Aktualnie na stronie przebywa 14 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Po, głównie negatywnych, emocjach związanych z ostatnimi występami Giallorossich w Serie A oraz Lidze Mistrzów, czas na start trzecich rozgrywek, w których weźmie udział zespół Rudiego Garcii. W środowe popołudnie Roma zainauguruje występy w Coppa Italia. W jedynym meczu 1/8 finału, który zostanie rozegrany na Stadio Olimpico, Giallorossi podejmą drugoligową Spezię. Mecz będzie szansą na występ dla graczy, z których Garcia korzystał do tej pory najrzadziej.
To będzie historyczne, pierwsze oficjalne spotkanie obydwu drużyn. Zespoły nie mierzyły się do tej pory ani w Serie A (Spezia nigdy nie grała w najwyższej klasie rozgrywkowej, licząc od 1929 roku, gdy utworzono jedną ligę), ani w Coppa Italia. 1/8 finału rozgrywek to dla Spezii jeden z większych sukcesów w najnowszej historii klubu i powtórka sprzed dwóch lat. Zespół zagrał też dwukrotnie w ćwierćfinale rozgrywek, ale było to w latach trzydziestych i czterdziestych. Niedługo potem, bo w sezonie 1950/1951, zespół Bianconerich zagrał po raz ostatni w Serie B w XX wieku. Spezia wróciła na zaplecze Serie A dopiero po 56 latach, w sezonie 2006/2007, jednak w rozgrywkach 2007/2008 zajęła przedostatnie miejsce i wróciła do trzeciej ligi. Stabilizację przyniosły dopiero ostatnie trzy sezony. W rozgrywkach 2012/2013 Spezia zagrała ponownie w Serie B, zajmując w niej trzynaste miejsce. Rok później Bianconeri zakończyli rozgrywki na ósmej pozycji i zagrali nawet w play-off o Serie A, jednak bez powodzenia. Tak samo było przed rokiem, gdy zespół Spezii zajął piąte miejsce w lidze, ale przegrał w barażach o najwyższą klasę rozgrywkową z Avellino.
Nie trzeba mówić, że play-offy są też celem podopiecznych Di Carlo w tym sezonie. Trener znany w Serie A przede wszystkim z prowadzenia Chievo, zaliczał przed rokiem znakomite wyniki z zespołem, który przejął w listopadzie, gdy ten zajmował siedemnaste miejsce, stąd w tym sezonie, gdy rozpoczął swoją pracę od początku rozgrywek, apetyty są spore. Na razie zespół gra ze zmiennym szczęściem. Po dobrym początku przyszedł duży kryzys, z którego Bianconeri wychodzą w grudniu. Na starcie sezonu Spezia wyeliminowała Brescię i Frosinone w rundach eliminacyjnych Coppa Italia, zaczynając rozgrywki Serie B od porażki z Bari i remisu z Pro Vercelli. Potem jednak przyszły cztery wygrane i remis, przez co po siedmiu kolejkach zespół zajmował ósme miejsce w tabeli, premiowane grą w play-offach. Problemy rozpoczęły się w połowie października, gdy Spezia przegrała 1-5 z Ceseną. Potem zespół zremisował trzy pojedynki, a następnie przegrał cztery razy z kolei, w tym 1-5 z Trapani i 0-3, u siebie, z Cagliari. Przez serię ośmiu meczów bez wygranej z kolei Spezia spadła na siedemnastą pozycję w tabeli, a Di Carlo zaczął ryzykować swoją posadą. Przełom przyniósł mecz czwartej rundy Coppa Italia, gdy 1 grudnia Bianconeri ograli 2-0 Salernitanę. Później zespół Di Carlo zremisował w Serie B z Pescarą oraz pokonał Vicenzę i Latinę. Dzięki temu Spezia awansowała na 11 pozycję w tabeli i ma tylko punkt straty do ósmego miejsca. Po ostatnich wynikach można więc powiedzieć, że środowy rywal Romy ma kryzys już za sobą.
