wielkich graczy, którzy wybrali projekt PSG i jesteśmy lojalni wobec naszych mistrzów i w tym samym momencie prosimy o ich lojalność dla PSG. Pastore jest wartościowym piłkarzem i człowiekiem. Być może nie przeżywa łatwego czasu, może dać więcej, ale pozostaje jednym z największych talentów na świecie".
Komentarze (32)
Ten sezon Pjanica może nie jest wybitny, ale na pewno wygląda to lepiej niż wcześniej. Bez Bośniaka środek pola Romy traci sporo i przedłużenie kontraktu nie jest zaskoczeniem. Musimy zatrzymywac takich graczy, a nie sprzedawać i wymieniac, robiąc bezsensowne roszady.
Może PSG ma mnóstwo pieniędzy, ale więcej niż Juventus zaoferować nie może. Chyba, ze mistrzostwo Francji, to dla Ciebie jak wygranie mundialu. Jedyne co to wysoki kontrakt, nie wiem jak ma się to do nowych decyzji podjętych przez rząd francuski, ktoś ostatnio wspominał o oplacanym podatku przez szejkow graczom PSG, dla mnie to mało istotne. Jeśli piłkarz już w tak młodym wieku myśli tylko o pieniądzach, to jest kimś gorszymod zwykłych najemników.
Pastore to inna pozycja..a Verrattiego z pewnością nam nie dadzą, bo to jednak jeszcze większy talent niż Pjanic.
A nie jest tak? zgadzam się z junkheadem, mistrzostwo Włoch jest warte tyle samo co i Francji... Nie żyjmy historią, gdzie włoska ekstraklasa była ligą elitarną... Nie te czasy.
Ostatnie dwa sezony, od połowy to były nudy i flaki z olejem. Były duże różnice między zespołami w drugiej części rozgrywek i niby ktoś do kogoś się zbliżał, ale zaraz znowu tracił. I jest zazwyczaj tak, że na dwie serie przed końcem, są już wszystkie rozstrzygnięcia, bo o cuda ciężko.
Masz rację, tu chodzi o pieniądze i tylko pieniądze. Głównym winowajcą jest jednak nie brak kibica, czy słaby marketing, ale pewna zmiana systemu podatkowego, wprowadzona już ładnych kilka lat temu. Gdyby tylko wprowadzić we Włoszech niskie podatki dla najlepiej zarabiających w jednej sekundzie zahamowano by odpływ wartościowych piłkarzy. Bowiem, wbrew powszechnemu przekonaniu piłkarze nie grają po to by zdobywać puchary, czy też ku zaspokojeniu ambicji, tak jak tokarz nie toczy dla sławy, a taksówkarz nie wozi klientów dla zaspokojenia ambicji. Dobrym przykładem jest np. Ibrahimovic którego agent przy ostatniej wyprowadzce z Włoch powiedział wprost, że ze względów podatkowych liga włoska nie jest w stanie sprostać ofertom klubów z zagranicy.
Ciekawie wypada porównanie najlepiej zarabiających piłkarzy w 2013 r.
http://www.forbes.pl/najlepiej-zarabiajacy-pilkarze-2013,ranking,155685,1,1.html
W pierwszej 20stce nie ma ani jednego (sic!) piłkarza z ligii włoskiej. Są za to:
10 - Anglia
4- Hiszpania
2 - Francja
1 - Turcja
1 - Rosja
1 - Brzylia
Szkoda, że nie został ten ranking zestawiony dalej bo wnioski mogłby być jeszcze bardziej przykre. Jeżeli my uważamy za dużo 6 mln które płacimy De Rossiemu i szczypiemy się o każde 0,3 mln więcej płacone Lameli czy Pjanicowi nigdy nie będziemy w stanie nawiązać rywalizacji z Anglią czy Hiszpanią.
Naprawdę uważasz Majkel, że jest "bardziej prestiżowa"? I cóż to w zasadzie znaczy? Też ją uwielbiam i żadna inna mnie nie interesuje. Ale coraz bardziej jest to (ta liga włoska) podstarzałym, łysiejącym żigolakiem wspominającym dawne podboje.
