Aktualnie na stronie przebywa 14 gości oraz 0 użytkowników!
- AS Roma
- Historia
- Rozgrywki
- Publicystyka
- Statystyki
- Serwis
Dogrywki i rzutu karnego, podyktowanego po błędzie sędziego, potrzebowali Giallorossi do ogrania Empoli i awansu do ćwierćfinału Coppa Italia. Męczarnie, które zafundowali sobie sami gracze Garcii, były tym bardziej zaskakujące, że zespół Giallorossich zameldował się na boisku w mocnym składzie, podczas gdy Empoli zagrało rezerwami. Wynik otworzył na początku meczu Iturbe, wyrównał, w końcówce regulaminowego czasu gry, Verdi. W dogrywce, z karnego, trafił De Rossi. W ćwierćfinale Roma zmierzy się z lepszym z pary Fiorentina-Atalanta.
ROMA - EMPOLI 2-1 (1-0)
1-0 Iturbe 5'
1-1 Verdi 80'
2-1 De Rossi 114' - kar.
ROMA (4-3-3): Skorupski - Maicon, Yanga-Mbiwa, Astori, Cole (Holebas 24') - Pjanic (Paredes 81'), De Rossi, Nainggolan - Iturbe, Destro, Totti (Ljajic 66')
Ławka: De Sanctis, Lobont, Manolas, Calabresi, Somma, Uçan, Florenzi, Verde, Borriello
EMPOLI (4-3-1-2): Bassi - Laurini, Bianchetti (Hysaj 52'), Barba, Mario Rui - Vecino, Signorelli, Laxalt - Saponara (Zieliński 56') - Tavano, Maccarone (Verdi 68')
Ławka: Pugliesi, Sepe, Valdifiori, Croce, Pucciarelli, Diousse, Rugani, Tonelli, Perticone
Żółte kartki: Yanga-Mbiwa (Roma), Bianchetti, Laxalt, Zieliński, Vecino (Empoli)
Widzów: 11019
Komentarze (79)
Nie potrzebujemy wzmocnień, wróci Gervinho i gramy o miszcza.
Mam nadzieję że to ostatni mecz Destro dla Romy.
Ale ja nie o tym... Gra jest nadal masakryczna, w przodzie każdy sobie rzepkę skrobie, zero ładu i składu. Gramy ogólnie na aferę i coraz bardziej nasze poczynania przypominają te za czasów Luisa Enrique, czyli zamiast grać wzdłuż boiska, gramy wszerz, nie umiejąc przebić defensywy szybszym zagraniem, czochramy się z piłką w środku pola.
Do tego mamy kilku piłkarzy bez formy: Destro, Pjanic, Maicon, Astori. Szczególnie dwaj pierwsi panowie to na dziś jakaś parodia piłkarska.
Indywidualnie fajnie się zaprezentował Paredes.
Ciężko, oj ciężko będzie grać o ligowe punkty, jeśli nic się nie zmieni. W niedzielę Fiorentina, a potem znowu Empoli na Olimpico, tym razem jednak pierwszy skład.
Już nawet hymnu Romy mogli nie puszczać i dać się rozgoryczonym kibicom porządnie wygwizdać...
Być może byłoby to oczyszczające podobnie jak porażka z Lazio w P. Włoch i sprowadziło by nas z księżyca na ziemię.
:/
Zal bylo to ogladac.
Nie ma sie co wiecej rozpisywac...
jeżeli nie kupimy napastnika to nasze szanse na walkę z Juve ograniczą sie do minimum i skoncentrujemy sie na walce z Napletami o 2 miejsce
Roma gra zupełnie bez pomysłu i oprócz braku formy u kilku graczy, mamy do czynienia z piłkarzami, którzy nie powinni w ogóle w Romie grać, skoro z drugim garniturem słabej marki Empoli, nie potrafią nic zdziałać. Poza tym, widać problem mentalny. Garcia jak się okazuje nie jest takim dobrym psychologiem jak się wydawało, bo drużyna z tym problemem zmaga się od dawna.