W kryzysie znajdują się za to Giallorossi. Zespół Garcii nie wygrał od sześciu oficjalnych spotkań i jak podają statystyki, ostatni raz mogliśmy przeżywać tak długi okres bez zwycięstwa na starcie sezonu 2010/2011, gdy trenerem był Claudio Ranieri. Roma przegrała wysoko z Barceloną, zremisował bezbramkowo z BATE oraz przegrała w lidze 0-2 z Atalantą i podzieliła się puntami z Napoli, Torino i Bologną. Bolą szczególnie remisy z ostatnimi dwoma zespołami, gdyż bez tych wpadek i goli straconych w ostatnich minutach, Giallorossi traciliby dziś trzy punkty do prowadzącego Interu. Gdyby dodać trzy oczka za mecz z Atalantą, dziś Roma prowadziłaby w tabeli wspólnie z zespołem Nerazzurrich. Niestety dziś podopieczni Garcii tracą już siedem punktów do lidera, a dodatkowo w tabeli wyprzedził ich Juventus. Giallorossi spadli w ostatniej serii spotkań na piątą pozycję i muszą szukać jak najszybszego wyjścia z tej sytuacji.
Trudno powiedzieć czy morale zespołu podreperuje ewentualna wygrana ze Spezią. Ważniejszy w tym względzie będzie niedzielny mecz z Genoą w Serie A. W meczu z drugoligowcem większe znacznie niż awans będzie miało odblokowanie się ofensywy, a w szczególności Dzeko. W ostatnich pięciu meczach Roma zdobyła bowiem tylko dwa gole, w tym jeden z rzutu wolnego. W meczach z BATE i Napoi Giallorossi nie potrafili znaleźć drogi do bramki przeciwnika. W pierwszym przypadku zabrakło skuteczności, w drugim zespół Garcii nie potrafił stworzyć okazji. Te powinny być w jutrzejszym spotkaniu, choć należy przestrzegać zespół przed lekceważeniem rywala. W czwartej rundzie bowiem Palermo odpadło po porażce u siebie z trzecioligową Alessandrią, a i zespół Garcii powinien wyciągnąć lekcję z poprzedniej edycji rozgrywek. W 1/8 finału Roma zmierzyła się bowiem ze skazanym na porażkę Empoli i potrzebowała do awansu dogrywki. Jakby tego było mało zespół zagrał w większości pierwszym składem. O awansie zdecydował niesłusznie przyznany rzut karny, który wykorzystał w 114 minucie De Rossi. Ówczesna słaba forma drużyny znalazła potwierdzenie w ćwierćfinale, w którym Giallorossi przegrali przed własną publicznością, 0-2 z Fiorentiną, odsuwając tym samym marzenia o dziesiątym triumfie w rozgrywkach do obecnego sezonu. Owe zresztą przesuwają kibice od edycji 2007/2008, gdy prowadzony jeszcze przez Spallettiego zespół sięgnął po dziewiąty w historii puchar. Od tamtej pory Roma odpadała trzykrotnie w ćwierćfinale, dwukrotnie w półfinale (w tym z Napoli za kadencji Rudiego Garcii) i dwa razy przegrywała finał, w tym pamiętny mecz z Lazio w rozgrywkach 2012/2013. Jeśli chodzi o obecną edycję, droga, przynajmniej do półfinału, wydaje się łatwiejsza niż przed rokiem. Po ewentualnej wygranej ze Spezią zespół Rudiego Garcii trafi w ćwierćfinale na zwycięzcę pojedynku Genoi z Alesssandrią. Drugim półfinalistą w tej części drabinki będzie ktoś z czwórki Fiorenitna, Carpi, Sampdoria, Milan.