"Trzeba z żywymi naprzód iść,
Po życie sięgać nowe,
A nie w uwiędłych laurów liść
Z uporem stroić głowę"
:)
Liga Hiszpańska teraz jedzie praktycznie na dwóch zespołach mających wielką przewagę nad resztą -uważam że Atletico w końcu zostanie wyprzedane i nie uda im sie zastąpić gwiazd - jeżeli tak sie stanie to przestanie być atrakcyjne dla zagranicznych kibiców.
Anglicy i Niemcy mają dobre perspektywy, a Włosi wielki potencjał - uznane marki, wielość klubów mogących w bliższej lub dalszej przyszlosci walczyć o mistrza itp.
Ładnie to wszystko rozpisales, ale kwestia tego, co jest powodem tymczasowego upadku włoskiej ligi (wychodzę z założenia, ze wkrótce się to zmieni) jest tematem, który nigdy się nie kończy. Wiele jest czynników, które wpływają na ten stan rzeczy, ale nie chce już poraz kolejnyzagłębiać się w szczegóły. Pisząc o tym, ze liga włoska, to wciąż prestiż kierowałem się głównie historią i renomą. Jak również pisałem wcześniej, tymczasowy spadek jakościowy, a co za tym idzie poziomu rozgrywek Serie A, Włosi wciąż mają potencjał i wkrótce przełoży się to na wyniki. Nikt mi nie wmówi, ze granie w PSG jest większym prestiżem niż wystepowanie w koszulce Juventusu. Chyba, ze dla tego kogoś głównym wyznacznikiem są pieniądze, a nie czynnik sportowy.
I tak Serie A jest silniejsza od Francji, gdyby nie hajs Rosjanów i Arabów to jak już napisano Ligue 1 nie wiele odstawała by od Ligi Portugalskiej, a do tego niewiele można zdziałać w kraju, gdzie najbogatsi płacą wręcz niebotyczny procent podatku, piłkarzom nie opłaca się tam bardzo grać, jeśli więcej zarobią w innych ligach.
Ale do Anglii, Niemiec czy Hiszpanii TROCHE Serie A brakuje.
Rozumiem Twój punkt widzenia, ale dalej będę upierał się, że kwestie prestiżowe nie mają tutaj nic ze znaczenia. Mówisz, że nikt Ci nie wmówi...a ja się postaram :). Naprawdę sądzisz, że tych prostaczków ganiających za piłką coś więcej niż forsa, laleczki i fura obchodzi? Że są pełni dziecięcych marzeń o wzniesieniu w górę jakiegoś cynowego pucharu czy założeniu na pierś aluminiowych medali? Naiwności! To piękne by było gdybyś w to wierzył, sam chciałbym ale nie potrafię :). Jest gdzieś na Syberii (chyba) taki klub gdzie płacili gruby szmal za grę. Z "boskiego" Interu Eto'o tam odchodził. Czy wobec powyższego Twoja teoria o prestiżu trzyma się kupy? Zapewne dałoby się stworzyć drużynę grającą za przysłowiowe "trzy-dwieście" na łapkę. Dałoby się, ale z brzuchatych kibiców danej drużyny, i skład taki dostałby pewnie od naszej Primavery ;). Na pewnym poziomi liczą się umiejętności, a za te trzeba płacić.
I teraz wobec powyższego. Wolisz piękny Paryż + 12 000 000 Eu, centrum świata, glamour i w ogóle, czy zapyziały Turyn (w mojej opinii jedno z brzydszych miast Italii) i dajmy na to 4 800 000 Eu (chociaż nie wiem czy Juve by nawet tyle wysupłało)? Zachwiałem trochę Twoją pewnością? :)
@Maczo
Jest silniejsze? Od której strony? Od strony obecnego Milanu. Interu czy Lazio? A może my skopalibyśmy ty*ki PSG?
Nie popadajmy w skrajności, dwie drużyny które robią grube transfery i gdzie gra kilku naprawdę konkretnych zawodników nie znaczy że dana liga jest niewiadomo jak silna, a na pewno nie że jest silniejsza od Serie A.
My może nie, ale takie Juve już bym mógł powiedzieć że tak, na pewno nie jest słabsze.
Dwa lata wydawania grubych hajsów na zawodników przez dwa zespoły absolutnie nie wyznaczają poziomu ligi, ja nie widze argumentów dla których można by mówić że Ligue 1 jest silniejsza od Serie A.