Gdy zobaczyłem jaki skład wybiegnie zacząłem zastanawiać się po co jest nam ławka rezerwowych skoro ciągle grają Ci sami piłkarze.
Nie wiem, co jeszcze musi zrobić Pjanic, by usiąść na ławce? Złapać kontuzję? Obawiam się, że to nie wystarczy, bo Garcia i tak postawi na niego. Natomiast jeśli chodzi o Destro, to niestety. Po tym, co dziś pokazał żaden normalny klub go nie zatrudni.
Drużynie potrzebny jest jakiś wstrząs. Garcia nie panuje nad zespołem. Niech częściej mówią o Scudetto. Autosugestia ponoć potrafi zdziałać cuda, tylko potrzeba czasu.
Ciekaw jestem co teraz napiszą Panowie z sąsiedniej strony. Zwykle mają najwięcej do powiedzenia w najmniejszym nakładzie słów. Wejść, napisać, skrytykować, że gorzkie żale na stronie, a przecież wcale nie jest aż tak źle, a na stronie lamet.
Znaczy - są plusy.
Taki Destro na przykład wreszcie coś powalczył... widać, że chciał.
Tyle, że formę to ma obecnie kompletnie do niczego.
Paredes całkiem ok zagrał.
Grał Cole, przez co mogliśmy zobaczyć, że w sumie to mamy całkiem niezłego lewego obrońcę - Holebasa...
Ale nasza gra to coś strasznego.
Znaczy - jasne, indywidualnie byliśmy lepsi - widać różnicę klasy.
Tyle, że drużynowo... no katastrofa.
I jeszcze ten karny...
Aż szkoda mi Empoli, bo zagrali ofensywnie i bez większych kompleksów...
To się oczywiście powinno skończyć jakimś 3:0 do przerwy, ale że grali akurat z nami w obecnej formie...
Ehhh, mam nadzieję, że się chłopaki obudzą.
Nie idą nam długie piłki na napastników, bo ci (ten Destro) stoją na spalonym, albo piłka jest podawana nie wiadomo gdzie, nie idą nam strzały z dystansu (to dziś, to była jakaś parodia). Nie idą nam wrzutki, zarówno z gry, jak i z rożnych. Gdy nic nie idzie, jedynym lekarstwem są indywidualne popisy piłkarzy. Niestety, jedyny, który mógłby coś w tym względzie zrobić, bawi się w boksera w ciepłej Afryce.
Nainggolan nie szaleje już tak w przodzie i rozegraniu, w końcu to on ciągnął ten wózek przez dwa pierwsze miesiące, wyręczając Pjanica z rozrzucania piłek. Ljajic, który ciągnął ten wózek w listopadzie powoli wraca do piłkarza z początku sezonu. Iturbe wciąż żyje w jakimś swoim świecie i gdy dostaje piłkę, włącza mu się lampka i próbuje dosłownie staranować defensywę rywali, przez co ta, odbiera mu piłkę jak dziecku. Pjanic strzeli jednego gola z wolnego na dwa miesiące i potem do kolejnej takiej bramki ma fajrant przez kolejne dwa miechy...
A może treningi o 6.00 rano by pomogły niektórym się obudzić? ;)
Ten piruet, to karte kid przed bramką, to kopnięcie z połowy boiska...ulala :)
Również. Zawsze byłem zdołowany gdy nas sędziowie robili w konia, tym razem jako kibic mam totalnego kaca moralnego po tym karnym. Wślizg był prawidłowy, karnego nie powinno być.
Czytając te komentarze,to się boję ogladać mecz z Fiorentiną.
To co sie dzieje z tą drużyną, to jest jakaś masakra!
Ech... Kiedy zmieni się ta mentalność... Bo talentu nie brakuje aż tak dużo
Nawet taki Pjanić walczy.
Brakuje czegoś, co sprawiało że potrafiliśmy doprowadzić do groźnej sytuacji.