Forma Romy:
13.12.2015, 16 kolejka Serie A: Napoli – ROMA 0-0
09.12.2015, 6 kolejka Ligi Mistrzów: ROMA – BATE 0-0
05.12.2015, 15 kolejka Serie A: Torino – ROMA 1-1 (Pjanic)
29.11.2015, 14 kolejka Serie A: ROMA – Atalanta 0-2
24.11.2015, 5 kolejka CL: Barcelona – ROMA 6-1 (Dzeko)
Forma Spezii:
12.12.2015, 18 kolejka Serie B: SPEZIA – Latina 2-1 (Nene x2)
09.12.2015, 17 kolejka Serie B: SPEZIA – Vicenza 1-0 (Ciurria)
05.12.2015, 16 kolejka Serie B: Pescara – SPEZIA 2-2 (Catellani, Terzi)
01.12.2015, IV runda Coppa Italia: SPEZIA – Salernitana 2-0 (Calaio, Postigo)
27.11.2015, 15 kolejka Serie B: SPEZIA – Crotone 0-1
W meczu ze Spezią Rudi Garcia skorzysta najpewniej z kilku stałych rezerwowych, aby dać odpocząć graczom podstawowym przed ostatnim meczem roku, pojedynkiem ligowym z Genoą. W bramce, co zapowiedział trener, stanie De Sanctis. Na prawej obronie powinniśmy zobaczyć Maicona, a debiut w pierwszej jedenastce zaliczą prawdopodobnie Gyomber i Emerson. Wydawało się, że w pomocy wystąpią Ucan, Vainqueur i Keita, ale ten ostatni wypadł z powodu urazu i zagrać musiał będzie prawdopodobnie De Rossi. W ataku francuski trener nie będzie miał wielu wyborów. Na liście powołanych zabrakło Gervinho, nie ma wciąż Tottiego, z kolei Salah poczuł ból kostki w pojedynku z Napoli i raczej nie będzie forsowany przed meczem z Genoą. W obwodzie pozostają Iturbe, Dzeko i Falque, którzy prawdopodobnie wybiegną w pierwszym składzie, a także Florenzi i młodzi Sadiq oraz skrzydłowy Di Livio
Przypuszczalny skład Romy:
De Sanctis
Maicon Gyomber Castan Emerson
Ucan De Rossi Vainqueur
Iturbe Dzeko Falque
Kontuzjowani: Strootman, Capradossi, Totti, Torosidis, Ponce
Zawieszeni: -
Zagrożeni zawieszeniem: -
Poza kadrą: Cole, Keita, Gervinho
Przypuszczalny skład Spezii:
Chichizola
Martic Postigo Terzi Migliore
Ciurria Caandijija Acampora Situm
Nene Catellani
Kontuzjowani: -
Zawieszeni: Calaio
Zagrożeni zawieszeniem: -
Przedmeczowe ciekawostki:
- spotkanie poprowadzi Marco Di Bello, który nie sędziował do tej pory meczów Romy w Serie A, za to prowadził pojedynek 1/8 finału Coppa Italia z Empoli, z poprzedniego sezonu, wygrany przez zespół Garcii po rzucie karnym wykorzystanym w dogrywce. Bilans Spezii w meczach prowadzonych przez tego arbitra w Serie B to jeden remis i trzy porażki,
- czternaście razy z rzędu zespół Romy przechodził 1/8 finału Ligi Mistrzów. Po raz ostatni nie udało się to w sezonie mistrzowskim, gdy zespól Capello odpadł w rywalizacji z Atalantą (1-1 na Olimpico i 2-4 w Bergamo),
- 6 wygranych, 3 remisy i jedna porażka to bilans domowych meczów Romy w tym sezonie,
- najlepszym strzelcem na Olimpico jest w tym sezonie Pjanic (5 goli) przed Salahem (4 trafienia),
- najlepszymi strzelcami w tym sezonie w Spezii są Catellani i Nene (po 4 gole),
- Domenico Di Carlo mierzył się z Romą 10 razy. Bilans jego meczów z zespołem Giallorossich to 7 porażek, 2 remisy i jedna wygrana (Sampdoria-Roma 2-1, 9 stycznia 2011 roku).
Komentarze (8)
Rudi, nie spierdol tego!
Ps. Chodzi oczywiście o Coppa Italia.
Rywal idealny na przełamanie, jak nic nie idzie. Mimo wszystko, Empoli z Sarrim to była wyższa półka, co nie znaczy, że powinniśmy byli ich przejść bez żadnych problemów. Z tego co pamiętam, oni wyszli nawet bardziej rezerwowym składem niż my, ale jednak Empoli, to nie Spezia.
Nie(stety?), nie będę mógł oglądać meczu, co podyktowane jest godziną spotkania, dodam jedynie tyle, że za każdym razem, kiedy nie oglądam Romy (co niezwykle rzadko się zdarza), to zazwyczaj gramy świetny mecz i strzelmy kilka bramek. Także tym razem powinno obejść się bez nudnej gry, pomimo wielu rzeczy, z frekwencją na stadionie włącznie, które na to wskazują.
http://www.realmadryt.pl/index.php?co=aktualnosci&id=63259
Szczęście było blisko ... Trochę się uśmiałem
Oczywiście, ma to wyłącznie same plusy, bo wszystkie siły możemy wtedy rzucić na wygranie LM i scudetto oczywiście.
:) :) :)
(Mały chochlik, z Genoą w nd nie gramy w rozgrywkach Coppa Italia)