James Pallotta przyleciał dziś do Włoch, gdzie spędzi najbliższy tydzień. Prezydent Giallorossich zaplanował kilka ważnych biznesowych i sportowych spotkań.
Pallotta zaczął swój program od uczestnictwa w spotkaniu organizowanym w Mediolanie przez Amerykańską Izbę Handlową. Jutro zdecyduje czy wyruszyć do Rotterdamu i obejrzeć rewanżowe spotkanie Ligi Europy. Jak podaje Gazzetta dello Sport, jeśli zdecyduje się na wyjazd, już w piątek wróci do Rzymu, gdyż ma w planach spotkanie z burmistrzem Marino (być może w sobotę) i prezydentem regionu, Zingarettim w sprawie stadionu. W sobotę skorzysta też w wolnego czasu, aby odwiedzić Kaplicę Sykstyńską w Watykanie, wspólnie w przyjaciółmi.
Najsławniejszym z przyjaciół będzie z pewnością Mia Hamm, były amerykańska piłkarka, uznawana za najlepszą piłkarkę wszech czasów. Jak wiadomo, Hamm weszła w październiku do zarządu Romy, który zbierze się po raz pierwszy w nowym składzie w poniedziałek, a więc w dniu meczu z Juventusem. Wcześniej Hamm, wspólnie z Pallottą, spotkają się też z zespołem. W poniedziałkowy wieczór, jeśli chodzi o kierownictwo, wszyscy znajdą się na trybunach stadionu.
24.02.2015; 18:27
źródło: forzaroma.info
dodał: abruzzi
Komentarze (11)
Przyjdzie, porozmawia, oceni. W końcu jest właścicielem i co jak co, daleki jestem od twierdzenia, że się Romą interesuje, powiem więcej - interesuje się, a co najważniejsze - również przejmuje.
Ładując takie siano byłby niepoważny gdyby tego nie robił. Jednak myślę, że za tym idzie coś więcej niż obawa przed złą inwestycją, po prostu go to jara.
To co mówi mediom, a to co wewnątrz klubu to dwa różne światy, na prawdę uważacie że tylko kibice widzą obiektywnie co działa nie tak?
A właśnie, co według kibiców działa nie tak? Łatwo wskazać główną przyczynę? Mi się wydaje, że wprost przeciwnie. Z jednej strony 21412 kontuzji, słabe przygotowanie, z drugiej Garcia nie sięgający po młodych, słabe transfery, zła taktyka czy może coś jeszcze innego ?
A może winą spoczywa wyłącznie na Garcii, który w wypowiedziach medialnych mydli oczy, no tak bo przecież to jest decyduje o sukcesie w każdym klubie... w końcu piłkarze są głupkami i wierzą jak w prawdę objawioną wszystkim słowom trenera...
eehhh
Mam nóż na gardle. Dwa mecze które MUSIMY wygrać. Zespół zablokowany. Zimowe transfery, które nic nam nie dały. Szpital w stadium stałego rozwoju. Jest to chwila, kiedy można tylko mocno wspierać to co jest w nadziei na cud.
Z Feyenoordem, to myślę, że mamy jakieś szanse.
Ale po obejrzeniu właśnie meczu Juve z Dortmundem zaczynam się bać. Juve jest niesamowicie dobrze przygotowane kondycyjnie. A nasi i tak nie wyrabiają, a tu jeszcze mecz w czwartek i podróż. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak można wygrać z Juventusem. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to liczyć na fatalny dzień Juve, a to im się w tym sezonie trafia.
Co więc może szanowny prezes skoro mleko się rozlało.
mam też wrażenie, że nam kibicom brakuje cierpliwości. Zobaczcie co przeżywali kibice Borussi w tym sezonie? kaszana i padaka na całego i po wielu miesiącach powolne odgrzebywanie się z ligowej otchłani. My mimo wszystko wciąż tkwimy na 2 miejscu z 8 pkt przewagi nad 4.
Więcej spokoju panowie i panie. damy radę.
Forza Roma
Skoro już ktoś ponownie wspomniał o tej drużynie, to ok, chętnie bym się zamienił miejscami, w zamian za tytuły, które zdążyli zdobyć w ostatnich latach. Borussiia przynajmniej zdążyła coś wygrać, być w finale CL? A Roma?
Gramy slabo, spadniemy na 3 miejsce i co? Swiat sie skonczy? Przestaniecie kibicowac?
No troche powagi ludzie
No właśnie, ta nasza mentalność zwycięzców. Pewnie taka samą wykazują piłkarze. Przecież "nic się nie stało..."
co zrobisz jak stracimy 2 miejsce? przestaniesz kibicować czy wylejesz jeszcze wiecej pomyj i jady na wszystkich i wszystko? a moze wyjdziesz na ulice blokowac drogi z rolnikami?
wiecej powagi i rozsądku. smród nei pomaga.
Wysralismy sie kiedyś na Spalla a teraz bysmy go witali, wysraliśmy sie na Mirco który w Juve sypał doskonałymi zagraniami i bramkami, kochalismy Rudiego jeszcze 3-4 miesiące temu a teraz mamy i jego obsrać?
Jak się wnerwię, to też ostrzej popiszę, ale tak naprawdę, to Rudi naprawdę nie zrobił jeszcze niczego takiego co by jednoznacznie mogło nas zrazić do niego jako trenera Romy, chociaż wiele mi się nie podoba w tym co widzę.
Tak to wygląda na dziś.
jesteś chłopie mega pesymistą i marudą - oczywiście masz do tego prawo, ale tak samo inni mają prawo mieć inne pogląd sytuacji i inne nastawienie do tego co się dzieje. Nie od razu Rzym zbudowano :) :) :)
To niedobrze, lepiej jest palić przy starcie :)
Jestem życiowym pesymistą, marudą? Może. Ale przede wszystkim staram się być realistą, zawsze analizując w głowie "za" i "przeciw".
Jeśli mi piszesz, że wylewam pomyje, pluje jadem, to zdecydowanie przesadzasz.
Ostatnio po prostu jestem mocno podirytowany, a słowa krytyki, które wyrażam, są konsekwencją obecnych działań. Tym bardziej, że niektórzy próbują zaglaskac głowy trenera i piłkarzy, tak jakby nic się nie stało.
No a w tym newsie nic złego nie napisałem, więc nie rozumiem, o co chodzi :)