Już miałem skończony spory tekst i przez moją nieuwagę kliknąłem wstecz... ale mam nerwa... :/
@RezerwowyŁ,
Nie przekonałeś mnie, a Twoje argumenty są bardzo słabe ;) Nie rozumiem też o czym chciałeś dyskutować, o tym, co jest prestiżem, a co nie, czy może, która liga jest mocniejsza, albo jeszcze, co kieruje zawodnikiem przy decyzji jaki klub się wybierze. Przykład z moją naiwnością w dziecięce marzenia piłkarzy i wrzucenie do wora wszystkich piłkarzy razem z podobnymi do Eto'o, to absolutnie zły trop.
PS Ja uważam piłkarzy generalnie za ludzi z krwi i kości i to generalnie takich głupszych niż przeciętna. Z wyjątkami!
PS2 Kasowanie tekstu zdarza mi się co 2 raz, więc przynajmniej w moich oczach nie wychodzisz
Gdybym ja był trenerem Romy, to mając do wyboru Lamelę lub Pjanicia, to wybrałbym tego pierwszego (gratuluję dobrego nosa Garcii).
Jeśli przyjdzie do nas Parolo i się wkomponuje w zespół (Garcia będzie rotował czterema dobrymi zawodnikami w środku pola) to byłbym skłonny go wymienić na Pastore/Verrattiego + dopłata.
PSG to zbyt wysokie progi dla niego i wyląduje tam pewnie na ławce. A Pastore/Verratti wyróżniali się już w serie A, więc dlaczego znowu nie mogli by pokazać z dobrej strony?
W footbolu trzeba ryzykować. Jeden z nich + dopłata i ja bym był wtedy skłonny do rozmów. No ale póki nie jestem właścicielem Romy, to sobie mogę... :P
Marcos co osiągnął? NIC! On się jedynie dobrze zapowiadał... Jestem bezwzględnie zadowolony, że oferta PSG nie została odrzucona.
Jeśli PSG jest na kogoś uparte to cel osiągnie, ważne by za Pjanicia wyegzekwować jak najwyższą cenę, skoro jest im tak bardzo potrzebny. Bo piłka to również kasa. Duża kasa. Jak dadzą 50-60mln za niego to niestety, ale będziemy się musieli z nim pożegnać...
Ale na pewno nie puściłbym go teraz. Trzeba powalczyć o Parolo i pozbyć się Bradleya/Boriello*
*Przy czym Boriello ze względów płacowych
Pozwólcie, że poziom piłkarskich ocenię nieco inaczej, bo przez pryzmat reprezentacji. To doskonały przykład ponieważ cała repa Italii składa się niemal w całości z grajków Serie
A. W 2006 roku chyba nie było gracza z obcych lig - tytuł mistrza świata. 2012 rok - w kadrze jedynie Sirigu i Motta na co dzień grający w PSG - wicemistrzostwo Europy. Finał z Hiszpanią traktuję jako wypadek przy pracy bo wcześniejszy mecz w grupie czy ten ostatni z pucharu konfederacji pokazał że włosi mogą spokojnie konkurować z Hiszpanami i absolutnie należą do światowej piłkarskiej czołówki. Jak to teraz wytłumaczyć? Reprezentacja rodzima, niemal w całości złożona z graczy tej słabej, upadającej, już nie prestiżowej, będącej lata świetlne na tle innych lig Serie A wymiata na arenie międzynarodowej. Ktoś powie, że w europejskich pucharach włoskie kluby to dno i 10 metrów mułu. Niby tak, ale 12 punktów i brak dalszej gry w wykonaniu Napoli w grupie z Borussia, Arsenalem i OM nie stanowi wcale antyreklamy Serie A. Ciekawe ile tak często wspominane tu PSG uciułałoby punktów w tej grupie. Występ Juve pozostawiam bez komentarza bo uważam, że to co zaprezentowali to nawet nie 30% ich potencjału. W mojej ocenie w tym roku spokojnie mogliby konkurować z najlepszymi w fazie pucharowej. Milan gra dalej więc go nie skreślajmy albowiem dopóki piłka w grze wszystko jest możliwe.