Aktualnie na stronie przebywa 31 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Sześć zwycięstw z kolei, po dwóch "rozpoznawczych" meczach z Veroną i Juventusem; zespół po wodzą Luciano Spallettiego zalicza bardzo dobre wyniki. Trener udzielił tymczasem wywiadu dla Radio Uno.
Różnice między pierwszym i drugim doświadczeniem?
- Nie znalazłem wielu różnic w porównaniu do pierwszego doświadczenia. Spodziewałem się innego dyskursu, ale koniec końców mówi się ciągle to samo na temat środowiska. Panuje powszechne przekonanie, że tutaj nie można pracować, to alibi i jest naszym wrogiem numer jeden. Są tu wszelkie podstawy, aby dobrze pracować. Musimy skorzystać z tego przywileju i wdrożyć nasz styk. Nie posiadamy jeszcze psychicznej solidności, którą jest różnica między zwycięzcą a hipotetycznym zwycięzcą.
Jakiego rozwiązania życzysz w sprawie Tottiego?
- Francesco jest na pewno jednym z najlepszych piłkarzy, jakich mam. Niestety muszę też dokonywać trudnych wyborów jako trener Romy. W pierwszej kolejności muszą pokazać prowadzenie zespołu we właściwy sposób. Najpierw był kontuzjowany, teraz jednak jest okres, w którym dobrze trenuje. Przykro mi z powodu nieporozumienia, do którego doszło, ale wszystko jest ok. Teraz to on musi porozmawiać z prezydentem, nie chcę ingerować w jego sprawy, jest historią Romy. Mam nadzieję, że Francesco poprosi o to, co dyktuje mu serce. Jeśli dojdzie do rozmów, zawsze będę u jego boku. Mam jednak swoją rolę i muszę szanować zespół. Chciałbym mieć więcej graczy takich jak on.
El Shaarawy gra bardzo dobrze w Romie. Jest niezbędny dla zespołu?
- Jeśli myśli się o niezbędnych, nie idzie się przed siebie. Jest talentem, posiada technikę połączoną z szybkością, może wygrywać mecze w pojedynkę. Jest również świetnym chłopakiem, bardzo prostym, pomimo wyglądu [śmiech - dod.red.].
Jak dokonałeś ożywienia tej drużyny?
- Jeśli mam skrót do uzyskania wyników przez zespół, jest nim psychologia. Jeśli pójdziesz powiedzieć graczom, że nie mają kondycji fizycznej to tak jakbyś powiedział, że mogą przez miesiąc przegrywać. Zamiast tego graczom trzeba mówić, że z piłką mogą zrobić na boisku wiele rzeczy. Oczywiście nie można mówić kłamstw, gdyż od razu zdadzą sobie z tego sprawę.
Czego spodziewasz się po Sabatinim?
- Najpierw muszę przekonać kierownictwo, że posiadam zdolności, aby kontynuować prowadzenie Romy. Jeśli na koniec wynik będzie pozytywny, co oznacza rozwój zespołu i grupy, nie tylko na poziomie liczby zdobytych punktów, wówczas zostanę zatwierdzony. Z mojej strony będzie chęć kontynuowania pracy z tymi, którzy ze mną pracują, zatem również z Sabatinim, który jest najlepszy w tym co robi.
W przyszłym sezonie możecie walczyć o mistrzostwo?
- Jeśli zostanę, chcę walczyć o mistrzostwo. Chcę być wśród tych, którzy będą walczyć o tytuł, oczywiście nie da się nic zrobić wobec serii zwycięstw Juventusu.
Komentarze (9)
Jeżeli miał na myśli przedupcanie kasy na dziesiątki niewiadomych to racja : D
Jeżeli chciałby kogoś kto zbuduje zespół zdolny wygrać mistrzostwo, to potrzeba kogoś innego.
Przecież NIKT o zdrowych zmysłach nie pocisnąłby publicznie dyrektora sportowego za sprowadzanie bubli, bo te buble wtedy trudniej sprzedać. No chyba, że krytykanta już dawno nie ma w klubie...
Kibice powinni zawsze nakładać filtr na wypowiedzi decydentów i rozumieć je przez pryzmat interesu klubu, który zawsze ucierpi jeżeli w eter pójdzie wiadomość że osoba X jest niekompetentna, albo sprowadzony przez nich piłkarz nadaje się do pchania taczki.
To dlaczego wogole nie gra?
"zatem również z Sabatinim, który jest najlepszy w tym co robi."
co kur.... ?
mold
racja, ale takimi wypowiedziami Spall kopie sobie dolek, jak mu przestanie wychodzic jaka bedzie wymowka? Pilkarze sa cudowni, Prezeydent jest cudowny, Sabatini jest najlepszy? wiec jak nie bedzie sukces winny tylko Spall :)
Oho, za te zdanie to go Pallotta i Sabatini pokochają i zatwierdzą już napewno :D.
Napiszę w ten sposób: przyjęcie nastawienia o którym mówiłem nie gwarantuje w 100% sukcesu, a przyjęcie podejścia "wypełnionego szczerością" przed mediami gwarantuje porażkę na 100%.
Nie można mieć wszystkich przeciwko sobie, szczególnie ludzi którzy ci płacą i od których zależy jakie będziesz mieć narzędzia (piłkarzy) do pracy.
Nie chodzi mi o to by jak podrzędny tchórz zgadzać się na wszystko. Mówię o sferze publicznej. Można, a nawet trzeba uśmiechać się do kamery, ale nie znaczy to że wewnątrz należy klepać się po plecach i bać się cokolwiek powiedzieć.
Ludzie inaczej przyjmują krytykę wyrażoną publicznie, a inaczej prywatnie. Spalletti na konferencji powie, że Sabatini jest najlepszy, wstanie, zamknie drzwi i może myśleć co innego. I to jego zasrany obowiązek być dwulicowym (chociaż to złe słowo...), bo Roma to nie tylko Sabatini, a Spalletti to nie tylko trener.
Chyba każdy z praktyki wie, że bardziej szanuje się osoby, które potrafią postawić na swoim i które mówią co myślą w cztery oczy, a nie kopią pod kimś dołki. Wątpię by Spall zgadzał się na wszystko w kontaktach z Sabatinim. Za to wiem, że Łysy świetnie rozumie na czym polegają kontakty z mediami i potrafi serwować im odpowiednią papkę.
Inna sprawa, co do stosunku do zarządu Spalletti niekoniecznie musi uważać tak jak Ty Totnik, że Roma jest w ruinie. Jakby co Łysy ma w pamięci swój pierwszy pobyt w Rzymie gdzie miał (moim zdaniem) zdecydowanie mniejszy komfort pracy.
Jest dobrze, może być lepiej i tego się trzymajmy a nie najeżdżajmy bez przerwy na wszystkich, na rozliczenia i żale przyjdzie czas na koniec sezonu, teraz skupmy się na grze żeby uratować jeszcze ten sezon.
FORZA !