Aktualnie na stronie przebywa 20 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Mecz z Cagliari coraz bliżej, tymczasem Rudi Garcia ma coraz większe problemy kadrowe. W jutrzejszym meczu nie skorzysta z dziesiątki graczy, którzy mogliby z powodzeniem grać w pierwszym składzie, a dziś pod znakiem zapytania stanął występ Tottiego.
Kapitan Giallorossich jest przeziębiony i z tego powodu nie trenował z kolegami, ograniczając się do ćwiczeń na siłowni. Jak potwierdził na konferencji prasowej Rudi Garcia, dostępność gracza zostanie oceniona w najbliższych godzinach.
Jeśli zabraknie Tottiego, Garcia będzie miał do dyspozycji tylko jednego nominalnego napastnika pierwszej kadry - Ljajica oraz młodych Sanabrię, Verde i Vestenickyego. Kontuzjowani są Ibarbo i Iturbe, w Afryce przebywają nadal Gervinho i Doumbia, z kolei Florenzi, grający często w formacji ofensywnej, jest zawieszony.
Komentarze (7)
A swoją drogą dlaczego Sanabria nie dostaje jakiejś szansy. Wydawało się, że to ciekawy chłopak.
Rudi zaczął puszczać Verde, ale on jakoś mnie nie przekonał tymi ogonami które dostał do zagrania. Nie skreślam Verde, ale chciałbym wiedzieć co się dzieje z Sanabrią. Naprawdę nie nadaje się aby zagrać z Cagliari? Zobaczymy co Rudi wymyśli.
Nico Lopez był dwa lata temu najlepszym strzelcem w tych rozgrywkach, bo raczej ktoś, kto się czymś wyróżnia, powinien wymiatać wśród rówieśników. Także średnio widzę rywalizację Sanabrii z seniorami. Chłopak jeszcze musi się dużo nauczyć.
W Primaverze też nie zachwycał, choć nie jest to żaden wyznacznik, to z drugiej strony, jeśli tam nie gra, to z czym do ludzi.
Co do Tottiego, jeśli Roma miałaby dostępna cała kartę, pewnie usiadł by na ławce. Obawiam się, że może z konieczności wyjść w pierwszym składzie. W chorobie ciężko o dobrą kondycję, organizm zmeczony, a przy Tottim może mieć to ppodwójne znaczenie, w końcu młodzieniaszkiem to on nie jest.
Nie mówię, że obaj nic nie osiągną w przyszłości, ale na ten moment są daremni. Co do agentów, to racja. Zdecydowanie za dużo krecą, młodzi później głupieją, myślą, że nie muszą robić wiele, bo przecież resztę zrobi za nich wielki talent. A tutaj trzeba pracować, tylko dzięki temu można stać się jeszcze lepszym. Takie talenciaki muszą też być swiadomi tego, że piłka juniorska różni się bardzo od tej prawdziwej, gdzie nie ma już chłopczyków, tylko są sami faceci, a więc trzeba coś sobą prezentować, by w tym świecie nie zginąć.