I brakowało skuteczności, bo nawet grając tak słabo kilka okazji było.
Najgorsze jest to, że Empoli naprawdę zostawiło nam sporo miejsca, nie było zamurowanej bramki... a mimo to nie potrafiliśmy nawet groźnych kontr wyprowadzić.
Więc ani atak pozycyjny, ani kontry...
Wilczyca nie ma zębów :/
No ale kryzys w końcu ma każda drużyna.
Pytanie czy Rudi będzie nas w stanie z tego kryzysu w miarę szybko wyciągnąć.
Aha - decyzję o kopaniu karnego w trybuny to można podjąć po obejrzeniu kilku powtórek, a nie z perspektywy boiska.
Jeden Paredes miał szansę poprawnie zinterpretować sytuację, ale "szansa" jest tu słowem kluczowym.
Ehhh, czasem myślę czy nie rzucić w cholerę tej piłki dopóki powtórek nie wprowadzą.
zacytuję RoMaO:
"Dostał nakaz by Roma przeszła, więc gwizdnął i stało się"
Cóż, ja mam naiwną nadzieję, że to był zwykły wielbłąd sędziowski.
Wynik presji wytworzonej gadaniem o sprzyjanie Juve itp.
I nie widziałem, żeby ktokolwiek tu napisał "każdemu może się zdarzyć".
Spadek formy zaplanowany przez Rudiego? Ehh, pojęcia nie masz o grze Romy, jej formie, godzeniu gry w pucharach...
Wróć, proszę, do siebie... a jak koniecznie chcesz coś pisać - najpierw sam ochłoń i przeczytaj nasze komentarze.
Choć jak już mają dobrą pamięć, to dlaczego nikt nie wspomni o meczu z Milanem? Sędzia bramkowy miał całą sytuację przed sobą, a pomimo tego, nie dał żadnego znaku głównemu przy ręce De Jonga.
Także ostatnie błędy na naszą korzyść wyrównały wszystkie rachunki z Rube!
W ostatnim sezonie, tak dla przykładu, nieuznany prawidłowy gol Chievo w meczu z jude, w derbach Turynu, tych pierwszych, gol ze spalonego po rzucie różnym, który dał zwycięstwo, w rewanżu, karny Pirlo na piłkarzu Torino. To tak na szybko.
Także dla tych wszystkich przemądrzałych juvków, nie pojedynkujcie się, bo nie macie szans. Ostatnich kilka decyzji na naszą korzyść nie sprawi, że nagle staniemy się równorzędni w tej kwestii, bo żeby was dogonić potrzebowalibyśmy 100 lat, albo i więcej.
Tak samo jest z Juve - minie jeszcze 100 lat bez kontrowersji (poi co nie ma na razie ani roku) by złodziejska łatka odpadła od Juve. Faktem jest, że gdyby Juve dostał takiego karnego, to cała Italia (oczywiście oprócz tej kibicującej Juve) byłaby zbulwersowana kolejnym oszustwem.
Roma zawsze była czysta, więc każdy traktuje to jako przypadek, zły dzień sędziego. W stosunku do Juve nikt nie jest niczego pewien.
to AC Juventus nalezy czytac Afera Calciopioli Juventus??
"A moze ktos pamieta mecz Juventus vs ROma w pucharze wloch kiedy sedzia nieuznal prawidlowej bramki strzelonej przez Peluso?"
Ile razy to będzie jeszcze wałkowane? Nie chodziło o spalonego, tylko o to, że piłka opuściła boisko. Więcej myślenia, mniej seriea.pl
Tyle ode mnie.
Wiem jednak, że Empoli sprawiło nam tyle kłopotu, jakby to być jakiś mega klub europejski. A nie jest to gigant.
Wiem też, że wygraliśmy, bo sędzia był litościwy. Sami zawodnicy nie byli w stanie zrobić tego, co mistrzowie powinni by zrobić z łatwością. Jacy więc z nich mistrzowie?